Już w niedzielę na Emirates Stadium piłkarki Chelsea rozpoczną sezon ligowy. Poprzedni rok w wykonaniu zawodniczek Emmy Hayes był jednym z najlepszych od dłuższego czasu. Drużyna triumfowała w rozgrywkach Women’s Super League oraz dotarła do finału Ligi Mistrzów.  

Emma Hayes przed pierwszym spotkaniem, w którym jej piłkarki zmierzą się z ekipą Arsenalu jest zdeterminowana, aby nowy sezon rozpocząć od zwycięstwa oraz w pełni skupienia. Poprzedni rok zakończył się skromną, bo dwupunktową przewagą nad drużyną Manchesteru City. 

– To jest coś, na co pracowałyśmy przez kilka ostatnich lat. Jestem bardzo szczęśliwa, że jesteśmy w stanie wykorzystać naszą pracę z kilku ostatnich sezonów i zaprezentować się z jeszcze lepszej strony niż wcześniej. Co roku staramy się robić to samo, czyli stawać się jeszcze lepszymi - mówi Hayes. 

– Wiem, że inne drużyny również się poprawiły. Niektóre ekipy zainwestowały w tym sezonie nieco więcej od pozostałych, ale trzeba przypomnieć, że rok temu przegrałyśmy z Brighton. Po prostu trzeba liczyć się z każdym, a nie skupiać tylko na czterech czy pięciu klubach. Cała liga uległa poprawie i każdy mecz będzie trudny. 

W inauguracyjnym meczu z Arsenalem z powodu kontuzji nie wystąpi Maren Mjelde oraz sprowadzona z Manchesteru United Lauren James. 

– Arsenal w ostatnim czasie grał już w ramach Ligi Mistrzów, więc są już w rytmie meczowym. Jestem również pewna, że możliwość gry z nami przy własnych trybunach będzie dla nich dodatkowym atutem. Nie szukam jednak wymówek, mój zespół będzie gotowy na sto procent. Mamy fantastyczną grupę zawodniczek i wszyscy będziemy oczekiwać, że podniesiemy poprzeczkę, jeśli Chelsea ma osiągnąć ten sam poziom sukcesu. 

Źródło: Sky Sports