Benzema katem londyńczyków. Chelsea 1:3 Real Madryt
Dodano: 06.04.2022 22:52 / Ostatnia aktualizacja: 06.04.2022 22:55W pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów UEFA, Chelsea przegrała z Realem Madryt 1:3. Jedynego gola dla The Blues strzelił Kai Havertz, z kolei całe show skradł zdobywca hat-tricka - Karim Benzema.
Thomas Tuchel dokonał czterech zmian w podstawowym składzie. W porównaniu do ostatniego spotkania, na placu gry pojawili się Reece James, Andreas Christensen, Jorginho oraz Christian Pulisic. Marcos Alonso ustąpił miejsca na lewym wahadle Césarowi Azpilicuecie. W trójce bloku defensywnego, oprócz Duńczyka, znaleźli się tradycyjnie Thiago Silva oraz Antonio Rüdiger. W środku pola, reprezentantowi Włoch partnerował N'Golo Kanté. Ofensywne trio, wraz z Amerykaninem, uzupełniali Kai Havertz i Mason Mount. Pomiędzy słupkami znalazł się Édouard Mendy.
Pierwszy zarys poważnej sytuacji miał miejsce ze strony gospodarzy. Po niegroźnym uderzeniu z dalekiego dystansu przez Fede Valverde, Kanté odzyskał piłkę i posłał długie podanie za plecy obrońców. Do futbolówki dobiegł Havertz, przekładając piłkę na lewą nogę, jednak strzał poszybował daleko nad bramką Thibaut Courtois. W 10. minucie pierwszy poważny sygnał ostrzegawczy wysłali jednak goście. Vinicius silnie uderzył w poprzeczkę po świetnej kontrze, w której udział wzięli również Karim Benzema i Valverde. Przed upływem kwadransu, Reece James spróbował swojej szansy z rzutu wolnego, ale Courtois skutecznie interweniował.
W myśl powiedzenia "co się odwlecze, to nie uciecze", Królewscy objęli prowadzenie po świetnej kombinacyjnej akcji duetu Vinicius-Benzema, Francuz wykończył akcję po idealnym dośrodkowaniu od Brazylijczyka. Trzy minuty później, domownicy przeżyli odczucie déjà vu z poprzedniego starcia ligowego z Brentford. Tym razem to Luka Modrić był autorem genialnej wrzutki w "szesnastkę" The Blues, a Karim nie omieszkał po raz kolejny główkować i pokonać Mendy'ego. Po tej bramce było już 2:0 dla madrytczyków. Mało brakowało, a po dośrodkowaniu z rzutu rożnego mielibyśmy już trzecie trafienie dla przyjezdnych. Éder Militão wykończył wrzutkę Toniego Kroosa, ale tym razem Mendy pewnie chwycił piłkę.
Z takiego samego wariantu próbowała odpowiedzieć Chelsea. Mount zagrał z narożnika na głowę Thiago Silvy, lecz piłka minęła światło bramki. Na pięć minut przed przerwą "Havi" wlał nadzieję w serca fanów zgromadzonych na Stamford. Świetną piłkę do Niemca posłał Jorginho i padł kontaktowy gol. Następnie złotą okazję na hat-tricka zmarnował Benzema. Jorginho niefortunnie interweniował we własnym polu karnym chcąc wybić futbolówkę wrzuconą przez Viniciusa, ale Karim tym razem się pomylił i niecelnie strzelił. Schodząc do szatni w przerwie, podopieczni Tuchela zdawali sobie sprawę, że mają szczęście, iż nie przegrywają większą różnicą bramek.
Havertz strzelający kontaktowego gola w pierwszej połowie meczu - fot. Getty Images
Drugie 45 minut zaczęło się wprost katastrofalnie dla gospodarzy. Mendy zawinił przy utracie gola, mając pełną kontrolę nad piłką i nie będąc atakowanym przez nikogo na 30. metrze. Senegalczyk chciał podać do Rüdigera, a zamiast tego Benzema dopadł do futbolówki i skutecznie strzelił do pustej bramki. "Azpi" próbował odpowiedzieć pięknym uderzeniem z dystansu, ale Courtois świetnie obronił piłkę lecącą w okienko. Kolejne szybko upływające minuty działały na korzyść Realu, który skutecznie prezentował się w destrukcji i sprytnie dawali się faulować Niebieskim. Tempo opadło, a w międzyczasie Tuchel dokonywał kolejnych zmian.
Romelu Lukaku doszedł do sytuacji w polu karnym, kiedy piłka po rykoszecie ukierunkowała się na jego głowę. Belg nie wykorzystał jednak dobrej okazji na zmniejszenie strat. Po chwili Mount uwierzył w swoje możliwości uderzenia z dystansu, lecz futbolówka poleciała nad bramką. Chelsea wskoczyła na wyższe obroty, jednak przy wyższej intensywności było widać wyraźny brak komunikacji między zawodnikami, w szczególności w fazie przejścia do ofensywy. W 79. minucie Kai podążył z piłką pod pole karne Królewskich, ale uderzył wprost w golkipera. Królewscy potrafili skutecznie rozdzielać piłkę między sobą, nie pozwalając na szybkie utracenie posiadania.
Atomowe uderzenie posłał James, ale wspaniale dysponowany Thibaut sparował piłkę do boku. Hakim Ziyech starał się jeszcze znaleźć dobrym podaniem swoich partnerów w polu karnym, lecz nic z tego nie wyszło. Do końcowego gwizdka mistrzowie Europy nie mieli już więcej pomysłów na doścignięcie hiszpańskiego oponenta. Sytuacja przed rewanżem na Santiago Bernabéu dla The Blues jest bardzo trudno. Pomimo zniesienia zasady bramek na wyjeździe, ciężko będzie odrobić straty na obcym terenie. Czy ta sztuka uda się jednak londyńczykom? Odpowiedź poznamy w najbliższy wtorek.
