Obrońcy tytułu żegnają się z Ligą Mistrzów po heroicznej walce. Real Madryt 2:3 Chelsea (agg. 5:4)
Dodano: 12.04.2022 23:33 / Ostatnia aktualizacja: 12.04.2022 23:34W rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów UEFA Chelsea pokonała Real Madryt po dogrywce 3:2, ale nie zdołała awansować do półfinału Ligi Mistrzów. Wynik dwumeczu to 5:4 dla Królewskich i to oni zameldowali się w najlepszej czwórce rozgrywek. Gole dla The Blues zdobywali Mason Mount, Antonio Rüdiger i Timo Werner, a dla zespołu Carlo Ancelottiego Rodrygo i Karim Benzema.
Trener Thomas Tuchel dokonał w wyjściowej jedenastce tylko jednej zmiany, w porównaniu do ostatniego spotkania ligowego z Southampton. Od pierwszej minuty zobaczyliśmy Reece'a Jamesa w miejsce Andreasa Christensena. Do szerokiej kadry powrócił César Azpilicueta, który w minioną sobotę nie mógł wystąpić z powodu pozytywnego wyniku testu na COVID-19. Opaskę kapitana ponownie przywidział N'Golo Kanté.
Od samego początku londyńczycy narzucili szybkie tempo gry, podejmując przy tym duże ryzyko. W pierwszym kwadransie Reece James dobrze sobie radził z upilnowaniem Vinícius Júniora, choć w jednej z sytuacji Anglik został ukarany żółtą kartką za faul w tuż przed własnym polem karnym. Karim Benzema przeniósł jednak strzał na poprzeczkę Édouarda Mendy'ego. Z biegiem czasu goście coraz lepiej wywierali pressing na Realu, co znalazło przełożenie na zdobycz bramkową w 15. minucie. Timo Werner szybko przekazał prostopadłe podanie wzdłuż środkowej strefy, a Mason Mount nie omieszkał wykorzystać klarownej sytuacji, pokonując Thibaut Courtois mocnym strzałem przy lewym słupku. Na tamten moment obrońcy tytułu byli już tylko o jednego gola od wyrównania stanu rywalizacji w dwumeczu.
Królewscy zaczęli się jednak odgrażać. Vinícius starał się zrobić przewagę w ataku pozycyjnym swoim dryblingiem, jednak albo James skutecznie odbierał mu piłkę, albo jego zagrania skutecznie czyścił Kanté. Później niewiele brakowało, a przy odrobinie szczęścia Real doprowadziłby do remisu. Po strzale Benzemy z okolicy 25. metra piłka odbiła się rykoszetem od Thiago Silvy, ale z tej akcji gospodarzom udało się wywalczyć tylko rzut rożny. Następnie to The Blues ponownie napędzali swoje ataki z dynamicznymi Rubenem Loftusem-Cheekiem, Jamesem i Wernerem. Jeszcze przed upływem pół godziny gry podopieczni Thomasa Tuchela stworzyli sześć groźnych sytuacji podbramkowych.
Okazji na zanotowanie trafienia szukał nawet Antonio Rüdiger ze sporego dystansu, lecz próba okazała się niecelna. W dalszym stadium pierwszej części gry Vinícius i Benzema byli skutecznie odcinani od "szesnastki" Chelsea. Duet z Madrytu nie potrafił oddać ani jednego celnego uderzenia w światło bramki Senegalczyka. Po dmuchnięciu w gwizdek sygnalizującego przerwę przez Szymona Marciniaka można było powiedzieć z pełną stanowczością, iż Niebiescy przeważali przez większość czasu głównie dzięki wysokiej intensywności i wywalczaniu dużej liczby fauli na swoją korzyść. Ze strony piłkarzy Carlo Ancelottiego także dało się wyczuć zagrożenie, jednak swoją postawą znacznie odbiegali o tego, co pokazywali w pierwszym starciu na Stamford.
Moment trafienia na 1:0 dla Chelsea przy udziale Masona Mounta - fot. Getty Images
Start drugiej odsłony także układał się pod dyktando CFC. Kai Havertz wpuścił podaniem Loftusa-Cheeka w pole karne Realu. Anglik szukał zagraniem Wernera, jednak Nacho Fernandez skutecznie interweniował. Niewiele brakowało a Courtois dopuściłby się dużego lapsusu mogącego kosztować utratę drugiej bramki. Belg z poświęceniem ratował futbolówkę, aby uniknąć rzutu rożnego. Golkiper wypuścił w pole karne piłkę, do której prawie dopadł Havertz, lecz bramkarzowi udało się naprawić błąd. W 51. minucie dwumecz zaczął się od nowa. Dośrodkowanie Jamesa z rzutu rożnego wykorzystał Rüdiger, zamieniając strzał głową na gola. Pięć minut po drugim trafieniu na Bernabéu Toni Kroos starał się zaskoczyć Mendy'ego z rzutu wolnego, jednak mistrz Afryki stanął na wysokości zadania i sparował uderzenie Niemca do boku.
W pewnym momencie dało się zauważyć, że obie ekipy szły na wymianę ciosów. Najpierw "Havi" z ostrego kąta próbował pokonać Courtois, później dośrodkowanie Ferlana Mendy'ego nie zostało zamknięte przez partnerów Królewskich, a groźny strzał posłał również Fede Valverde. Przez około dwie minuty Chelsea znajdowała się w siódmym niebie. Marcos Alonso wykończył akcję na 3:0, lecz po analizie VAR wychwycono u Hiszpania zagranie ręką przy przyjęciu futbolówki. Następnie to Real zaczął się odgrażać. Najpierw Benzema zgubił krycie w "szesnastce" The Blues i oddał uderzenie głową w poprzeczkę, a po chwili Rüdiger perfekcyjnie przeciął prostopadłe podanie do Viníciusa.
Na kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry wątpliwości już jednak nie było - Timo Werner zdobył prawidłową bramkę po strzale z bliskiej odległości. Niemiec przedryblował dwóch graczy i po jego strzale piłka odbiła się od jednego z defensorów Królewskich wpadając do siatki. Po chwili goście mogli praktycznie przypieczętować awans, ale Courtois wybronił główkę Havertza. Można było odnieść wrażenie, że Chelsea powoli wita się z gąską. Wystarczyło jednak pięć minut, aby lider LaLigi powrócił do rywalizacji. Luka Modrić popisał się fantastyczną asystą, posyłając piłkę zewnętrzną częścią stopy do wprowadzonego do gry Rodrygo, a ten skutecznie sfinalizował akcję. Oba zespoły nie chciały czekać na rozstrzygnięcie w dogrywce i dalej konstruowały swoje akcje. O mały włos James nie sprokurował karnego przy schodzącym do środka Viníciusie. W międzyczasie Christian Pulisic zastąpił na placu gry Wernera i to Amerykanin dwukrotnie (w doliczonym czasie gry!) miał dogodne szanse na zamknięcie pojedynku. Skrzydłowy z bliskiej odległości nie pokonał jednak Courtois po zgraniu najpierw od Rüdigera, a w drugiej akcji od Havertza. Po upływie czterech minut dorzuconych przez Marciniaka byliśmy świadkami dogrywki.
Cieszynka Timo Wernera po strzeleniu gola na 3:0 - fot. Getty Images
Pierwszy kwadrans dodatkowego czasu zaczął się już znacznie spokojniej niż wcześniejsze dwie połowy meczu. Po paru minutach James pokusił się o strzał z dystansu po długim biegu, jednak piłka daleko minęła cel. Zmęczone nogi i brak koncentracji ujawniały się jednak u przyjezdnych. Dowodem na to było trafienie Benzemy, który strzałem głową pokonał Mendy'ego. Francuski napastnik wykorzystał dośrodkowanie Viníciusa, dezorientację Rüdigera i zdobył czwartą bramkę w dwumeczu. Thomas Tuchel starał się zareagować na boiskowe wydarzenia wprowadzając do gry Hakima Ziyecha w miejsce Kanté. Chelsea znacznie spowolniona nie potrafiła jednak już zaskoczyć przeciwnika jak przedtem. Kolejną szansę na gola miał Real, a konkretnie Eduardo Camavinga, ale jego strzał poszybował poza bramkę. Londyńczyków było stać na stworzenie zagrożenia jedynie e stałych fragmentów, ale i te były finalizowane marnie.
