Edouard Mendy został jednogłośnie okrzyknięty bohaterem spotkania z Brentford. Drużyna The Blues podejmowała beniaminka na Comunity Stadium, a Senegalczyk przez ostatnie 20 minut spotkania nie dał sobie wpuścić bramki pomimo zmasowanych ataków zespołu Thmasa Franka. Prawdopodobnie był to najlepszy dotychczasowy indywidualny występ bramkarza w koszulce Chelsea i w pełni zasłużył na nagrodę zawodnika meczu.

­– Jestem zadowolony z tego, jak wypadłem w tym meczu. To zasługa ciężkiej pracy. Przygotowywałem się w tygodniu z kolegami z drużyny i trenerami, aby pomóc zespołowi i udało mi się to zrobić.

­– Wiedzieliśmy, że przyjdzie nam się zmierzyć z bardzo trudnym zespołem. Pokazali to od czasu awansu do Premier League. Zwłaszcza u siebie przeciwko Arsenalowi i Liverpoolowi. To sprawia, że jest to naprawdę dobry wynik.

­­– To było trudne spotkanie. Atmosfera była wspaniała, a gra bardzo intensywna. Musieliśmy cierpieć i cierpieliśmy razem. Razem przeszliśmy przez przeszkodę. To pozytyw i teraz musimy wykorzystać ten impet w Lidze Mistrzów.

Podobnie jak w naszym ostatnim ligowym spotkaniu, przeciwko Southampton przed przerwą międzynarodową przerwą, Chelsea musiała bardzo głęboko się bronić całym zespołem, aby wyjechać z trzema cennymi punktami. Mendy wierzy, że determinacja w obliczu przeciwności losu dobrze zrobi drużynie, która chce walczyć o tytuł w tym sezonie.

­– Pokazaliśmy wiele charakteru wygrywając ostatnie mecze. W Premier League zawsze jest dużo intensywności, gry fizycznej, a my za każdym razem na to odpowiadaliśmy. Zespół, który chce być w czołówce ligi przez cały sezon, musi czasem znaleźć sposób na wygrywanie meczów nawet, gdy nie wszystko układa się po naszej myśli i my to zrobiliśmy.

Źródło: Chelsea FC