Chelsea FC 1:3 Real Madryt
Havertz 40' - Benzema 21', 24', 46'
Sędzia: Clément Turpin
Żółte kartki: Rüdiger - Militão
Stadion: Stamford Bridge
Chelsea (3-4-3): Mendy; Christensen (Kovačić 46'), Thiago Silva, Rüdiger; James, Kanté (Ziyech 46'), Jorginho (Loftus-Cheek 64'), Azpilicueta (c); Mount, Havertz, Pulisic (Lukaku 64').
Niewykorzystane zmiany: Bettinelli, Kepa, Alonso, Kenedy, Chalobah, Sarr, Saúl, Werner.
Real Madryt (4-4-2): Courtois; Carvajal, Militão (Nacho 64'), Alaba, Mendy; Kroos (Camavinga 74'), Casemiro, Modrić, Valverde (Ceballos 86'); Benzema (c) (Bale 86'), Vinicius Júnior.
Niewykorzystane zmiany: Lunin, Toni Fuidias, Lucas Vazquez, Vallejo, Marcelo, Mariano, Rodrygo, Asensio.
- Źródło: własne
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Nazywam się Julie Sweet, obiecałam polecić Dr Ogundele wszystkim, którzy potrzebują jakiejkolwiek pomocy. Byłam bardzo przygnębiona po 5 latach rozłąki z mężem. W zeszłym tygodniu skontaktowałem się z dr Ogundele, który rzucił zaklęcie, aby sprowadzić mojego męża, a po 24 godzinach mój mąż wrócił do domu i poprosił mnie o wybaczenie, co za cud. Każdy powinien mi pomóc mu podziękować. Jeśli ktoś tutaj potrzebuje jakiejkolwiek pomocy, radzę skontaktować się z nim na czacie WhatsApp lub Viber: +27638836445. Dr Ogundele jest supermanem.
Mój skład na southampton: kepa--christensen/silva/ rudi/--james/kante kova/saul/--ziyech/mount/lukaku. odpoczywają na mecz z realem. azpi i havertz. z realem grają odpowiednio za christensena i za lukaku. mendy na ławce dopuki kepa cos grubszego wywinie.
W rewanżu ich dojedziemy !!! :) bo wcale nie są mocni. Wystarczy że sami nie przegramy ze sobą jak w tym ostatnim meczu. Proponuje na rewanż 4-4-2 : Azpi, Silva,Rudi, Sarr - Ziyech, Kante,Kova,Mount - Havertz, Lukaku.
Bez Jamesa? To Ty lepiej składu nie ustawiaj :D
Nieeee ! Pomyłka. James miał być :D To jeszcze raz: Mendy- James, Silva, Rudi, Azpi - Ziyech, Kante, Kova, Mount - Havertz, Lukaku.
Azpi na lewym wahadle nie dale rady ale na lewej obronie będzie ok. A kapitan musi być.
Mendy? Ten sam Mendy, który nie obronił NIC w ostatnich 2 meczach, stracił 7 goli, a jednego z nich podarował rywalowi na tacy? Jakim prawem ma grać w tym meczu? Kepa zarówno na Southampton, jak i na rewanż, z prostego powodu: gorzej zagrać się nie da. Lukaku nie ma czego szukać na boisku po tym co pokazał w środę, Havertz jest jedynym napastnikiem, na którym można polegać.
Wolnomy.wszystko ok.Sklad moze byc. 1 problem.Tylko kepus na bramce bo z mendego juz tylko galareta zostala. I drugi problem tomek nie umie grac 4 obroncami.
Tomek jest obsrany i juz nigdy nie wyjdzie z 4 obroncami. I dopuki nie pogodzi sie z lukaku to nie ma co dalej szukac w chelsea.
Oglądając skóry ostatnich naszych porażek,z Brenford meczu jak już wspominałem nie oglądałem z braku prądu przez obfite opady śniegu,ale patrząc na skór tego meczu proszę zwrócić uwagę przy wyniku 0:0 była akcja pomiędzy Mendym i obrońcami przy której naszej nieporadności tracimy piłkę i o mały włos Mendy zostałby przelobowany,na nasze szczęście piłka poszybowała za bramkę.
Teraz kolejna akcja na wynik 2:1,i proszę zwrócić na akcje Realu na 0:1.
Dwa mecze i bardzo podobne stracone bramki,dwa mecze w których zawodnicy przeciwnych drużyn przy kontatakach mają momentami autostradę.
Że świetymi w jutrzejszym meczu jak nagle coś nie zmieni to z taką grą możemy po marzyć o 3 pkt.
Mówię to ze smutkiem w sobie ale takie są realia,po meczu z Realem Tuchel w wywiadzie został zapytany o mecz rewanżowy to odpowiedział że z taką grą nie mają szans na awans,dodał że obawia się meczu sobotniego.
To pokazuje jak zły był po meczu Tuchel i i i co musiało się dziać w szatni tuż po meczu...
Tomek jest juz wypalony .on juz nie ma pomyslu na nasza druzyne. I nie potrafi zachowac zimnej krwi. Ta wypowiedz w tunelu po meczu z realem tez slyszalem i mi sie tez nie spodobala. Ale to u niego normalne ze on w kazdej swojej nowej druzynie gora do roku wszystko gra a pozniej wszystko sie sypie.