Drugie piętnaście minut Chelsea rozpoczęła z Jorginho i Saúlem Ñíguezem, którzy zastąpili kolejno Mateo Kovačicia i Rubena Loftusa-Cheeka. Przez większość czasu działo się nie wiele, podczas gdy piłka krążyła najczęściej przez środkową strefę boiska. W końcu Courtois musiał interweniować po uderzeniu Hakima Ziyecha. Później przytrafiły się gościom dwie dobre szanse na powrót do gry w przeciągu minuty. Najpierw obrona Realu zblokowała Jorginho przy uderzeniu, a później głową niecelnie strzelał Havertz. Na nieszczęście dla londyńczyków rezultatu już nie udało się zmienić i choć ekipa z Premier League musiała pogodzić się z odpadnięciem z UEFA Champions League, w oczach wielu fanów i ekspertów drużyna wywarła bardzo dobre wrażenie w rewanżowym starciu.
Real Madryt CF 1:3 Chelsea FC (dogr. 2:3)
Rodrygo 80', Benzema 96' - Mount 15', Rüdiger 51', Werner 75'
Sędzia: Szymon Marciniak
Żółte kartki: Benzema, Valverde, Camavinga, Carvajal - James, Ziyech, Havertz, Tuchel (poza boiskiem), Azpilicueta (poza boiskiem)
Stadion: Santiago Bernabéu
Chelsea (3-4-3): Mendy; James, Silva, Rüdiger; Loftus-Cheek (Saúl 106'), Kanté (Ziyech 100'), Kovačić (Jorginho 106'), Alonso; Mount, Havertz, Werner (Pulisic 83').
Niewykorzystane zmiany: Arrizabalaga, Bettinelli, Azpilicueta, Chalobah, Christensen, Sarr, Vale.
Real Madryt (4-3-3): Courtois; Carvajal, Nacho (Vázquez 88'), Alaba, Mendy (Marcelo 78'); Modrić, Casemiro (Rodrygo 78'), Kroos (Camavinga 73'); Valverde, Benzema, Vinícius Júnior (Ceballos 115').
Niewykorzystane zmiany: Łunin, Fuidias, Asensio, Jović, Bale, Mariano, Marín.
- Źródło: własne
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Nazywam się Julie Sweet, obiecałam polecić Dr Ogundele wszystkim, którzy potrzebują jakiejkolwiek pomocy. Byłam bardzo przygnębiona po 5 latach rozłąki z mężem. W zeszłym tygodniu skontaktowałem się z dr Ogundele, który rzucił zaklęcie, aby sprowadzić mojego męża, a po 24 godzinach mój mąż wrócił do domu i poprosił mnie o wybaczenie, co za cud. Każdy powinien mi pomóc mu podziękować. Jeśli ktoś tutaj potrzebuje jakiejkolwiek pomocy, radzę skontaktować się z nim na czacie WhatsApp lub Viber: +27638836445. Dr Ogundele jest supermanem.
Z okazji Świąt Wielkanocnych, życzę wszystkiego dobrego kibicom oraz redakcji . Żeby Chelsea miała finał FA CUP i żeby do końca tego miesiąca było wiadomo kto zostanie naszym nowym właścicielem :) .
Cfc4Ever-z canal+ umowa kończy mi się 20 kwietnia i koniec wieloletniej współpracy,tracą Premier League będę zmuszony nawiązać wsoplprace3z viaplay,czy ktoś wie obecnie jak działa viaplay?
A ktoś może wypowiedzieć się na temat canal+online?
Sam jestem zasmucony że canal+nie dogadali się odnośnie umowy o Premier League.
A wiecie kto będzie komentował canal+od nowego sezonu?
Viaplay można zamówić na ich stronie internetowej, albo u operatorów sieci kablowych Vectra i UPC. Co do komentatorów, to słyszałem, że kilku już podpisało umowę z Viaplay, ale kto dokładnie nie mam pojęcia.
W Viaplay jest chyba 2-minutowe opóźnienie transmisji i jakość 720p. Ta platforma to wehikuł czasu do 2005 roku.
Nawet nie mam zamiaru za to płacić. Wolę oglądać streamy na Twitterze.
Ja juz od ok 2lat korzystam z c+ online. Miesiecznie placilem 50zl za sportowe kanaly (c+, eleven), a od tego sezonu 65zl , bo dokupilem polsat sport premium z liga mistrzow, a do tego mam dostepne jeszcze jakies inne kanaly, z ktorych nie kozystam (c+kuchnia, planete itp). Wyglada na to ze od nowego sezonu zrezygnuje z tego
Viaplay jest cudowne. Wczoraj chciałem obejrzeć LE ale się nie dało. Albo mnie od razu wywalało z transmisji albo były lagi. Nie mówię już o tym że nawet jak to funkcjonuje to jakość jest jak z czasów telewizorów kineskopowych. Na razie dno, mam nadzieję że od przyszłego sezonu jak dojdzie PL to jakoś to ogarną bo tak jak działa to teraz to nie przejdzie.
Pulisic wszedl na podmeczonego rywala za timo wernera i od razu jakosc spadla, bo wygladalo to tak jakby wszedl zesrany ze strachu i zmęczony. Zero dynamiki kreacji NIC tylko potruchtal za plecami rywali. Ten typ sie nie nadaje. On by chcial pograc w pileczke na wielkich stadionach a pozniej toczyc normalne zycie dwudziestoaltka. To jego słowa. Jeho matka mowila ze tylko jego rodzina zdaje sobie sprawe jak ciezko Pulisicowi wychodzić rzed taki tlum... On moze bedzie mial swoj stabilny szczyt jak zmęznieje to jest gdy bedzie mial 28/30 lat, ale teraz to sie nie nadaje wg mnie. Jak wygladal przeciwko realowi w tamtym roku. (bez kibiców) a jak gral teraz....
Gość jest przereklamowany i to straszliwie. Niby był wielkim talentem, a progresu nie zrobił absolutnie żadnego przez te wszystkie sezony u nas, nadal potrafi się łamać na dłuższe okresy, nadal nie potrafi pokazać stabilnej formy, nadal znika w niektórych meczach, nadal nie pokazuje żadnego progresu pod względem umiejętności. Havertzowi zajęło 1 i pół sezonu żeby zacząć wchodzić na wysoki poziom - przystosował się do ligi, nabrał siły i mamy efekty, jest w stanie walczyć z obrońcami w lidze, zaczął zdobywać gole, jest szalenie aktywny nawet w pressingu... no wszystko czego można oczekiwać. Dodatkowo jak wszedł w dobrą formę, to w niej został i wygryzł Lakakę ze składu bez żadnego problemu. Pulisic? On zagra jakieś 5-6 meczów dobrze na sezon i nic więcej nie daje. I nawet nie 5-6 meczów pod rząd, nie - on zagra 1 dobrze, potem 4 fatalnie, potem na 2 się obudzi, a na następne 10 zniknie. To jest zawodnik MAKSYMALNIE na ławkę, a i z ławki ostatnio prezentuje się skrajnie fatalnie. Nie wiem jakim cudem mu w ogóle pozwolili nosić 10 na koszulce.
Werner grał w football. Pulisic w soccer. Taka między nimi była różnica.
Fani The Blues Gdzie kolejne wygranie lm się pytam?
LE i Konferencja poprawiają humor. Barcelonka odpada (chociaż sędzia pchał ten wózek jak mógł doliczając im 12 minut i dając karnego w prezencie) u siebie z Frankfurtem, West Ham gra dalej, a w Konferencji Leicester dało radę. Teraz tylko angielski finał w LM, West Ham po LE, Leicester po Konferencję i jest niezłe pocieszenie!
Jak sobie pomyślę, że od przyszłego sezonu premier league nie będzie w canal+, tylko w viaplay to mnie na wymioty zbiera. Przecież ten serwis to jedna wielka porażka...
