Jak informuje "The Athletic", Southampton ma w najbliższym czasie zakontraktować na zasadzie krótkoterminowej umowy Willy'ego Caballero. Były golkiper Chelsea od ponad pięciu miesięcy przyjmuje status wolnego zawodnika i w rezultacie, dołączy on do drużyny Ralpha Hassenhüttla na zasadzie darmowej transakcji.

Jak czytamy w angielskich mediach, przeprowadzka 40-letniego Argentyńczyka na St Mary's Stadium ma związek z tym, że przed sobotnim spotkaniem z Arsenalem, Święci dysponują zaledwie jednym golkiperem, który w przeszłości występował w seniorskim futbolu na najwyższym krajowym poziomie. Mowa tutaj o 23-letnim Harrym Lewisie, który w obecnej hierarchii bramkarzy przyjętej przez Ralpha Hassenhüttla, plasuje się na trzeciej lokacie.

Tak mizerna obsada pozycji golkipera Southampton spowodowana jest kontuzjami zarówno Alexa McCarthy'ego, jak i Frasera Forstera, czyli odpowiednio pierwszego i drugiego wyboru austriackiego szkoleniowca pomiędzy słupkami bramki Świętych.

Przy niedyspozycyjności obu bramkarzy i fakcie, że do klubu w ich miejsce dołącza 40-letni zawodnik, który na swojego nowego pracodawcę czeka już ponad pięć miesięcy, na trybunach St Mary's może pojawić się konsternacja. Czy słusznie? Niezupełnie. Na początku października ujawniono bowiem, że szukając sobie nowego klubu, Argentyńczyk od września regularnie trenuje razem z drużyną  AFC Wimbledon, występującą obecnie na trzecim szczeblu rozgrywkowym w Anglii. O zaangażowaniu Caballero w treningi wypowiadał się sam trener bramkarzy popularnych Donów.

Determinację Willy'ego co do szybkiego powrotu na ligowe stadiony mógł także potwierdzić fakt, że 40-latek niemal z marszu zaakceptował ofertę Southampton, które jego zdaniem ma być odpowiednim miejscem na kontynowanie piłkarskiej kariery.

Źródło: The Athletic