Media podają że sprzedaż Chelsea wydłużone w terminie do końca tygodnia?
I tak przeciągaja w czasie,wiadomo że proces sprzedaży takiego klubu nie zostanie wykonana od tak hop,z tym że to wszytko wokół tego rodzi niepokój,zawodnicy co sesie treningową jak się tylko widzą to rozmawiają o tym.
Nie chce mi się wierzyć że tak nie jest,to naturalna sytacja,teraz cofnąć się w czasie miesiąc i np.mieliśmy 6 meczu wygranych z rzędu i wielu ekspertów nas chwaliło na czele z Tuchelem że w tak trudnym czasie drużyna wygrywa.
Też byłem pod wrażeniem nawet jak wygraliśmy 1:0 np.z Newcastle w samej końcowce meczu.
Tylko nikt z nas osobiście nie spodziewał się po przerwie na rezentację że po dwóch porażkach będziemy w tak słabych nastrojach,być może zaznaczam ..może..to co dzieje się wokół klubu jeszcze nie miało takiego wpływu na drużynę jak w obecnym momencie?..
Coś może być na rzeczy,dodając do tego Tuchela sytuacje prywatną gdzie się rozwodzić po 13 latach plus od stycznia są ciągle informacje gdzie będzie grał Christensen i Rudiger w przyszłym sezonie?
Nie szukam wymówek ale nie wykuczam że dwaj zawodnicy wymienianych przez ze mnie nie nie negocjują z innym klubami,chyba w ich sytuacji jest to normalne.
Co drugi zawodnik w takiej sytuacji mając możliwość negocjacji z innymi klubami tak by robił.
Wniosek nasuwa mi się taki,że dwie porażki wstydliwe w naszym wykonaniu i to na SB tracą AŻ 7 goli nie bierze się bez powodu.
Dwie porażki można traktować jak normalność biorąc pod uwagę ile czynników miało wpływ na to w ostatnich tygodniach.
Oczywiście nie musicie zgadzać się że mną,i możecie sami powiedzieć sobie na pytanie co ma na chwilę obecną taki wpływ na drużynę że przegrywamy dwa mecze arcy ważne w sposób wstydliwy mówiąc delikatnie?
Na koniec wspomne wywiad Petra Cecha z przed tygodnia,mówił że wraca Premier League i mecz w LM,czekają ich dwa mecze bardzo ważne,to są mecze najważniejsze w obecnym czasie.
Mecz z Brentford dla układu tabeli jest bardzo ważny i też jest po przerwie na rezentację,pokaże nam w jakiej dyspozycji będziemy przed meczem w LM z Real.
Dziś jesteśmy już po tych meczach i wiemy doskonale jak wpadliśmy jako drużyna..
Mam wrażenie że trzeba było w zimowym oknie dokonać wzmocnienia na wahadle. Każdy wiedział że Alonso to nie najlepszy następca Bena a James nie wiadomo jak długo będzie grać. Mamy Azpiego i wielki dla niego brawo za to co robi dla klubu ale widać niestety że lewe i prawe wahadło to nie jego pozycja . Jest tam głównie wystawiany bo albo musiał zastąpić Jamesa lub dlatego żeby dawać szybszych zawodników na obronę. Mamy jeszcze Sarra i Saula ale pierwszy lepiej wygląda z formacją 4 z tyłu niż 3 a drugi początek miał tragiczny ale z czasem było już lepiej. Popatrzcie na Liverpool który dokonał wzmocnienia i widać że im to przysłużyło . Wracając do meczu to ta porażka kosztowała dużo ale jest jeszcze szansa na awans ale nie ma prawa żebyśmy taką grą myśleli o awansie. Defensywa to nie wiem po tej przerwie zapomniała jak się broni. Sam już nie wiem czy to wszystko przez to że nie ma dalej właściciela czy jest nie do końca znana przyszłość w klubie . W meczu z Realem to można pochwalić jedynie Jamesa, Havertza i Kovacica . Nasze fatalne błędy przyczyniły się że w dwóch spotkaniach tracimy 7 bramek !!! Oczywiście wierzę jeszcze w sukces w tym sezonie tylko jak nie będzie poprawy to będziemy musieli się zadowolić Superpucharem Europy i KMŚ oraz top 4 w PL . Dla mnie ten sezon jest udany ale zawsze może być lepiej. Niech nowy właściciel da wolną rękę Tuchelowi bo to jest odpowiedni człowiek na właściwym miejscu. Można budować drużynę wokół Havertza czy Jamesa ale moim zdaniem w letnim oknie transferowym trzeba pozbyć się piłkarzy którzy odstają od formy np : Alonso, Werner, Lukaku, Barkley itp. Broja , Gilmour i Gallagher i Emerson mam nadzieję że zostaną na następny sezon . Pamiętam już wielkie combacki w piłce nożnej np Juve vs Real na Bernadeu i jeżeli nasi wyjdą na MASKA w rewanżu to może się uda. Jak nie to trudno , świat się nie zawali , PL w tym roku była za wysokim celem ale jest jak najbardziej w naszym zasięgu tylko potrzeba wzmocnień. Mamy jeszcze puchary krajowe i może tam szczęście nam dopiszę. Dumni po zwycięstwie , wierni po porażce .
sorki , dwa razy przez przypadek wysłałem hehe.
Dobrze mówisz,jesteśmy bardzo zaskoczeni po przerwie na reprezentację po której przegrywamy 2 mecze z rzędu i to w bardzo kiepskim stylu.
Pozostaje może myśleć że 2 porażki w naszym wykonaniu w ostatnich 2 meczach będą tylko 2 do końca sezonu:)..?