Nie orientuje sie co do opinii na temat tego calego viaplay. Nawet nie wiedzialem, ze PL znika z canal+, wiec dzieki za info
Panowie ja się pytam jaki Tomek zrobił postęp od zeszłego sezonu ? bo ja nie widzę nic na plus. wydając 118 m/euro na transfery.
Jakich zawodników kupił za tą kwotę?
nie wiesz to co z ciebie za kibic?
Mnie bardziej denerwuje fakt że kupiono kloca a sprzedano 2 napastników co jeden strzeli ci bramkę z niczego jak przewrotka z Atletico a drugi młody co oddany po 1 złym sezonie wiadomo że teraz łatwo tak pisać ale mam wrażenie że lukaku został sprowadzony na siłę po nie udanych próbach o Hallanda
Między innymi wygrał KMŚ. Na początku sezonu z gry wyleciał Ben, a potem w grudniu mieliśmy tyle kontuzji i zakażeń koronawirusem, że ledwo mogliśmy wyjściową jedenastkę zlepić. Gdyby nie te przeszkody, to spokojnie bylibyśmy w walce o mistrza Anglii.
Nie zartuj kms to byl obowiazek wygrac ten smieszny puchar. Co do kontuzji chilwella to zadna wymowka w city graja bez diasa najlepszego obroncy i sa w grze o 3 trofea.
Bynajmniej po meczu Atletico z City można wywnioskować że gdy przyciśnie się ich środek pola to oni nie istnieją dziś Atletico ich zdominowało aż nie mogłem w to uwierzyć jedna City idzie zdominować tyko trzeba ich cały czas presowac i nie dać im żyć i się gubią mam nadzieję że City zniszczy real bo real to nie Atletico staruchy nie są tak żywiołowi
Bywały takie chwile, wcale nie tak dawno temu kiedy po odpadnięciu z LM nasze przemyślenia na tej (i innych) stronie szły w kiwrunku: "Wszystko nie tak, prawie wszyscy do wymiany zaczynając od samego trenera a kończąc na bramkarzu i sztabie medycznym"
W tym roku tak nie jest, w tym roku odpadnięcie z LM boli w inny sposób, ponieważ wiemy, że mogliśmy aczkolwiek po tym jak już ten ból nieco osłabimy myślę, że przyjdzie pora, żeby docenić to, że jednak coś zbudowaliśmy i mamy sensowny projekt.
W tym projekcie część komponentów to komponenty docelowe, a część to zamienniki, które ktoś do tego projektu, tylko dlatego, że nie było innych. Teraz przyjdzie czas, żeby rozróżnić jedne od drugich i dołożyć kilka z kategorii "na stałe" zamiast tych "na chwilę
Pisanie ze po golu na 3:0 powinnismy murowac.....ok wprowadzamy defensywnych pilkarzy, real pewnie by na nas siedzial i strzelil ta 1 bramke przynajmniej i bylby lament co ten TT, po co murowac jak dobrze szlo tak jak bylo i trzeba bylo isc po 4,5 bramke.
Po stracie tej jednej nie mamy kim atakowac bo mamy na boisku defensywnych zawodnikow i kolo sie zamyka, TT zly bo mozna bylo sie spodziewac ze strzela.
Trzeba byc poprostu dumnym z tego wystepu, chlopaki dali z siebie wszystko i mam nadzieje ze tak beda wygladaly wszystkie nasze mecze do konca sezonu a wtedy mozna byc spokojnym o tabele na koniec sezonu
Ten drugi Madryt pokazał dobitnie JAK hiszpańskie klubiki "potrafią przegrywać". Dwóch bandytów chcących wręcz pobić rywala, bo nie podniósł się po faulu, przy czym jeden z tych bandytów załatwił mu opatrunek na głowie w pierwszej połowie... i nawet za to kary nie poniósł wtedy. Oczywiście klasycznie jeden z bandytów jakimś cudem uciekł tylko z żółtą kartką, choć obaj powinni wylecieć z czerwonymi. Wybitne sędziowanie, nie ma co. City na hałamadryty muszą zagrać lepiej, ale jestem o to spokojny, dzisiaj mieli wynik i musieli go tylko bronić plus kontuzje im nie pomogły. Liczę na pogrom, jakieś 3:0 w pierwszym meczu z hałamadrytami i będzie fajnie. Liverpool to dzisiaj zaszalał z tym 3:3, ale awans mają :D Finał City vs Liverpool i niech wygra lepszy, wtedy będzie spoko.
Zobaczcie,Citki dziś 0 goli,męczarnia i awans.My wczoraj piękna gra,3 gole i odpadamy.Gdzie tu sprawiedliwość ?
Atletico nie potrafiło przegrać z klasą to co my wczoraj. Żenujące były ich ostatnie minuty, zamiast skupić się na piłce to grali antyfootball.Mecz wygraliśmy ale nie zyskaliśmy awansu. Man city w meczu z Atletico był skuteczny w pierwszym meczu.
Nie, oni nie grali antyfutbolu, oni urządzili sobie galę mma i chcieli awans wywalczyć bijąc rywali zamiast zdobywając gole. Wybitny przykład mentalności klubów z ligi hiszpańskiej. Jak wygrywają, to sami turlają się po murawie z bolącymi twarzami przez ostatnie 20 minut, ale jak przegrywają i rywal po prawdziwym faulu nie podnosi się po 5 sekundach? Oj, wtedy trzeba pobić takiego! Nie istnieje coś takiego jak hiszpański klub i porażka z klasą. Oni wszyscy mają mentalność rozkapryszonych przedszkolaków.
Zgadzam się,hiszpańskie panienki nie potrafią przegrywać z klasą,tylko murzą cyrk i teatrzyk odstawiać.Dlatego mimo wszystko cieszę się że Citki awansowali.Mimo że w słabym stylu.
Z tego żalu nad wynikiem cały dzień mam w głowie wczorajszy mecz i jego dramaturgię i tak z już chłodniejszą głową chciałbym napisać parę zdań. Myślę, że możemy być dumni, bo był to dla nas debiut na Bernabeu i zdobyliśmy je. Niestety te skalpy to marne pocieszenie, bo nie dały awansu do półfinału, ale zawsze coś. Pół żartem pół serio to ten mecz powinien zostać wydany jako klasyka na DVD, bo tak grająca Chelsea to jest postrach i zdecydowanie w tym gazie nie mielibyśmy sobie równych, tym większa strata, że nas już nie ma w turnieju. Mimo wszystko czuję, że cały świat zobaczył, że lepszy zespół odpadł z rozgrywek. Znajomi fani Realu z którymi gadałem już po meczu szczerze przyznawali, że nie pamiętają tak niezasłużonego awansu królewskich, więc nie jest to opinia tylko z perspektywy fana Chelsea. Wracając do ręki Marcosa, to chciałem tylko powiedzieć, dlaczego nigdy nie wybaczę tego Marciniakowi. Mam pewną wizję, a od meczu z Southampton czułem, że Alonso zostanie naszym jokerem w Madrycie i o mały włos by się spełniło. Miał on swoją motywację nie tylko dlatego, żeby udowodnić kibicom Chelsea i Tuchelowi swoją wartość, ale przede wszystkim miał do wyrównania porachunki z Realem, gdzie grał jego dziadek, później jego ojciec, (o ile dobrze pamiętam) a jego pozbyli się po akademii. Teraz po latach wraca do Madrytu i kiedy wielki Real był totalnie bezradny i oszołomiony, na kolanach, to właśnie ten niechciany i niedoceniony niegdyś przez nich gracz (i tu wybaczcie alegorię), mógł zostać ich własnym katem. Jeszcze sposób w jaki za przeproszeniem, ale nie da się tego inaczej określić, ZAJEBAŁ w samo okno, bezradnego Courtois, no po prostu coś pięknego, nikt nie protestował, nie zgłaszał nawet ręki jak to się normalnie dzieje u wszystkich z bloku obronnego, no należało mu się za te lata jak nic, przepiękna historia, i właśnie dzięki naszemu zajebistemu VARowi i Marciniakowi - przepadła.
