Thomas Tuchel ożywił zainteresowanie Chelsea kartą zawodniczą Declana Rice'a, informuje Matt Law z "The Telegraph". Kluczowy w kwestii dopięcia potencjalnego transferu wychowanka Chelsea z powrotem na Stamford Bridge ma się okazać awans The Blues do przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów.

Temat powrotu 22-letniego Anglika do macierzystego klubu nie jest niczym nowym. Poprzednik Thomasa Tuchela, Frank Lampard, upatrywał w osobie Rice'a absolutny priorytet transferowy. W kwestii sprzedaży swojego zawodnika West Ham zawsze pozostawał nieugięty –  albo 70 milionów funtów, albo nic. Co więcej, mówi się, że wycena swojego zawodnika przez działaczy Młotów mogła wzrosnąć nawet do 90 milionów funtów.

Odejście Lamparda zakończyło jakiekolwiek rozmowy na temat przeprowadzki byłego młodzieżowego reprezentanta Irlandii do zachodniej części Londynu, ponieważ jak ujawniono zaraz po jego zwolnieniu, nacisk 42-latka na jego angaż zaczynał już irytować zarząd, który nie był przekonany do zapłaty tak dużej kwoty za zawodnika, który osiem lat wcześniej opuścił akademię Chelsea za darmo.

Rozmowy o potencjalnym powrocie defensywnego pomocnika zostały jednak na nowo wskrzeszone przez Thomasa Tuchela, który teraz podobnie jak Lampard, po przyjrzeniu się bliżej
Anglikowi, widziałby go w kadrze swojego zespołu na przyszły sezon. Według "The Telegrpah" niemiecki szkoleniowiec dodał już nazwisko piłkarza do listy preferowanych przez siebie zawodników, która ma trafić w ręce Mariny Granowskajej.

Jeżeli Rice ponownie okazałby się dla zarządu The Blues za drogi, wśród tańszych alternatyw "The Telegraph" wymienia Auréliena Tchouaméniego z AS Monaco oraz Juliana Weigla z Benfiki, który w latach 2015-2017 współpracował z Tuchelem w Borussii Dortmund.

Przy próbie sprowadzenia 15-krotnego reprezentanta Anglii Chelsea mogłaby wykorzystać obecność w drużynie Tammy'ego Abrahama, który niewykluczone, że zostanie włączony w potencjalną transakcję między obiema ekipami. Najlepszy strzelec The Blues z poprzedniego sezonu wzbudza zainteresowanie West Hamu, który podobnie jak Chelsea, nie będzie skory do zapłacenia równowartości wyceny zawodnika (w tym przypadku 40 milionów funtów). Innym zawodnikiem, którego talent podziwia David Moyes jest Ross Barkley, którego przyszłość maluje się poza bramami Stamord Bridge jest Ross Barkley. Wychowanek Evertonu wraz z końcem sezonu powróci do Cobham po słodkogorzkim pobycie na Villa Park.

Zainteresowanie kartą zawodniczą Declana Rice'a wykazują także oba kluby z Manchesteru, ale rozumie się, że w przypadku opuszczenia Stadionu Olimpijskiego w Londynie, to właśnie powrót na Stamford Bridge stanowiłby priorytet dla samego zawodnika.

Źródło: The Telegraph