Nie można tego wykluczyć,trzeba mieć nadzieję mimo wszytko to co dzieje się obecnie z naszym klubem.
Mam wrażenie że trzeba było w zimowym oknie dokonać wzmocnienia na wahadle. Każdy wiedział że Alonso to nie najlepszy następca Bena a James nie wiadomo jak długo będzie grać. Mamy Azpiego i wielki dla niego brawo za to co robi dla klubu ale widać niestety że lewe i prawe wahadło to nie jego pozycja . Jest tam głównie wystawiany bo albo musiał zastąpić Jamesa lub dlatego żeby dawać szybszych zawodników na obronę. Mamy jeszcze Sarra i Saula ale pierwszy lepiej wygląda z formacją 4 z tyłu niż 3 a drugi początek miał tragiczny ale z czasem było już lepiej. Popatrzcie na Liverpool który dokonał wzmocnienia i widać że im to przysłużyło . Wracając do meczu to ta porażka kosztowała dużo ale jest jeszcze szansa na awans ale nie ma prawa żebyśmy taką grą myśleli o awansie. Defensywa to nie wiem po tej przerwie zapomniała jak się broni. Sam już nie wiem czy to wszystko przez to że nie ma dalej właściciela czy jest nie do końca znana przyszłość w klubie . W meczu z Realem to można pochwalić jedynie Jamesa, Havertza i Kovacica . Nasze fatalne błędy przyczyniły się że w dwóch spotkaniach tracimy 7 bramek !!! Oczywiście wierzę jeszcze w sukces w tym sezonie tylko jak nie będzie poprawy to będziemy musieli się zadowolić Superpucharem Europy i KMŚ oraz top 4 w PL . Dla mnie ten sezon jest udany ale zawsze może być lepiej. Niech nowy właściciel da wolną rękę Tuchelowi bo to jest odpowiedni człowiek na właściwym miejscu. Można budować drużynę wokół Havertza czy Jamesa ale moim zdaniem w letnim oknie transferowym trzeba pozbyć się piłkarzy którzy odstają od formy np : Alonso, Werner, Lukaku, Barkley itp. Broja , Gilmour i Gallagher i Emerson mam nadzieję że zostaną na następny sezon . Pamiętam już wielkie combacki w piłce nożnej np Juve vs Real na Bernadeu i jeżeli nasi wyjdą na MASKA w rewanżu to może się uda. Jak nie to trudno , świat się nie zawali , PL w tym roku była za wysokim celem ale jest jak najbardziej w naszym zasięgu tylko potrzeba wzmocnień. Mamy jeszcze puchary krajowe i może tam szczęście nam dopiszę. Dumni po zwycięstwie , wierni po porażce .
Wnioski są takie, że... nie wyciągnięto wniosków po kompromitacji z Brentford, a nasi zawodnicy w ogromnej większości pokazali totalny brak ambicji. Jedyni, którzy mogą powiedzieć o sobie, że dali z siebie wszystko i naprawdę chcieli coś zdziałać to Havertz i James (no i może Kovacic ewentualnie), przy czym ten pierwszy jest w dobrej/niezłej formie od dłuższego czasu, więc chwała mu za to i za pokazanie w końcu, że faktycznie ma potencjał na stanie się niesamowicie dobrym zawodnikiem, a ten drugi grał pierwszy mecz od dłuższego czasu od pierwszej minuty, a i tak na tle kolegów wyglądał bardzo dobrze. Reszta? Więc tak:
Mendy - od następnego meczu ławka. Nie wyobrażam sobie żeby miało być inaczej. Doceniam co dla nas zrobił i wierzę, że nadal wiele dla nas zrobi, ALE bramkarz wpuszczający SIEDEM goli w DWÓCH meczach nie ma żadnego prawa wychodzić w kolejnym, zwłaszcza że jeden z tych goli był prezentem od niego dla rywala, a przy pozostałych sześciu jakoś się nie popisał próbując je obronić. Jak Kepa grał słabo to chcieliśmy go widzieć na ławce, więc musi być sprawiedliwie i zarówno z Southampton, jak z i z Madrytem w rewanżu liczę na Kepę od pierwszej minuty. No, chyba że stanie się jakieś trzęsienie ziemi i Kepa też wpuści 5 goli z Soton, wtedy nie ma znaczenia który wyjdzie na Madryt...
Christensen - dla niego mam trzy słowa. Won do Barcelony. W życiu nie widziałem bardziej przereklamowanego obrońcy w tym klubie. Nie podpisuje kontraktu, jawnie olewa klub poza boiskiem, a na dodatek ma czelność robić coś takiego na boisku jak wczoraj? Do rezerw z nim i niech sobie czeka na swoją wymarzoną Katalonię. Chalobah za niego w rewanżu, ewentualnie Azpi i wtedy Alonso na lewym wahadle, bo i tak nie mamy już czego bronić.
Silva - jak na jego wysokie standardy zagrał dwa słabe mecze, ale koledzy mu wybitnie nie pomagają, bo Rudiger też się nie popisuje, a o "umiejętnościach" Christensena lepiej nie mówić nic.
Rudiger - chyba i tak najlepszy z całej środkowej obrony, ale też ogromnie obniżył loty.
Azpi - w defensywie w miarę sensownie, w ofensywie nie robił nic, ale tego można się było spodziewać po jego grze z lewej strony.
Jorginho - poza asystą nie pokazał zupełnie nic. No, chyba że liczymy jego standardowe podania w tył... jak zespół przegrywał 0:2.