Pozdro chłopy
Według mnie winę ponosi niestety TT, nie odbierając mu oczywiście tego jak świetnie przygotował drużynę do rewanżu , ale zabrakło mi jego reakcji po strzeleniu trzecie bramki. Powinien natychmiast wprowadzić azpi za Alonso. Który wszedłby jako kapitan, ze świeżością, z jakimiś wskazówkami, jak się teraz ustawić jak bronić , a tu nic. Tak jakby TT zapomniał że już mamy w tym momencie awans i pozwolił świetnie grajacym chłopakom iść po 4 bramkę. Poniekąd teraz rozumiem że być może czuł że zmiennicy są bez formy i nie polepszą naszej gry. Ale real już dokonał do tego czasu 3 lub 4 zmian, a nasi mieli w nogach 75min cheroicznej walki , wiec musisz reagować.
Albo z drugiej strony można też odnieść wrażenie że nie do końca mieli plan co robić gdy już odrobimy straty. Przecież mozna było zrobic natychmiast zmiany i przejść na 5-5-0 atletico :D
Mega szkoda bo to ten awans mógłby nas ponieść po kolejnego majstra.
Ale czuję dumę, lepiej się znosi taką porażkę (tydzień temu nie mogłem zasnąć ze złości) no i w 4 meczach prowadzimy z nimi 7-6:) . To chyba nagroda dla modricia i benzemy za ich karierę i za rok real znika. Ps. Ale starczy im oby city im pokazało.
Mam nadzieję że rudy zostanie , to jest dzik. I fajnie jakby Werner odpalił. Mimo że już go skreśliliśmy. Za rok trio werner havertz mount . jestem za. No a wszyscy zmiennicy pokazali że trzeba sie z nimi pożegnać.
I to nawet pulisic który trafiał reguralnie w ostatnim czasie i zmarnował dwie.......
Co do ręki to chyba słusznie . trzeba na to spojrzeć tak że gdyby piłka nie dotknęła ręki to uciekła by mu i nie oddał by strzału. Co z tego że przy ciele.
Też mam takie wrażenie że Tuchel zrobił za późno zmiany, był moment gdzie były one naprawdę potrzebne a Real już wprowadzał świeże siły.Pamiętam różne wypowiedzi Tuchela jak narzeka że władze Premier league nie dadzą regułki 5 zmian które można dokonać w trakcie meczu , w LM natomiast już tą regułka jest i nie rozumiem dlaczego Tuchel w momencie gdzie prowadziliśmy 3-0 w samej końcówce meczu to nie wprowadził piłkarzy defensywnych i ofensywnych tylko zwleka. Miał pewnie oczywiście swoje przemyślenia i powody ( wkońcu jest najlepszym menadżerem na świecie) ale tutaj uważam równiej że popełnił błąd. Natomiast o awansie Realu zadecydował pierwszy mecz. Błędy defensywie, geniusz Benzemy i ten chorerny błąd Mendiego który przypominał błąd Kariusa z finału LM 2018. Chelsea Forever !!
Dla mnie po 3 bramce od razu powinien wlecieć Jorg za Kante żeby pokręcił sobie te swoje kółka i złapał kilka fauli. Wprowadził trochę spokoju którego N'golo nie daje. Azpi za RLC dla mnie bardziej. Real i tak swoją prawą stroną nie atakował często. Marcos dawał radę. Ogólnie powinniśmy się cofnąć według mnie wahadłami. Real pozycyjnie słabo sobie radził. Bramki które nam strzelali to głównie po przejęciach gdzie byliśmy źle ustawieni. Wciąż nie wierze, że daliśmy strzelić Benzemie 3 gole z główki. Terry płakał jak to oglądał pewnie.
Rok temu w finale FA Cup gracz z Leicester przyjmuje piłkę na brzuch i gasi ją pomagając sobie rękami i nikt nawet VARu nie używa, wczoraj jakaś niewidzialna ręka Alonso i od razu anulują, Piździniak nawet nie obejrzał na monitorze. To są podwójne standardy. Jak ja gardzę tymi jebanymi sędziami. Cieszy mnie to, że zarabiają takie ochłapy w porównaniu do piłkarzy. Pluję tym polaczkom z VARu na mordy. Jeszcze po meczu Marciniak śmieszkował z Ancelottim. Chuj w dupę temu łysemu lizodupowi.
Liczyłem się z odpadnięciem, ale po takim wzlocie to boli cholernie, że farciarze z Madrytu awansowali. Szkoda mi piłkarzy, bo dali z siebie 110%, ale jak weszli zmiennicy to czułem, że plan zacznie się sypać. A Pulisic i Jorginho w końcówce podsumowali nam ten sezon.
Wiesz, drukowanie na korzyść hiszpańskich panienek w LM to już taka norma. Te kluby albo jadą na sędziach aż do finału, albo odpadają. To jest u nich tradycja narodowa.
Co do zawodników to szkoda mi generalnie całej 11, która zaczęła ten mecz, bo pomimo błędów u niektórych z nich, dali z siebie naprawdę wszystko i pozostawili po sobie jak najlepsze wrażenie. Natomiast nie jest mi szkoda zmienników, którzy totalnie olali ten mecz i nie pokazali nawet połowy należytego zaangażowania i umiejętności. Zwłaszcza tyczy się to Pulisica, który jakimś cudem udawał najbardziej zmęczonego na boisku chwilę po wejściu... Już nie zapominając o tym, że z Southampton pokazał dokładnie to samo - koledzy chcieli więcej pomimo wysokiego prowadzenia, a on sobie człapał jak wszedł z ławki. To jest ten "wielki talent" właśnie. Hazard w jego wieku już prezentował wysoki poziom, tymczasem ten sobie jakieś jaja robi. W Liverpoolu czy City on by nawet na ławkę się nie łapał.
Chyba czas na lekką przebudowę w lecie jesli wszystko z nowym właścicielem się uda. Ziyech, Pulisic,Lukaku,Jorginho są do odstrzału. Werener pewnie sam będzie chciał odejść bo gra za mało. Za Kante tez trzeba szukać pomału zastępcy bo w tym sezonie gra poniżej oczekiwań (w tamtym sezonie to on nam wygrał dwumecz z Realem a tym go nie było) Do tego odchodzi Christensen i być może Rudiger. Może w końcu kogos kupić za Alonso bo nie wiadomo co z Chilwelem(choć akurat ostatnio nie można mieć pretensji do Hiszpana) Co do Mendy w bramce tez mam wątpliwości, szkoda ze nie wzięliśmy Maignana. Musimy zacząć budować skład wokół Mounta i Havertza.
Niestety przegraliśmy ten dwumecz błędami indywidualnymi. Na pierwszy mecz Tomek nie trafił ze składem, na rewanż manewr z RLC zadziałał świetnie ale znowu wkradły się błędy i odpadliśmy. Chociaż fakt ze sedzia nie pomógł(gol Alonso, faul na Havertzie(?) który trochę zrekompensowany rożnym po którym bramka, ogólnie wszystko stykowe na korzyść Realu). Tak czy tak musimy być dumni z naszej drużyny. KTBFFH!
