Fot. Getty Images

The Athletic: Transferowa lista życzeń Thomasa Tuchela

Autor: Piotr Różalski Dodano: 01.06.2021 12:31 / Ostatnia aktualizacja: 01.06.2021 12:55

"Dołączam do zwycięzcy Ligi Mistrzów" - tak w wolnym tłumaczeniu brzmiał popularny wpis Edena Hazarda na Twitterze w 2012 roku. Po historycznym wyczynie w Monachium, jakim było zdobycie pucharu UEFA Champions League po raz pierwszy, Belg związał się z The Blues na wiele lat. Reszta to już historia, która fanom londyńczyków jest dobrze znana.

 

Z pewnością wielu kibiców marzy, aby tweet o podobnej treści wyświetlił się w profilu innej wzrastającej gwiazdy europejskiej piłki. W związku z triumfem w Lidze Mistrzów w dopiero co zakończonym sezonie, Chelsea powinna działać jak magnes, przyciągający wielkie nazwiska do architektonicznego planu budowy zespołu Thomasa Tuchela. Kogo zatem do zestawu premium w letnim oknie transferowym włączają Simon Johnson i Dominic Fifield z "The Athletic"?

 

Zacznijmy od tego, że pozycja The Blues na rynku po soczystej sobotniej nocy wywindowała niesamowicie. Lekko ponad 100 milionów funtów zasili budżet Chelsea za samo uczestnictwo w najbardziej prestiżowych rozgrywkach europejskich, wliczając dochody z transmisji. Co bardziej zdumiewające, konto klubu zostanie doładowane na kwotę w wysokości 100 milionów funtów za udział w sezonie Premier League, gdzie udało się zakończyć zmagania w TOP4.

 

Można sobie uczciwie powiedzieć, że kadra CFC nie potrzebuje wielkich korekt. Chelsea powinna wyciągnąć wnioski z historii letnich okienek transferowych, w szczególności z lat 2015 i 2017, po których udało się sięgnąć po mistrzowską koronę. Wtedy większość zakupionych zawodników nie "wypaliło" w taki sposób, jak sobie wyobrażano. Nie były to wzmocnienia, które w drastyczny sposób wpłynęły na jakość pierwszej jedenastki, a kiedy myśli się o sukcesie, wskazane jest myśleć o takich indywidualnościach, które mogą wznieść zespół na wyższy poziom.

 

Właśnie tak Thomas Tuchel wyobraża sobie budowę swojego imperium. Na pierwszym miejscu musi przybyć ktoś gwarantujący znacznie więcej zdobyczy bramkowych niż marne paręnaście goli w minionej kampanii. The Blues chcą zrobić wszystko, aby nie tyle zniwelować różnicę do mistrza Anglii [19 punktów straty do Manchesteru City w sezonie 2020/21], a po prostu nawiązać walkę o znalezienie się na szczycie.

 

Harry Kane - fot. Getty Images

 

Na wylocie z klubu znajdują się Olivier Giroud (koniec kontraktu) oraz Tammy Abraham, który nie znalazł uznania w oczach niemieckiego szkoleniowca. W myśl teorii, jednymi napastnikami w kadrze zostają wówczas Timo Werner i Kai Havertz (bardziej w roli "fałszywej dziewiątki"). Można brać pod uwagę wypożyczonego w zeszłym sezonie do Vitesse Arnhem Armando Broję, ale ten mógłby pełnić co najwyżej rolę zmiennika.

 

W takim wypadku najbardziej pokrewnym wzmocnieniem na wzór Edena Hazarda z Lille mógłby okazać się Erling Håland. Ściągnięcie utalentowanego Norwega, który świetnie ograł się w Bundeslidze, byłoby znacznie łatwiejszą misją, gdyby Borussia Dortmund nie zakwalifikowała się do Ligi Mistrzów. Jak na razie włodarze BVB wykluczają sprzedaż napastnika. Z drugiej strony klub z Signal Iduna Park jest przygotowany na zarobienie sowitych pieniędzy za Jadona Sancho. Póki co skrzydłowemu urodzonemu w Londynie bliżej jest do Manchesteru United, aniżeli do Chelsea.

 

Trener Tuchel raz dobitnie podkreślił, że chciałby mieć w swojej drużynie takiego zawodnika jak Harry Kane. Tottenham jednak będzie robił wszystko, aby podtrzymać embargo na eksport swoich graczy do odwiecznego rywala, o ile nie pojawi się na stole kosmiczna oferta. Jak na razie najbardziej realistycznym celem wydaje się być Romelu Lukaku, który nie będzie dłużej współpracował z Antonio Conte, a Inter Mediolan ma swoje problemy finansowe, które mają być rozwiązane poprzez sprzedaż paru klasowych zawodników.

 

Przewiduje się, że Chelsea tak czy inaczej musiałaby po raz kolejny pobić rekord transferowy. Obecny należy do Kaia Havertza, który został pozyskany z Bayeru Leverkusen za 80 milionów euro (nie wliczając bonusów). 28-letniemu reprezentantowi Belgii na dodatek należałoby zagwarantować najwyższą płacę w drużynie, aby w pełni przekonać go do powrotu na Stamford Bridge. Mniej odważnie mówi się o młodszym partnerze Romelu z linii ataku - Lautaro Martinezie. Ten jednak charakterystyką mocno przypomina Timo Wernera, głównie pod kątem skuteczności w wykańczaniu akcji.