Kante - niby biegał, ale nic z tego nie wynikało. To już nie jest ten stary, dobry Kante, który nawet w pojedynkę był w stanie dominować środek pola. Kontuzje mu pewnie nie pomogły.
Mount - niewidoczny, ale oddał przynajmniej jeden groźny strzał w drugiej połowie. Tyle tylko, że poza tym strzałem nie zrobił nic.
Pulisic - totalne nieporozumienie w tym meczu, tak samo niewidoczny jak Mount, ale w przeciwieństwie do niego nie zrobił absolutnie nic w ofensywie. Ziyech za niego w rewanżu.
Z rezerwowych Kovacic zaprezentował się w miarę ok, na pewno lepiej od Jorginho, Ziyech zaś coś tam próbował, ale nie z tego nie wynikło. O Lakace lepiej nie mówić ani słowa, bo cenzuralnie się nie da. Opchnąć latem nawet za 40 mln i będzie spokój.
Teoretycznie to nie jest wynik, który nas totalnie pozamiatał w dwumeczu, bo gole wyjazdowe nie mają znaczenia już od tej edycji, ale żeby wygrać 2:0 lub 3:1 w Madrycie i doprowadzić do dogrywki to trzeba będzie zagrać najlepszy mecz sezonu... a w to już niestety wątpię, zwłaszcza jeśli na boisku znowu zameldują się takie tuzy futbolu jak Christensen i jeśli Mendy wraz z resztą ŚO nadal będzie w tak fatalnej formie. Jak z Soton zaliczymy trzecią kompromitację pod rząd, to nawet top 4 będzie zagrożone, bo Arsenal wiecznie nie będzie się wykładał po 0:3 jak z Palace, więc chyba już najwyższy czas żeby WSZYSCY nasi zawodnicy pokazali jakąś ambicję, a nie tylko dwóch-trzech z nich...
+1
Panowie ale jak profesjonalny piłkarz nie umie podać piłki dobrze na centymetr to o czym my mówimy ja rozumiem źle wykopac piłkę ale nie kiedy zawodnik ma duzo czasu i zle podaje 2 sprawa real pokazał nam czego my nie mamy napastnika lukaku miał łatwiejszą sytuację niż benzema na 1 0 i widać jak ten piłkarz nam nic nie daje dla mnie już ten awans nie do zrobienia i w sumie ten awans sami sobie zabrali 2 1 do odrobienia nawet w tym meczu ale 3 1 na ich terenie marnie to widzę
Na YT na kanale sportowym, jest dużo o naszym meczu wczorajszym z Realu Madryt. Bardzo ciekawe stwierdzenia i analizy w studiu gości. Proszę sobie wejść i zobaczyć.
Ja osobiście jeszcze po wczorajszym meczu nie doszedłem do siebie psychicznie, takie mecze czekamy cały rok, bo w końcu to są mecze w Lidze Mistrzów, co do czego,wychodzimy na boisko i nie wyglądamy jako drużyna, a było wiadomo że Real Madryt będzie chciał się odegrać za ubiegłą edycji Ligi Mistrzów.
Po przerwie na reprezentację, zawsze jest tak że drużyna wiadomo na jakim etapie jest przygotowana, tydzień temu Przegraliśmy mecz sposób niedopuszczalny, a wczoraj tak ważnym meczu przegraliśmy przez własne błędy.
Tuchel ma pełne ręce pracy do wykonania z drużyną przed sobotnim meczu w Premier League, przegrany mecz sobotni w Premier League w mojej ocenie miał być wypadkiem przy pracy, po wczorajszym meczu przegranym mylilem się bo widać że drużyna złapała lekko lub dużą zadyszkę.
Już takie słabe macie w tym sezonie mieliśmy, ale w obecnym momencie w dwóch meczach przegranych tracimy 7 bramek.
Tak 7 aż bramek..
Co jest niedopuszczalne, na tym etapie rozgrywek, obrońcy nie stanowią kolektywu, wręcz przeciwnie wychodzą na mecz nie skoncentrowani.
Z czegoś to się bierze, przyczyna może być na przykład w negocjacjach z innymi klubami, a to może trwać od początku stycznia.
Szkoda mi Tuchela, facet jest profesjonalistą, ma zmysł taktyczny, niejeden klub chciałby go mieć w zespole jako trenera. Najbliższe tygodnie, będą dla nas bardzo decydujący, będziemy mieć nowych właścicieli..
Szkoda że nie nauczył kopać piłki Mendygo.
Dobrze zagralismy, ale proste bledy w obronie i problemy z atakiem (albo parady Courtois) przesadzily o wyniku. W rewanzu trzeba zdecydowanie wprowadzic zmiany. Azpi na PŚO, a na Lewe wahadlo nawet Sarra, a w srodku pomocy potrzebny szybki Kova, bo srodek u nas slabo funkcjonowal do momentu az chorawat weszedl
Bzdury co niektórzy piszą że słabo zagraliśmy. Jeden zawodnik głównie zawinił MENDY 2 z 3 bramek są jego i to wina TOMKA bo on go codziennie widzi na treningach i może powinien postawić na KEPĘ. Ale mieliśmy wszystko żeby to wygrać . Przypuśćmy że zamieniamy w tym meczu bramkarzy MENDY gra w realu a Courtois w CHelsea i wtedy wynik byłby 3-1 dla nas.
Wszystko się skumulowało.
Zawodnicy mają w głowie to co dzieje się teraz w klubie, chcą odchodzić, a na dodatek Tomek rozwodzi się z żoną
Wiadomo że są zawodnicy którym trzeba podziękować za karierę w naszym zespole.
