Suárez: Przykład Chelsea pokazuje, że każdy może wygrać Ligę Mistrzów
Dodano: 02.06.2021 10:35 / Ostatnia aktualizacja: 02.06.2021 10:35Jeszcze przed sezonem 2020/21 mało kto wymieniał Chelsea w gronie pięciu topowych faworytów do zwycięstwa w Lidze Mistrzów. Dziesięć miesięcy później okazało się jednak, że po dziewięciu latach The Blues ponownie zasiedli na tronie.
Z jednej strony rola tzw. "pewniaka" do końcowego sukcesu mobilizuje daną drużynę do osiągnięcia celu. Druga strona medalu jest zaś taka, że ekipy stawiane w dalszej kolejności podchodzą do rywalizacji z mniejszą presją. Miniona kampania upłynęła tym razem spod znaku "underdoga", jakim okazał się być klub z zachodniego Londynu.
Atlético Madryt to jeden z zespołów, który musiał uznać wyższość Chelsea na zwycięskiej ścieżce do wzniesienia cennego trofeum w Porto. Luis Suárez wierzy, że skoro drużynie z Premier League udało się odnieść tak pożądany puchar dla każdego klubu, to także jego ekipa może tego dokonać.
– Jeżeli chodzi o mnie, ambicja jest niepohamowana. Dlaczego miałbym nie marzyć o poprowadzeniu klubu do pierwszego w historii pucharu Ligi Mistrzów? To byłoby coś niezwykłego – przyznaje Urugwajczyk.
– Za każdym razem przed rozgrywkami oceniane są szanse różnych ekip, kto jest większym, a kto mniejszym faworytem. Spójrzcie tylko na Chelsea. Każdy chciał się zmierzyć z tym zespołem, ponieważ postrzegano go jako ten słabszy. Okazało się, że oni wygrali trofeum – dodał.
- Źródło: Tribal Football
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Zgadzam się z tym że nie byliśmy faworytami ale z etapu na etap w Lidze Mistrzów graliśmy co raz to lepsze spotkania a przeplataliśmy to nie zawsze dobrymi występami w lidze. Tak czy siak Hansi Flick stwierdził że nie zdziwi się jak to Chelsea sięgnie w tym roku po trofeum. City i Guardiola patrząc po eksperymentalnym składzie też nas nie lekceważyli.
Zanim ktoś pomyśli o hejtowaniu jego wypowiedzi, spójrzmy prawdzie w oczy. My nie byliśmy faworytem na żadnym etapie LM. Nawet z Porto wszyscy zakładali trudny dwumecz, po tym jak odprawili Juventus. Suarez ma rację, grunt że wygraliśmy w finale.