 

Kolejnym obiektem zainteresowania u Nerazzurrich okazuje się być Achraf Hakimi. Prawy wahadłowy zasilił obecnego mistrza Włoch przed rokiem za 40 milionów euro. W 37 występach ligowych strzelił aż siedem goli. Rodak Hakima Ziyecha był bacznie obserwowany jeszcze wtedy, gdy grał w Realu oraz podczas dwuletniego okresu wypożyczenia w Borussii Dortmund. 22-latek inkasuje 75 tysięcy euro tygodniowo (po odliczeniu podatków), co stawia go na jednej z niższych pozycji w hierarchii płac. Achrafa wiąże kontrakt z Interem do czerwca 2025 roku. Jednym z klubów wykazujących swoje zaciekawienie zawodnikiem jest Paris Saint-Germain. Wicemistrz Francji proponuje za Hakimiego 55 milionów euro.

 

Achraf Hakimi - fot. Getty Images

 

Dziennikarze "The Athletic" uważają podobnie jak Matt Law z "The Telegraph", że głębię składu na prawym wahadle mógłby także poszerzyć Adama Traoré. Podczas gdy Reece James solidnie ugruntował swoją pozycję w drużynie, z roku na rok rola Césara Azpilicuety w kwestii pożyteczności boiskowej może być umniejszana.

 

Tuchel z chęcią widziałby u siebie także nowego środkowego obrońcę. Na liście życzeń znajdują się Niklas Süle (Bayern Monachium), Maxence Lacroix (Wolfsburg), Pau Torres (Villarreal CF) oraz Jules Koundé (Sevilla FC). Jakiś czas temu z radaru CFC wypadł José Maria Giménez, który zadeklarował chęć pozostania w Atlético Madryt.

 

Środek pola także jest rozpatrywany jako obszar do wzmocnień. Na czele listy w tej klasyfikacji znajduje się Declan Rice, o którego ubiegał się poprzedni szkoleniowiec Frank Lampard. Wszakże po konsultacjach ze swoimi asystentami, Tuchel także wydaje się być ulubieńcem talentu reprezentanta Anglii. West Ham nie wyraża chęci sprzedaży swojej gwiazdy, przez co osiągnięcie porozumienia także nie byłoby ułatwione. Za tańszą alternatywę uchodzi gracz AS Monaco i reprezentacji Francji U-21 Aurélien Djani Tchouaméni.

 

Zaskakujące jest z kolei poruszanie tematu nowego bramkarza. Na "The Athletic" możemy przeczytać, że 22-letni Gianluigi Donnarumma mógłby zasilić szeregi Chelsea po tym, jak skończy mu się kontrakt w Milanie wraz z końcem czerwca tego roku. Wydaje się raczej, że rola Édouarda Mendy'ego jako bramkarza numer jeden jest niepodważalna. Włodarze bardziej myślą o tym, jak "wykurzyć" z zachodniego Londynu Kepę Arrizabalagę, pozyskanego latem 2018 roku za ponad 70 milionów euro. Klubowi ze Stamford nie widzi się także wypłacać Hiszpanowi wygórowanej tygodniówki, oscylującej w granicach 200 tysięcy euro.

 

Trzeba pamiętać, że z wieloma graczami Niebieskich przyjdzie się pożegnać. Lada moment Fikayo Tomori podpisze wieloletni kontrakt z Milanem. Chelsea będzie także otwarta na oferty za Rossa Barkleya, Emersona Palmieriego, Tiemoué Bakayoko, Danny'ego Drinkwatera, Davide Zappacostę, Michy'ego Batshuayia, Abdula Babę Rahmana czy nawet Kurta Zoumę. Nie wiadomo jeszcze, jak widziany w drużynie jest Callum Hudson-Odoi.

 

Pod znakiem zapytania stoi także dalsza przyszłość takich graczy, jak Billy Gilmour, Conor Gallagher, Marc Guéhi, Ethan Ampadu, Ruben Loftus-Cheek czy Malang Sarr.

Author: PłocczaninCFC

Źródło: The Athletic

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Pogromca
komentarzy: 397
01.06.2021 16:35

Niech Malanga Sarr przyjeżdża do Londynu, to dobry zawodnik, piłka go nie parzy jak Zoumy. Może by się wpasował do systemu z 3-ma obrońcami. Ruben też niech wraca. Jego jakość jest nie podważalna. Rudiger też długo szukał formy po koszmarnej kontuzji i pół rocznej przerwie, dopiero Tuchel zrobił z niego potwora.

Toja
komentarzy: 130
01.06.2021 13:49

Chciałbym tylko żeby Tomek sam podjął decyzję kogo sprzedaje jeżeli chodzi o młodych piłkarzy wracających z wypożyczenia bo Gilmour czy Gallagher to mogę być przydatne gracze szczególnie że po ME zacznie się długi sezon z Klubowymi Mistrzostwami świata, LM, pucharami krajowymi a w pierwszych fazach nie musi grac pierwszy garnitur

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close