Tylko zaznaczam że za chwilę zmieni się właściciel,to będzie największe wydarzenie od czasu kupna przez Abramovicza Chelsea.
Nie wiemy nic jak będzie wyglądał rynek transferowy w naszym wykonaniu po sezonie?
Byc może nowi właściciele będą skupieni na obecnym składzie i skieruje uwagę na młodych zawodników z wypożyczeń?
Co będzie gdy Tuchel nie dostanie budżetu na transfery?
Dalej Tuchel będzie chciał zostać w naszym klubie?
Tych pytań odnośnie nowego sezonu i nowych właścicieli jest masę.
Być może musimy zacząć do docenić to co mamy obecnie?Gramy w LM jeszcze,mamy szansę na top4 i gramy w FACUP bo za rok może być niestety gorzej..
Pierwszy raz od dawna było słychać od początku spotkania kibiców The Blues i zajebiście się to oglądało, aż czułem z tego powodu dumę… oczywiście do czasu aż piłkarze zaczęli swoje show w obronie.
Jeżeli ktoś ogląda nasze mecze regularnie to na 100% wiedział, że prędzej czy później przyjdzie nam stracić bramkę po błędzie Mendyego w wyniku jego tragicznej gry nogami. On robi to przynajmniej raz na mecz,w większej lub mniejszej skali. Najgorsze przy tym błędzie przy golu Benzemy było to, że Edu miał 3 dni żeby zrobić z tą piłką cokolwiek innego, a zrobił właśnie to.
Warto zauważyć przy tej akcji, że Benzema uważnie oglądał odprawę taktyczną przed meczem, bo mając taki dystans do pokonania biegł jak po swoje wiedząc, że nasz bramkarz jest podatny na proste błędy w grze nogami. Wyczuł dobry moment.
Ogólnie mam wrażenie,że w obronie było słabo,a w ataku zabrakło szczęścia, szczególnie w drugiej połowie. Wydaje się, że City by tu załatwiło mecz dość szybko, ale wierzę że jesteśmy w stanie mimo wszystko doprowadzić do remisu na Santiago Bernabeu.
Słówko trzeba też wspomnieć o dwóch najlepszych zawodnikach CFC czyli o Hvertzie, który złapał niesamowity gaz i poza ciągnięciem drużyny daje tez gole oraz o Jamesie, który wraca po długiej i krótkiej kontuzji i z marszu staje się potworem dla przeciwników na boisku. Tak trzymać,oby reszta dostosowała się poziomem do tej dwójki, a nie na odwrót.
Podsumowując, kibice nie zawiedli,widowisko świetne, Real do ogrania,wszystko było na tak, a zostajemy póki co z wynikiem bardzo trudnym. W rewanżu oczekuję koncentracji w ataku i obronie oraz sprytu i walki o każdą piłkę.Nie ma nic do stracenia,musimy zaatakować.
Dramat, ale od poczatku. Po 5 minutach meczu bylo widac po CFC jak sa zesrani. Mendy rok temu takie strzaly jak te 2 gole Benzemu to łapał w zeby, dzisiaj co nie lecialo w niego praktycznie bylo w sieci, w oczach strach jakby gral z kosmitami, ta asysta to najlepsze podsumowanie jego wystepu, dno. Obroncy, Christensen najslabszy, myslami juz gdzie indziej, Azpi przewolny drugi tragiczny mecz z rzedu, Rudi i Thiago niby lepiej,ale, przy dwoch pierwszych golach Thiago byl przy Benzemie i nawet nie próbował przeszkodzic, Rudi za to maczal palce przy trzecim golu, najlepiej Reece, ale to za malo. Pomocnicy kazdy jeden przeszesdl obok meczu, Jorgi asysta i nic 100 podan do boku i do tylu. Lukaku wszedl i mogl odwrocic losu meczu, ale z 5 metrów ciezko wielkim czarnym lbem skierowac pilke w swiatlo bramki. Benzema pokazal mu jak wyglada napastnik z prawdziwego zdarzenia. W koncu Havertz, najlepszy w CFC gosc zapierdalal caly mecz, presowal gdy reszta stala i patrzyla, strzelil gola, swietny mecz Kaia, kolejny z reszta. Takim ludziom jak Pulisic, Christensen, Alonso, Jorgu, Azpi, Werner i przede wszystkim Lukaku, to ja bym podziekowal, jeden za stary drugiemu sie nie chce, a reszta poprostu za slaba na CFC.
Marne widoki na rewanz.
Kolejny dobry mecz Havertza, piękna asysta Jorgiego, dobre wejście Lukaku i Ziyecha - to wszystko było za mało. Niestety przegraliśmy defensywą. A Chelsea zawsze wygrywała ważne mecze żelazną defensywą.
Fatalny mecz Mendyego - nie pomógł przy golach i podarował Realowi gola.
Nie byłem tym niestety zaskoczony bo to już nie pierwsza jego taka wpadka. Ale negatywne zaskoczenie jeśli chodzi o występ całej obrony. Christensen fatalny występ. Niech on już odejdzie bo w ważnych meczach nie daje rady. Rudi niestety też dziś słabo.
Ech spać nie moge ta porażka wierci mi dziure w płucach... Ale życze nam abyśmy tylko takie problemy żale i zmartwienia mieli.
