Dziś kolejne wznowienie fazy pucharowej 1/8 finału mistrzostw Europy. W Kopenhadze Chorwacja z Mateo Kovačiciem w składzie stawi czoła Hiszpanom. Tym samym Vatreni staną przed szansą znalezienia się w ćwierćfinale turnieju po raz trzeci w swojej historii.

Tylko w latach 1996 i 2008 drużyna narodowa znad Adriatyku dokonała tego wyczynu. Oczywiście największym osiągnięciem w historii tej reprezentacji jest tytuł wicemistrza świata, którym szczycą się do dziś. Tym razem na drodze do kontynuowania dalszej przygody w Euro stanie La Roja, która dopiero w starciu ze Słowakami pokazała swoją wielką siłę ognia.

Istnieje jakaś szansa, że udział w tym meczu weźmie César Azpilicueta, który zachował czyste konto w ostatnim starciu fazy grupowej. Bez względu na to "Kova" oznajmił, że znajduje się w stanie gotowości na bitwę z rywalem z Półwyspu Iberyjskiego, w szczególności w środku pola.

– Przed nami trudne spotkanie. Hiszpanie uwielbiają szanować piłkę i długo ją posiadać. Dla nas najważniejsze będzie posiadać futbolówkę tak często jak tylko się da. Musimy postarać się odebrać im to, co naprawdę kochają - takie podejście do dzisiejszego pojedynku deklaruje Mateo.

– Dobrze wiem, że nasi rywale będą przygotowani na nas, bo my także stanowimy świetny zespół i graliśmy między sobą już wielokrotnie. Każda ze stron będzie się starała rozegrać ten mecz we własnym stylu.

Pomocnicze trio Mateo Kovačić-Luka Modrić-Marcelo Brozović wydaje się dobrze funkcjonować pod okiem selekcjonera Zlatko Dalicia, choć awans do fazy pucharowej, podobnie zresztą jak Hiszpanie, wywalczyli sobie dopiero w trzecim spotkaniu fazy grupowej, pokonując Szkotów 3:1 na Hampden Park. Jedna ze statystyk pokazuję, że "Kova" przemierzył największy dystans spośród wszystkich graczy Chorwacji. Pomimo to 27-latek zapewnił, że jest dobrze dysponowany i już nie może się doczekać starcia z kolejnym przeciwnikiem.

– Czujemy się dobrze, zrobiliśmy naszą robotę, choć sezon był długi i wszyscy jesteśmy już wyczerpani. Oczywiście, kwestia zmęczenia nie dotyka tylko nas. Teraz postaramy się odświeżyć i podążyć podobną drogą, jak to miało miejsce w meczu ze Szkocją. Jesteśmy gotowi na kolejny bieg i zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby uzyskać dobry rezultat.

– Jedność jest bardzo istotna w takich momentach, taka jak w Rosji [w meczu ze Szkocją - red. przyp.]. Niestety, nie każdy mógł wystąpić w tamtym meczu, ale dla nas wszystkich Chorwacja była na pierwszym miejscu i daliśmy z siebie wszystko. Jesteśmy tutaj po to, aby walczyć razem, więc teraz będzie tak samo – podsumował pomocnik.

Zwycięzca tego meczu zmierzy się w ćwierćfinale z Francją lub Szwajcarią.

Źródło: Chelsea FC