Cały dzień wczoraj wierzyłem w awans i odwrócenie losu dwumeczu, aż mnie to dziwiło, bo byłem bardziej pewien awansu nkz w zeszłym roku przed rewanżem. Moim zdaniem to jest wstyd i hańba, żeby po takich statystykach w dwumeczu awansował Real w tak tragicznej formie. Mieliśmy więcej okazji, chęci i mentalności do awansu. Real wykorzystywał to do dostał od nas na tacy. Cały czas nie mogę się pogodzić z brakiem awansu, bo po prostu na ten moment jesteśmy lepszą drużyną i gdyby tylko gdzieś w równoległym świecie był trzeci mecz za tydzień, to akoncuzloby się pogromem na naszą korzyść. Trudno, błędy z pierwszego meczu dają do myślenia, że przy nazwisku Mendy już zawsze będzie się zapalać czerwona lampka i nigdy mu nie zaufam. Poza tym co to za "jedynka" która jest ściągana na karne... Co myślicie panowie o nowym bramkarzu spoza naszej obecnej trójki? Robi się w tym temacie coraz gorszy wybór. Co do Marciniaka, to bez komentarza, straciłem dla niego szacunek i jak tylko wyszedł news o tym, że będzie głównym tego meczu, to wiedziałem, że nie awansujemy. Bramka Alonso należała się jak psu buda, nikt nie przetestował z Realu, ale jednak nie pasowała ta remontada na Bernabeu, nikt nie wierzył, że możemy aż tak odrzyć. No i niestety, w końcówce wyszła znowu nasza nieporadność zmienników, bo mogliśmy awansować mimo Simona..ciężkie czasy przed nami
Piłka nożna to gra błędów, a sędzia jaki by nie był to piłki nie kopie. Mi nie przeszkadzały wczoraj jego decyzje bo pozwalał na dużo i nie hamował otwartej gry. Wracając do błędów to kolega tutaj wspomina o Mendym, który nie raz i nie dwa już ratował nam skórę. Może i kiepsko gra nogami, ale nie każdy bramkarz to potrafi. Mało tego Eduard już zdobywał z nami trofea i wyróżnienia przy niemałej jego zasłudze. Ostatnie miesiące lepiej mu wychodziły w reprezentacji, która teraz odnosi spore sukcesy, ale to nie umniejsza jego zasługom dla klubu (każdy miewa gorszy okres). Zgodzę się, że ma swoje lata, ale spokojnie jeszcze trochę pociągnie. Co się tyczy błędów zespołowych to popełniliśmy ich więcej w meczu #1 i tutaj musieliśmy ryzykować i gdyby nie wymęczenie i nietrafione zmiany to kto wie może by i siadło. Real zagrał tak jak im pozwoliliśmy i co by nie powiedzieć awansował bo raz popełnił mniej gaf, dwa, że więcej ich wykorzystał i trzy, że potrafił przetrzymać w takich warunkach (a grunt już im się palił).
O ludzie, co ten słownik mi tu tworzy, piszę na telefonie i same błędy widzę, a dopiero teraz sprawdziłem. No nic, jak się człowiek śpieszy to wiadomo.
O tym dwumeczu można napisać grubą książkę ale postaram się jak najkrócej :)
Zacznę od tego, że emocje były kosmiczne i ten rewanż przejdzie do historii LM. Ten mecz wyglądał dokładnie tak jak się spodziewałem. Już mieliśmy 0-3 i awans na wyciągnięcie ręki... Rozczarowanie jest ogromne.
Tak jak powiedział TT, Real nie był lepszy w dwumeczu. To my byliśmy lepsi jako drużyna. Ale oni potrafili wykorzystać nasze błędy, których nie powinno być w takich meczach. Mieli też kilka indywidualności (Courtois, Benzema, Modrić, Vini) które zagrały świetny dwumecz i zdecydowały o awansie. Dlatego Realowi należą się gratulacje. Zrobili swoje a my przegraliśmy przez własne błędy.
Czepianie się teraz sędziego to jest żenujące i zwykłe frajerstwo. Marciniak dobrze sędziował. Nie widziałem błędów z wyjątkiem jednego drobnego na naszą korzyść przy przyznaniu nam rożnego. Ręka Alonso niestety była i sędziowie mieli prawo anulować gola. Nie zgadzam się, że Marciniak powinien osobiście to oglądać. Przecież ręka była ewidentna i osobiste oglądanie przez sędziego głównego powinno być tylko w skrajnych przypadkach, gdy sędzia na VAR nie ma pewności.
Duże uznanie dla TT za świetne przygotowanie mentalne i taktyczne naszej drużyny i dla chłopaków za to, że naprawdę walczyli jak lwy. Szczególnie ciekawe było ustawienie i rola Loftus-Cheeka co wypaliło i zaskoczyło Real. Kilku z naszych zawodników niestety na ten dwumecz nie trafiło z formą i to też było wg mnie jedną z przyczyn odpadnięcia. Trzeba tu wymienić: Mendy, Kante, James, Jorginho, Pulisic. Niestety trochę obniżyli też swój poziom Silva i Rudiger. Cała defensywa nie była tak "żelazna" jak w poprzednim sezonie LM.
Przy straconych golach w tym meczu zdecydowały indywidualne błędy Kante, Jamesa i Rudigera. Rudi niestety przy golu Benzemy krył go "na radar" a na koniec jeszcze się poślizgnął. Kante bardzo poniżej oczekiwań w tym dwumeczu. A James przy Viniciusie wyglądał jak chory słoń. Ale wydaje mi się, że po prostu nie trafił z formą.
Kluczowym momentem było genialne zagranie Modrica w 80 min. To chyba asysta tej edycji. Ten gol ożywił Real, który był już "na dechach". Nasi też stracili sporo pewności jak musieli patrzeć na takie zagranie i takiego gola.
Kilku z naszych zasługuje na szczególne pochwały za ten mecz. Np. Wernera już nazywałem niemotą, która musi odejść :D A tu w dwóch ostatnich meczach chyba wywalczył sobie miejsce w kadrze na kolejny sezon. To samo można powiedzieć o Alonso czy Loftusie. Świetny mecz Kovacica i Mounta. Mason wyglądał jak stary wyjadacz i grał sobie z Realem na Bernabeu jak na treningu. Niesamowity jest ten chłopak. Havertz też na swoim dobrym poziomie, tylko musi pracować nad wykończeniem bo te jego strzały są słabiutkie.
Możemy być dumni z postawy zespołu ale też rozczarowanie jest ogromne i trudno będzie zapomnieć o tym meczu. Ja z trudem wytrzymałem go nerwowo ale moje emocje były chyba niczym w porównaniu z katuszami które przeżywał Carlito. Za każdym razem do 80 min jak kamera go pokazywała, to miałem wrażenie że za chwilę mecz będzie przerwany a Carlo zakończy go w czarnym, foliowym worku :D
To była ogromna, wyczerpująca mordęga dla Realu. A żeby wygrać LM to jeszcze trzeba stoczyć 3 podobne (2xCity i może Liverpool w finale). Obawiam się, że nie dadzą rady ale będę im kibicował. Mając kosmiczny duet Benzema-Modrić w życiowej formie, wszystko jest możliwe.
Racja odnośnie Tuchela,facet jest z trenerów top 4 na świecie,dużo widzi na boisku i po za nim,mówił przed meczem że mamy małe szanse na awans,sądziłem że Real będzie lepszą drużyną u siebie a tu proszę,zdominowalismy ich,oczywiscie Real awansował ale na ich terenie byliśmy blisko wyeliminowania ich,zasługa to Tuchela,to co miał jako trener od początku sezonu a to covid,a to brak możliwości przełożenia meczu,musieliśmy grać bez 5/6 zawodników i to wyjściowej 11-stki,później ten wywiad Lukaku i niepotrzebne zamieszkanie,w styczniu były zapewne rozmowy o przyszłym sezonie z zarządem odnośnie też transferów,ale to idz do kosza bo za chwilę będziemy mieć nowych właścicieli.
I właśnie u nowych właścicieli ja chce aby TUCHEL miał duże znaczenie.
Od przyszłego sezonu dojdzie do składu Gallagher i Broja,ktoś odejdzie z pewnością,będą pieniądze ze sprzedaży i wierzę że nowi właściciele dadzą pulę około 150 mil.na transfery i to pomoże nam wznieść się na poziom wyżej.
Musimy budować drużynę z trenerem tu mam na uwadze tylko Tuchela,z którym drużyna ma więzi na boisku i w szatni.
Wierzę że jeszcze czekają nas mecze bardzo dobre w naszym wykonaniu:)
Będziemy walczyć o jak najwyższe cele:)!
Nie zgodzę się z krytyką tylko Rudigera przy straconej bramce. Nie jestem jego fanem, ale tu wina jest po stronie Silvy za podanie i obrońców za pilnowanie. Gdyby ktoś z trójki Silva, Kante, RLF doszedł do Rodrygo to pewnie Rudi trzymałby tylko Benzeme. Fakt pośliznął się, ale jak zobaczysz w powtórce to miał dwóch napastników przed sobą, po czym zorientował się, że piłka idzie na dłuższy słupek i został na wykroku.
