W pierwszym meczu po powrocie do Chelsea, Romelu Lukaku pomógł swojej drużynie odnieść zwycięstwo, poprzez strzelenie jednej z dwóch bramek.

Nowemu napastnikowi Chelsea potrzebne było tylko 15 minut, aby wpisać się na listę strzelców. Jak sam przyznał w wywiadzie pomeczowym, było to dla niego najlepsze trafienie spośród wszystkich 114 bramek, które zdobył w Premier League.

– Ten gol był dla mnie najlepszy, zdecydowanie. To spotkanie gromadziło we mnie mnóstwo emocji. Czułem napięcie, ale to wszystko było bardzo miłe.

– Jeśli chodzi o przebieg spotkania, to graliśmy naprawdę dobrze. Dominowaliśmy w tym meczu i mogliśmy zdobyć więcej goli. Zagranie takiego spotkania na Emirates jest godne pochwały, więc oceniamy je dobrze. Musimy kontynuować taką grę. Teraz musimy dalej pracować, by stawać się silniejszymi. Premier League to bardzo wymagająca liga. Jesteśmy gotowi na nowe wyzwania i mam nadzieję, że będziemy ciągle poprawiać naszą grę.

Obrona Arsenalu przez cały czas zmagała się z Belgiem. Napastnik został zapytany o ocenę swojego występu.

– Powiedziałbym, że dominowałem. Za każdym razem staram się zagrać jeszcze lepiej. Mam przed sobą długą drogę. Chcę ciężko pracować dla zespołu, chcę wygrywać, zdobywać punkty. Moim celem jest także kreowanie okazji kolegom. To coś, czego się nauczyłem i nad czym pracowałem bardzo ciężko. Nasza drużyna jest niezwykle utalentowana, jesteśmy mistrzami Europy.

– Powiedziałem, że będę chciał dać tej drużynie coś nowego i mam nadzieję, że mi się udało. Zrozumienie kolegom z drużyny zajęło mi pięć minut. Zadawałem innym wiele pytań, a oni chętnie na nie odpowiadali. To sprawiło, że grało mi się o wiele łatwiej.

– Nie byłem zestresowany, byłem bardzo skoncentrowany. W głowie miałem tylko jedną myśl: chęć zwycięstwa. Jestem zachwycony tym klubem i kibicami.

Sebastian Romanowski

Kibic Chelsea od 2007 – czyli od czasów, gdy Drogba strzelał, a ja jeszcze miałem wolne weekendy. Po godzinach pasjonat siatkówki i motoryzacji.

Ojciec dwójki dzieci, testujący granice snu, cierpliwości i wytrzymałości psychicznej – z sukcesami! Życie to nie FIFA, ale staram się grać w pierwszym składzie.

Źródło: Chelsea FC