Lekcja futbolu w wykonaniu Realu!!!!O czym tu gadać zagraliśmy padaczke jakiej swiat nie widział.Dwa mecze i tracimy ,aż 7 bramek ludzie jak my możemy coś zwojować ???Dla mnie to ogromny wstyd ,że można tak podejść do meczu beż winy nie jest TT.Christensen ,Rudiger,Pulisic ,Loftus ,Mount i to.jest ciekawostką oddał jeden niecelny strzał nadał przebywał na boisku??O tym z Interu nawet nie wspomnę bo szkoda gadkì.Szansa na awans bardzo nikła choć cuda sie zdarzają
Z całym szacunkiem, ale Azpi już ma nie te lata i zdecydowanie odstaje fizycznie. Ostatnie mecze ligowy i dzisiejszy to pokazały. Mendy jest dobry tylko na linii. Jesli chodzi o grę nogami, to najgorszy bramkarz jakiego widziałem. RLC - nawet nie łapał się do podstawy w Crystal Palace, a tutaj ma grać z Realem?! Żart. On ma DNA starej Chelsea, czyli klepanie i gra do tyłu. Facet o takich warunakch fizycznych, a gra jak junior. Rudiger też obniżył loty i to zdecydowanie. Podobnie Mount. Nie wiem, co się dzieje. Nie chcę sie juz pastwić nad Jorginho, bo nic to nie da. Kante też jakiś niedojebany. Na koniec narzekania zostawiłem sobie Lukaku. Wszedł na 25 min, a biegał jakby grał cały mecz plus dogrywkę. Zero ambicji i niech spada z Londynu. Nikt po nim płakać nie będzie. Niech już skończy się te zamieszanie z klubem. Nowy właściciel. Może zmiana podejścia do transferów. Budować zespół wokół Havertza, bo chłopak ma talent, jakiego nie ma nikt w Chelsea. Obecnie nasz najlepszy zawodnik. James też daje radę, choć miał dzisiaj kilka wpadek. Ale wraca po kontuzji i można zrozumieć. O samym meczu tylko tyle - Real nie zagrał jakiegoś wybitnego spotkania. Po prostu wykorzystali nasze błędy. Byli lepsi w środku pola i to wystarczyło. W rewanżu na dużo nie liczę. Wiadomo, że trzeba pojechać i walczyć, bo w piłce wszystko jest możliwe. Jednak w tym momencie priorytetem jest liga i miejsce w czwórce.
Odkad odszedl hazard to belgowie to nasze nemezis
Odkad odszedl hazard to belgowie to nasze nemezis
#KepaNaRewanż
Christensen psycha sitting po 4 minutach spotkania, wrócił Andreas z pamiętnego meczu z Barceloną gdy podał do Iniesty, myślami już pewnie w Hiszpani więc eluwa.
Real był dzisiaj spokojnie do jebnięcia, niestety mają niezawodnego Benzeme który chyba by nawet strzelił z lini rożnego mając na plecach dwóch obrońców. Mendy strasznie skomplikował sytuację przed rewanżem, nadzieją jest o zgrozo zasada, której bardzo nie chciałem, żeby wprowadzono.
Na plus Havertz i James, reszta tło.
Na plus jeszcze Azpi. Dał pokazał w drugiej połowie jak się pilnuje przy dośrodkowaniach kilka razy wyczyścił świetny strzał niestety zatrzymany przez pewnego belga. I w tej drugiej połowie było go pełno
Wydaje mi sie że Tuchel popelnił błąd. Chelsea napierala jakims szalonym pressingiem, pilakrze biegali sprintem za obrońcami tylko po co? Zeby w razie odbioru nie miec juz siły w nogach? Ten wysoki pressing w zasadzie otworzył droge Realowi do szybkiego przedostania sie pod bramke. Do tego doszedl geniusz pilkarzy Realu. Tuchel sie rozwodzi... trudny okres. A na końcu Mendy! ojojoj ?
Pulisic, po jednym nie udanym dryblingu zamknął sie w sobie i znowu wyglądał jakby samo truchtanie sprawiało mu ból. Ten chłopak nie ma psychiki, jak juz sie spali to koniec. Lukaku... drygent macha rękami a nikt go nie slucha. Stoi jak ten czołg bez paliwa i czeka. Nie mam do tego goryla juz cierpliwosci... Sorry co za z... b! Szuka se klubu. W Interze juz go nie chcą.
Nie wiem co się z nimi dzieje szczególnie w defensywie. Tyle wylewów to ja nie pamiętam. Nie wiem czy to sytuacja wewnątrz klubu na nich tak działa czy to, że połowa ludzi z obrony już w nowych klubach. Christensen tragedia, Mendy to samo. Nawet mimo tyłu błędów spokojnie mogliśmy to zremisować, tylko jak zwykle nasza skuteczność ssie. Czy my kiedy doczekamy się prawdziwego napadziora co będzie lupal bramki jak głupi? Głowy do góry, jest rewanż. Trzeba wierzyć
Na pewno po tym sezonie trzeba zrobić czystki i wpuścić trochę młodzieży i ewentualnie kogoś dokupić gdzie będzie potrzeba.
Tomek jednosezonowiec.
Drużyna przegrywa drużyna wygrywa,Real to co dziś grał i strzelił było dla naszej drużyny za dużo,może trochę Real zlekcewazylismy?
Tak czy inaczej jest wynik 1:3 nie wygodny wynik przed rewanżem,może wynik mnie tak nie martwi jak już bardzo martwią proste błędy w naszym wykonaniu.
Drugi mecz na SB i drugi przegrany w BARDZO słabym stylu.
Już nie będę wymieniał kto jak grał bo cała drużyna zagrała poniżej oczekiwań.
A niestety jeszcze nas czeka zmiana właścicieli,informacji od groma będzie codziennie,prawdziwych i tych fejkowych,to wszytko będzie wyzwaniem dla nas kibiców jak i zarządu i samego Tuchela.