Pulisic i Jorginho mieli piłki meczowe. Wtedy powinno się to skończyć.
"Czepianie się teraz sędziego to jest żenujące i zwykłe frajerstwo."
Otóż mylisz się. Żenujące to jest to:
"Obawiam się, że nie dadzą rady ale będę im kibicował."
Kibicował klubowi, którego zawodnicy turlają się po murawie w końcówkach meczu i udają bolące twarze. Kibicował klubowi, który notorycznie jest wspierany przez sędziów. Kibicował klubowi, w którym gra wąż, który opluł nasz klub najbardziej jak się dało w najbliższej historii. Kibicował klubowi, którego "kibice" nabijają się z nas i obrażają na każdym kroku. Kibicował klubowi, którego "kibice" mają kompleksy na punkcie całej Premier League i nie mogą przeżyć jak jakiś angielski klub sobie dobrze radzi. Kibic klubu z Premier League chcący upokorzenia ligowych rywali, których kibice generalnie szanują inne zespoły, w walce z hiszpańskimi klubikami - to jest prawdziwie żenująca rzecz. Najbardziej żenująca jaka może być.
Z całym szacunkiem - ale pan Marciniak do sędziowania się nie nadaje. On jest za realem, zepsuł mecz i całe prawdziwe widowisko. Nie powinni go dać do tego meczu
Boże jaka szkoda tak bardzo dobrej gry tyle wysiłku i zaangażowania w dobry wynik i wszystko psu w dupe!!!TT wykonuje zajebistą robotę w klubie musi zostać i to wszystko kontynuować.Pieknie się wczoraj niebieskich oglądało!!!Brawoo !!!!
Jeszcze mnie serducho boli po tej wczorajszej batalii w Madrycie z Realem. Ten mecz od początku zaczął się dla Nas dobrze układać. Rewelacyjne wyniszczające wręcz dla obu ekip tempo spotkania. Super się to oglądało do momentu aż zainterweniował VAR (nie twierdzę, że niesłusznie bo ta fajtłapa Alonso źle opanował prostą pilłkę i ten gol musiał zostać cofnięty). Od tego momentu Real zaczął się przebudzać, a od nas odwracać fortuna. Koniec końców udało się wyjść na prowadzenie w tej dwumeczowej konfrontacji. I gdy już wydawać by się mogło, że damy radę wcisnąć jeszcze jedną bramkę albo dowieść ten wynik do końca to oczywiście wspomniany przeze mnie po losowaniu Modrić, który nie wiadomo kiedy dogra jakieś magiczne podanie oczywiście musiał to zrobić w końcówce...Przy okazji
Carlo trałił ze zmianą bo ukąsił nas świeży zawodnik z ławki.
Dogrywka to już dreszczowiec bez happy endu i/lub serii jedenastek po, której mniej przynajmniej dla mnie by bolał ten brak awansu bo były i na to okazje, a setkę w samej końcówce spartaczył Jorginho. Tak czy inaczej rywalizacja w tym rewanżu chwciła za serce jak nigdyś starcie i porwała publikę jak nigdyś starcie z Barceloną Guardioli. Wszystkie pazury poobgryzane i część włosów z głowy powyrywnych zostało. Nie szukałbym winnych i przyczyny bo zespół jak całość dwoił się i troił pprzez pełne 120 minut, ale cóż dwa lub trzy opisane wyżej zdażenia zaważyły o końcowym rezultacie.
Spóźnione gratulacje dla Królewskich. Tym razem los był po ich stronie.
Żałosne są wasze jęki, uważacie kibiców Barcy i Realu za dzieci, a niektóre komentarze pod tym newsem są żenujące, sądząc po plusach też widać, że najbardziej trafia do was wyzywanie rywala od gównianego klubu, co w ogóle jest absurdalne, bo Real jest klubem, który w przeciwieństwie do Chelsea i krwawych pięniędzy Abramowicza, do wszystkiego doszedł sam, bajki o Franco możecie sobie darować, ten mit został obalony już tyle razy, że szkoda tłumaczyć.
Nie wiem do kogo macie pretensje, brak tu jakichkolwiek kontrowersji - to Chelsea zdobyła gola po rzucie rożnym, którego nie powinno być, natomiast VAR zadziałał prawidłowo - jakiekolwiek dotknięcie piłki ręką przed strzeleniem gola, czy przez przypadek czy nie, skutkuje anulowaniem go.
Możecie mieć jedynie pretensje do swoich marnych piłkarzy, którzy w kryzysowej sytuacji nie potrafią podwyższyć wyniku jak zrobili to Rodrygo i Benzema. Wygrał lepszy.
Chłopie strony ci się pomyliły? Spieprzaj na swoją stronę gównianego klubu i tam wał komentarze w półfinale City was zje i będziecie płakać
Wygrał lepszy? Tak, masz rację że wygrał lepszy! Bo to Chelsea wczoraj wygrała mecz. Jeżeli mówimy, że przeszedł dalej lepszy, to dobry żart ha ha ha. Komuś dupa pękła xD
Że też im się chce rejestrować, żeby wylewać swoje żale... Dowartościowujecie się tak kibice realku?
Całe szczęście,że takich kibiców jak Ty Real nie ma zbyt wielu bo chyba tylko ślepiec i przepraszam za wyrażenie skończony idiota nie zauważyłby, że akurat w tym rewanżu to goście pozostawili lepsze wrażenie. Real awansował bo ma Benzeme i dwóch facetów z jajami w środku pola (Modrica i Kroosa, którzy potrafią zrobić coś z niczego).
Żałosne jest to klaunie, że mówisz tutaj o jakichś brudnych pieniądzach Abramowicza, być może wspierał Putina, ale czy ktoś z klubu, kibiców, ktokolwiek miał na to wpływ?
Ciekawe co byście pisali jakby właścicielem Realu był Rusek, za pewne nic byście się nie odzywali bo wtedy wszystko byłoby w porządku.
Ale trochę mi szkoda Realu przez to jakich ma kibiców, bo 70% kibiców to po prostu rozwydrzone dzieci które "kibicują" Realowi bo to po prostu modne.
A potem się dziwią, że w LM kibice angielskich klubów z reguły trzymają kciuki za ligowych rywali... I jak tu nie trzymać, skoro po fuksiarskim awansie z pomocą VARu nagle na stronie CFC pojawia się cała banda niewyżytych bachorów od hałamadrytu i nawet katalonii? Po ewentualnej porażce z City czy Liverpoolem nie znajdzie się żaden dzieciak szukający spełnienia, a tu proszę - trzech w ciągu 12 godzin. Dobitnie pokazuje to jaki "poziom" trzeba prezentować żeby "kibicować" tym dwóm śmiesznym klubikom.
Wierzę że przegrana z Realem w dwumeczu nie wpłynie negatywnie na nasz zespół,sezon się nie skończył i mamy i co grać.
Mamy w zespole zawodników którzy dalej walczą o być albo nie być w przyszłym sezonie,Lotus Cheek,Werner,Pulisic,Lukaku czy nawet Callum Odoi to są zawodnicy którzy mogą odejść po sezonie.
Tak więc w przyszłych meczach będą udowadniać sobie i nam czy zrobią dobre wrażenie aby myśleć o nich w kontekście przyszłego sezonu.
A też trzeba pamiętać że za chwilę będziemy mieć nowy właścicieli,to będzie bardzo duże znaczenie dla nas kibiców,dla zarządu klubu czy oczywiście dla Tuchela.
Tuchel trzyma naszą ekipę za kierownicę i to on kieruje jak mamy grać i z taką grą gdzie możemy zajechać.
Tuchel musi koniecznie zostać z nami,mimo nowych właścicieli trzeba go wspomagać w tych przyszłym sezonie najmocniej jak tylko umiemy..
