Ba: O grze dla Chelsea myślałem w wieku 16 lat
Dodano: 04.10.2021 20:26 / Ostatnia aktualizacja: 04.10.2021 20:26W tym roku Demba Ba postanowił zakończyć karierę. 36-latek grał łącznie dla 11 klubów z siedmiu krajów. Trzy lata spędził w Premier League, a przez ponad rok grał dla Chelsea. Senegalczyk zdradził, że gra dla klubu ze Stamford Bridge była jednym z jego młodzieńczych marzeń.
W czasie pobytu na Stamford Bridge Demba Ba rozegrał łącznie 51 meczów we wszystkich rozgrywkach. Strzelił w nich 14 bramek oraz zanotował pięć asyst. Rosły napastnik wyznał, że jego największym niespełnionym marzeniem była gra dla PSG.
– Moim marzeniem była gra w Paryżu. Jednak czasami marzenia pozostają tylko marzeniami – przyznał Demba Ba.
– W momencie transferu do Chelsea byłem naprawdę szczęśliwy, gdyż gra dla tego klubu była jednym z moich celów. Gdy miałem 16 lat, wypisałem sobie na kartce papieru listę klubów, w których chciałbym zagrać. Chelsea była jednym z nich. Tak więc grę dla tego klubu planowałem już 10 lat przed tym, jak to się stało. Swoją piłkarską karierę rozpocząłem od nakreślenia mapy, którą będę podążał – zdradził były napastnik The Blues.
- Źródło: BeIN Sports za Sports Witness
Najnowsze atykuły
The Telegraph: Hilário odchodzi z Chelsea
20.11.2024 18:40
Raport z wtorkowych meczów reprezentacji
20.11.2024 17:59
The Telegraph: FA ponownie stara się zatrudnić trenera bramkarzy Chelsea
19.11.2024 20:57
Raport z poniedziałkowych meczów reprezentacji
19.11.2024 11:42
Raport z niedzielnych meczów reprezentacji
18.11.2024 16:59
Tauriainen: Chcę jak najszybciej wrócić do gry
17.11.2024 13:31
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Masz rację, Real był bardzo mocny, ale finał to jeden mecz, podczas którego wszystko się może i mogło zdarzyć. Mieliśmy jeszcze wtedy starą gwardię, legendy, które mogły zdziałać cuda i Mourinho, który finałów nie przegrywa. Dalej tamten półfinał boli, przede wszystkim to że awans straciliśmy meczem u siebie, prowadząc i tracąc 3 bramki w pół godziny (o ile dobrze pamiętam).
To odpowiedź do Bryana, coś nie pykło.
Ja najbardziej pamiętam gola z Liverpoolem jak Gerrard się przewrócił, a Demba sobie poleciał sam na sam i bramka. To chyba wtedy odebrało LFC szanse czy coś na walkę o mistrzostwo, bo to ostatnie kolejki były jakoś. Może jakiś wielki gracz to nie był, ale dobrze go wspominam.
Specjalista od pięknych, porąbanych i ważnych bramek. W PSG nie zagrał, ale strzelił im arcyważnego gola, który wprowadził euforię na Stamford Bridge i dał nam półfinał. Szkoda, że nie zagraliśmy inaczej z Atletico i nie wygraliśmy tamtej edycji LM, bo to była dla CFC prawdziwa szansa, a gol Demby Ba w końcówce 1/4 finału byłby częściej wspominany.
Też często rozmyślałem o tamtym półfinale z Atletico. W sensie co by było, gdyby... Jednak podchodząc do tego "na chłodno" to sądzę, że nie mielibyśmy większych szans z Realem w finale. Ronaldo i spółka byli wtedy bardzo silni, a na toporną ówcześnie Chelsea zdecydowanie zbyt silni. Potrzebny byłby drugi cud, taki jak z Monachium.