A propo Tuchela to śmiem powiedzieć że w ostatnim czasie nic lepszego nie spotkało jak angaz takiego trenera.
Oby w następnym roku po zmianie właściciela był z nami..
+1
Na plus na pewno walko do końca. Oczywiście poza Lukaku.
Courtuis przy mendym to profesor.
Sami sobie taki wynik zgotowali. Christensen i Mendy tragedia. Silva tez slabo. Na plus chyba tylko Havertz i James. Dodatkowo nie rozumiem dlaczego TT wpuszcza na boisko ta baryłe lukaku, chyba sie ludzi ze nadzieja umiera ostatnia
Niby jest szansa na awans ale dzisiejsza postawa naszych piłkarzy jestem rozczarowany. Wyjątek Havertz który ciągnął naszą grę do przodu. Lukaku zmarnował dogodną sytuacje , defensywa to dzisiaj był kryminał a Mendy to wogóle , Ostatnie mecze nie napływają optymizmem i zaczyna się robić bardzo niepokojąco. Benzema dzisiaj pokazał że będzie walczył o Złotą Piłkę, co za piłkarz . To jest LM i takie błędy są niedopuszczalne . Już były legendarne combacki jak Barca z PSG , Real z PSG czy Liverpool z Barcą więc może naszym też się uda.
PS.Dodam jeszcze tylko jedno.Mamy jeszcze dużo szczęścia że teraz w LM gole zdobyte na wyjeździe nie liczą się podwójnie,bo tak byśmy byli już ugotowani na dobre ;)
Najlepszy w pierwszej połowie Reca w 2 Dave a w całym meczu Kai. Christensen to bardzo szybko dał sobie spokój z pilnowania Vinicjusa. Azpi to wogóle w drugiej połowie pokazał jak się kryje przy dośrodkowaniach. Mendiego nie da się obronić za odpał z początku drugiej połowy. I mam nadzieje, że przedłużenie umowy naszego kapitana jest prawdą. Lukaku wypoczęty a i tak tylko od minuty w której wszedł to tylko bramkarz mniej od niego biegał.
Mendy zdecydowanie powinien odpocząć. O doszkoleniu się w grze nogami nie będę nawet wspominał... Wielka szkoda tej trzeciej bramki, 1-2 odrabiałoby się inaczej... Trzeba będzie śpiąć się na 200% i walczyć. Nie takie historie widziała piłka ?
:D
Real pokazał jak słabi jesteśmy, niestety poza Harvertzem i James nikt tu nie walczył. Mendy katastrofa najgorszy na boisku, Mount gość od dłuższego czasu nic nie gra i nie powinien grać to samo Pulisic wejście LOftusa to chyba był żart Lukaku klasycznie. QMinus dla Tuchela który nie potrafi dostosować taktyki do możliwości zawodników. Właściwie dwumecz został rozstrzygnięty,. Real to tylko z konty umie grać skutecznie. Jestem zawiedziony postawą zawodników
Real wygrał i Villarreal też. Dzień zwycięstw małych klubów.
Uuuu.... jeśli Real jest mały to jak nazwać tą chujozę ufundowaną na brudnym ruskim hajsie? :D
Uuuu.... jeśli Real jest mały to jak nazwać tą chujozę ufundowaną na brudnym ruskim hajsie? :D
W ataku jako tako to wyglądało ale obrona? Jedne wielkie nieporozumienie
Mendy na lawke albo lepiej do trampkarzy uczc sie kopac pilke.
Nie wiem czy Mendy nie zabrał Nam półfinału... Ale zobaczymy rewanż
Dokładnie, po tej bramce chyba wszystko sie posypało, bo Real był spokojnie dzisiaj do jebnięcia. Benzema jest niemożliwy, szkoda, że w Chelsea nie mamy takiego cracka, tylko płaczka Lukaku i ciamajdę Wernera.
Mam nadzieje ze city i live spotkają się w finale i wyj e b i a cala hiszpanie pier. Wstyd jakich mało. I to akurat dzis . k u r wa !!!! Ktoś rzyczyl miłego wieczoru. Dzięki
Nosz kurva tak jak Havertz rozwinął nam skrzydła,to zajeb..sty Mendy musiał nam te skrzydła podciąć i to już na samym początku 2 połowy.Nasza sytuacja tragiczna nie jest przed rewanżem,bo Real nic też wielkiego nie grał.Oni mają po prostu dobrego napastnika,a my mamy za to drewno w ataku.W następnym meczu trzeba tylko zagrać skuteczniej i szczęście będzie musiało Niebieskim dopisać
Otóż to, Real był w naszym zasięgu. Szkopuł w tym, że oni mimo wszystko wykonali swoje zadanie. My zawiedliśmy po całości. Mieliśmy za mało żelaza we krwi, żeby cokolwiek ugrać.
Nie ma nic gorszego niż taka żałośnie stracona bramka. Wynik 1:2 jeszcze by był do przyjęcia ale 1:3 to już wielki problem zważywszy na tak strasznie ułomny atak jaki ma Chelsea.
Katem londyńczyków nie był Benzema tylko obrona i bramkarz i zła taktyka w pierwszej połowie
Po pierd... przerwie na reprezentacje calkowicie wszystko u nas zgaslo. 2 mecze 7 goli straconych po glupich bledach. 3 tygodnie temu wszystko pieknie funkcjonowalo. Szlag mnie trafi
Mimo wszelkich odpałów z naszej strony ten mecz był do wygrania. A już remis to leżał na stole, tylko sięgnąć. To po prostu nie jest nasz sezon.