Werner może i miał trudne momenty w tym sezonie ale on dla mnie , tych piłkarzy których wymieniłeś jest nie do ruszenia. Lukaku, RLC i Pulisic powinny odejść bo za wiele do drużyny nie dają. Werner mimo że ma problemy ze skutecznością to chociaż widać jego wisiłek w ostatnich dwóch meczach. W poprzednim sezonie był przecież najlepszym strzelcem i asystentem ( jak dobrze pamiętam) Pulisic miał oczywiście świetne mecze ale to nie jest tak że potrafi przez parę spotkań zachować równą formę co pokazuje teraz Havertz, Mount. Pulisic wchodząc na boisku nie zrobił tego co miał przeciwieństwie do zmian które zrobił Carlo. Mamy jeszcze FA Cup i to będzie nasz główny cel. LM natomiast jest jak najbardziej naszym celem ale musimy poprawić parę akceptów ( ilość popełnianych błędów oraz wzmocnienia na paru pozycjach) . Rudiger pokazuje że zasługuje na kontrakt i jego strata spowoduje duże braki w defensywie.
Ja tam dzisiaj kibicuję Atletico. To zespół, który bardziej zasłużył na wygranie lm niż city. Przejście drużyny Pepka dodałoby im dużo pewności siebie. Choć przy obecnej formie rywali, będzie im bardzo trudno.
Niech City wygra z Atletico i potem niech rozpieprzy ten real. Moim zdaniem moja ukochana drużyna bardziej zasłużyła na półfinał niż jakiś real który we wczorajszym meczu wogule nie umiał grać w piłe tylko dopiero potem ten benzema razem z rodrygo który w realu gra raz na ruski rok strzelili gole tak więc realowi w półfinale z City życzę jak najgorzej
Szkoda, ale jestem dumny po meczu:), zaważył pierwszy mecz, Real nic nie pokazał i City ich rozniesie.
Cieszy dzisiejsze zaangażowanie, widać, że przerwa źle wpłynęła na Pulisica i Ziyecha, a wprost przeciwnie na Wernera.
Mam nadzieję, że uda nam się zdobyć FA, choć będzie ciężko.
Dumni ze zwycięstwa, wierni po porażce
Powiem tak że mnie nadal boli ta stracona bramka ma 3 1 już byliśmy w półfinale i się zepsuło szkoda bo po takim meczu ale jedyny pozytyw widzę że timo zaczyna grać świetnie oby tak dalej a teraz muszę przecierpieć ten mecz
żałosny ten wasz klub, słaby real nie potrafiliście przejść, mimo, że jestem fanem barcy, to nazywając real gównianym klubem, kibicując chelsea to trzeba być mocno odklejonym baranem.. w takim razie czym wy jesteście?? wygrali raz lige mistrzów i wyzwają klub któremu za 100 lat nie dorównają typowe półmózgi i te wasze pocieszanie, że city ich pozamiata, niestety za rok prawdopodobnie zakontraktują najlepszą 9tke na świecie i pewnie kogoś do pomocy, a wy dalej z wernerem i lakaką
O kurwa, ale zrajdowaly pryszczate dzieciaczki xD
Ale miło czytać te wasze wysrywy dzieci.
Nie bez powodu Real i Barca to dwa największe pośmiewiska jeśli chodzi o kibiców, wylęgarnia dzieci które potrafią tylko drzeć mordy kto jest lepszy.
Banda przygłupów która podejrzewam że nie dawno myślała że La Liga to jedyna liga na świecie.
Panowie nie zniżajmy sie do poziomu ligi europy. Niech sobie piszą i pozdrówmy ich serdecznie. Dziękuję za walkę CFC!
Nie wiem jak wy, ale ja popadłem w depresję i szybko z niej nie wyjdę.... Lepsze okazji na Lige Mistrzów możemy już nie mieć.....
Tak blisko przy 3-0 myslalem,że już to mamy i boom.... Szkoda bo pięknie grali oprócz zmienników
Gdyby nie Benzema to ten klub by nic nie osiagnal nawet w lidze.
Będziemy mocniejsi oby tylko tego nowi właściciele nie zjebali
Zagraliśmy cudowny mecz więc jestem dumna z naszych chłopców, czuje ten smutek i rozczarowanie bo byliśmy bardzo blisko ale mimo wszystko pokazaliśmy innym, że nie warto skreślać drużyn po pierwszym meczu. To jest piłka nożna. Tu sie wszystko może wydarzyć!
Ps.
Kto ku*** wpuścił Pulisicia i Jorginho!? Już na gorszy pomysł się nie dało wpaść!?
Już się kibice Realu wynurzyli na meczykach i jak pieją z zachwytu kurwa jak ja nie lubię tego gównianego klubu
Pierwszy mecz był decydujący bo gdyby tak nasi zagrali z takim zaangażowaniem jak z Southampton czy dzisiaj i nie popełniali by takich błędów do utraty bramki to dzisiaj byłby awans . Wszystko przez ten błąd Mendiego który odwrócił wszystko do góry nogami i musieliśmy dzisiaj zamiast 2 to trzech bramki odrobić. Mimo wszystko brawa . Pulisic i Jorginho.... zastanawiam się czy ta dwójka powinna dalej tu być. Ziyech to widać że się stara i ma chociaż liczby lub stwarza okazje a Jorginho nie potrafi grać szybkiej z piłką przy nodze co spowalnia naszą grę a musieliśmy gonić wynik, Pulisic miał dwie wyśmienite okazję by chociaż raz trafić i dwa razy spudłował. Pulisic wogóle dla mnie nie pokazywał tego co Werner przez prawie cały mecz. Ciężko mi teraz na obecny moment powiedzieć czy zostaliśmy okradnięci z gola Alonso ( który też zagrał dobry mecz) . Jak patrzę na powtórkę to nie uważam że to jest zagranie ręką bo ręka była przy ciele. Ciężko mi teraz zebrać myśli. Każdy czeka na news o nowym właścicielem i niech to doda tlenu klubowi . Ciężki jest to sezon ale mamy Superpuchar Europy i KMŚ , finał Carabou Cup gdzie byliśmy naprawdę blisko, dzisiaj też niewiele zabrakło do awansu i jeszcze mamy Fa Cup i mam nadzieję że to będzie trofeum które powędruje do gabloty.
Zyiech traci bardzo dużo piłek w meczu stara się ok ale te straty są naprawdę duże a to nie dopuszczalne pulisic niestety musi byś sprzedany strasznie marnuje okazje a dziś miał dwie wyśmienite
Lepiej bym tego nie ujął. Mimo wszystko dziś pokazali klasę.
W kategorii "czy piłka dotknęła ręki" to tak, zgadza się, tak było.
W kategorii "czy ręka była przy ciele" to tak, masz rację. Ręka była przy ciele.
Ale w kategorii, która powinna definiować zagranie ręką, "czy zagranie ręką przyniosło korzyść" to w mojej ocenie tak, gdyż piłkę wcześniej przyjął i nie miał nad nią kontroli pełnej a zagranie ręką spowodowało zatrzymanie piłki. Oczywiście było to nie zamierzone i widać że ruch ciała był naturalny.
W pierwszym odruchu byłem równie zły co reszta tutaj, jednak po przeanalizowaniu powtórki decyzja podjęta przez sędziego była poprawna. Natomiast za kopnięcie w brzuch powinien być rzut wolny.
@ Uncle Drew +1
Co by było gdyby nie błąd Mendiego w pierwszy meczu
Przepiękny mecz. W takich chwilach człowiek czuje miłość do klubu ze zdwojoną mocą. Jak już ktoś wspomniał, zadecydowały zmiany, Real wzmocniły a nas osłabiły. Mamy jeszcze FA Cup, więc możemy coś wyciągnąć z tego sezonu. KTBFFH!
To samo chciałem napisać.
Jorginho, Pulisic i Zyiech zajebali ten mecz.
Ja mam po tym spotkaniu jeden wniosek główny:
Thomas Tuchel to jest człowiek, który ma na tym stanowisku naprawdę sens i chcę, żeby został i mógł budować dalej.
No i wniosek poboczny:
część wykonawców, których teraz ma Tuchel to niestety lipa. W miarę jak odpadali zawodnicy pierwszego składu i wchodzili zmiennicy widać było różnicę w jakości niestety. To moim zdaniem przegrało nam ten awans.
Myślę, że ta okazja, którą zmarnował Jorginho to jest pewien symbol...
Widać było że ta bramka na 3 1 zbiła naszych bo już nie mieliśmy kontroli nad meczem ale co do bramki benzemy to znów nasi zawinili jak rlc ani kante ani jeden nie podbieg do piłki chodzi byli bliżej niż zawodnik realu po tej bramce już było pewne że się nie uda i wpuszczamy jorginho który ma piłkę meczową i strzela obok szkoda :(
Brawo chłopaki, piękna walka! O to chodzi w piłce. Szkoda bo było bardzo blisko, ale widać że jak chcemy to potrafimy. Niestety pierwszy mecz nie był na odpowiednim poziomie i to decyduje o naszej porażce. Cieszy mnie jednak to że nasi potrafią zagrać z charakterem i na najwyższym poziomie. W ten sposób można wygrać z każdym. Dziś niestety odpadamy ale z podniesioną głową. Chelsea!
Co mogę mówić szkoda i tyle
A kibice Realu jak zawsze odklejeni niektórzy pisali ze Real zasluszenie wygrał...
Spokojnie, City ich pozamiata. Nie będą mieli okazji tej swojej badziewnej muzyczki puścić nawet z nimi.
To gówniany klub i ich kibice też wpierdol od City dostaną i to u siebie i na wyjeździe
Po 1. Za późno zmiany a po 2. Po 3 bramce trzeba było się murować
Tyłki na zmianę nie bylibyśmy naprawdę nikogo, chyba ze przy 3:0 jakies defensywne…
Co z tego że jesteśmy lepszą drużyną,jak i tak słabeusze z Realu grają z przewagą jednego zawodnika z gwizdkiem w gębie ?.Odrobiliśmy spokojnie straty z pierwszego meczu i szło wszystko pięknie do momentu kiedy łysy ch..uj z Polski nie uznał gola Alonso.Zawsze szanowałem Real,ale po dzisiejszym meczu życzę im żeby w półfinale dostali solidny wpier.dol.Brawo The Blues za piękną walkę i super widowisko.Tuchel dał tylko d.upy ze zmianami niestety,bo nic nie wniosły,tylko nas osłabiły niestety.
Zadecydowały zmiany. Pulisic, Ziyech czy Jorginho po prostu są żałośni. Pierwszy skład walczył jak lwy, ci weszli i nie zrobili nic. Amerykanin miał dwie zajebiste okazje. Podobnie Włoch. Szkoda, ale tak naprawdę przegralismy przez pierwszy mecz. Real jest słaby fizycznie i gdybyśmy tak zagrali jak dzisiaj - awans byłby pewny. Ale dosyc żalu - trzeba byc dumnym z chłopaków, bo zrobili wszystko, by awansować.
To samo chciałem napisać.
Jorginho, Pulisic i Zyiech zajebali ten mecz.
A było tak blisko...
Tuchel zajebał przy 3 :0 trzeba było murować bramkę, piękna gra Chelsea do końca na minus zejście Wernera za łamage Pulisica, Saul mógł już nie wstawać szkoda czasu Ziyech koniec mam go dość. Alonso pokazuje im że gość bez umiejętności potrafi zagrać na odpowiednim poziomie. Mogliśmy awansować ale zabrakło szczęścia i nie trafionych poraz kolejny inwestycji transferowych. Chelsea to teraz projekt wielka niewiadoma. Mendy ty debilu przegrałes wszustko w pierwszym meczu....
To by było na tyle jeśli idzie o marzenia ruskiego tworu. Jazda teraz po szejkowy twór, HM!
Niezła odklejka
Wal się kupi gówna i spierdalaj z tej strony
Jakież to typowe dla sezonowców klubików z la lipy. Ileż to razy przegrywaliśmy w lidze, a jakoś żaden z kibiców rywali nie fatygował się specjalnie na stronę CFC żeby dodać jakiś durny komentarz, bo każdy jest zajęty sobą... ale nie, to nie działa u hala dzieci i tych drugich bachorów katalońskich, tym dwóm klubom "kibicują" tylko życiowe ofermy, których jedynym celem jest głoszenie tego swojego "hała madryt" i "viska el farsa". Ale czego oczekiwać po klubach, których "profesjonalni" zawodnicy turlają się po boisku i udają, że im twarz odpadła w końcówce meczu? W meczu z klubikami la lipy NAWET Tottenhamowi życzyłbym zwycięstwa. Kibicowanie na te dwa mecze City albo Liverpoolowi to nawet nie jest poświęcenie. Życzę sromotnego upokorzenia z rąk City, a tym żółtym realom pogromu z rąk Liverpoolu. Wtedy się pośmiejemy.
PS. Jak z City zagracie jak Burnley (z góry przepraszam za tę obelgę Burnley, bo ten klub zasługuje na szacunek dużo bardziej od hałamadrytu) przez 80 minut, czyli tak jak dziś, to was z boiska będą musieli w kawałkach zbierać.
Walka była,może za mało walki było w pierwszym meczu,Real był do pokonania ale to oni strzelili na 4:3.
Taki jest sport,na tym etapie rozgrywek musi zagrać dwa mecze bardzo dobre inaczej nie masz szans na awans.
Drużyna wygrywa i drużyna przegrywa,dziś my przegraliśmy,liczę że w następnym sezonie będziemy lepszej dyspozycji,też trzeba pamiętać że za chwilę będziemy mieć nowego właściciela klubu to będzie bardzo duże wydarzenie dla nas wszystkich..
Kocham ten klub. Dzisiaj włożyli serce na maksa i chwała im za to. Tuchel ma wrażenie za późno robił zmiany. Pulisic ogólnie tragiczny, Werner wspaniały. Wspaniały mecz mimo porażki. Świat się nie zawala ,mamy jeszcze FA Cup. Szkoda mi bardzo chłopaków i trenera bo dzisiaj było widać że graliśmy zdecydowanie lepiej niż Real. Dzisiaj biję brawa dla Chelsea za walkę a nie Realowi za awans. Kontrowersje były. Miłej nocy. Chelsea forever!!!!
No, ale jakby robił zmiany szybciej to beznadziejny Pulisic wszedłby za fantastycznego Wernera wcześniej więc nie wiem czy by było lepiej...
Po pierwsze bramka znowu stracona po błędzie w obronie.
A po drugie kto o zdrowych zmysłach daje Marciniaka na głównego w meczu takiej rangi.
Po pierwsze bramka znowu stracona po błędzie w obronie.
A po drugie kto o zdrowych zmysłach daje Marciniaka na głównego w meczu takiej rangi.
Nienawidzę Realu, a teraz jestem na nich wściekły. C'mon City mam nadzieję że ich zmiażdżycie w półfinale.
Powiem tak, kolejny meczy gdzie Mendy wg nie pomaga, poza tą jedną obroną rzutu wolnego nic nie zrobił. Całkowity brak refleksu zarówno przy 1 i 2 bramce, kto wie czy Kepa nie obroniłby jakiegoś z tych strzałów. Ogólnie strasznie szkoda, zwłaszcza po świetnej 1 połowie i kolejnych dwóch golach w drugiej. Szkoda, że nie udało się zdusić tego meczy przy przewadze 3:0.
Wywalić tego puliscia totalnie przepłacone pieniądze chłop 2 świetne sytuację zmarnował i jeszcze w dogrywce traci piłki a na deser dogania go 37 letni modric co gra całe spotkanie kupon do kosza szkoda gadać bo mecz był super
bardzo boli, ale i tak jestem mega dumny z chłopaków, że dali radę strzelić 3 na Bernabeu.
Walić ten Real sędzia pomógł z tą ręka tak by nie było dogrywki City ich zje
Nie będę mógł spać czemu oni zabrali tego gola dla Alonso??
Walczyliśmy jak lwy. Real nie był lepszy, miał więcej farta. Chelsea 4ever!