Znajdujący się ostatnimi czasy na transferowym celowniku West Hamu United Youssef En-Nesyri ujawnił w rozmowie dla hiszpańskich mediów, że przez krótki okres trenował z Chelsea jako nastolatek, jednak nie chciał pozostać w londyńskim klubie ze względu na kapryśną pogodę.

Napastnik Sevilli był mocno łączony z przeprowadzką na London Stadium w styczniowym okienku, jednak klub z Hiszpanii nie przystał na przyjęcie 40 milionów euro za zawodnika. Klub z Estadio Ramón Sánchez Pizjuán liczy na to, że latem pojawią się znacznie korzystniejsze propozycje od innych potencjalnych interesantów.

Wszakże przenosiny reprezentanta Maroka na Wyspy, do jakiegokolwiek klubu z Anglii, nie jest sprawą oczywistą. W wywiadzie dla "ABC" niespełna 24-letni gracz ujawnił, że ma nędzne wspomnienia z młodości, w szczególności gdy przez chwilę szkolił się w akademii The Blues.

– Kiedyś trafiłem do Chelsea i przebywałem w niej przez trzy tygodnie. Było bardzo zimno, więc wróciłem do Maroka. Nie zniósłbym dłużej takiej sytuacji – wyjawił En-Nesyri.

– Później po pewnym czasie powróciłem do szkółki im. Mohammeda VI [futbolowej akademii zlokalizowanej w Maroku, założonej przez tamtejszego króla w 2009 roku w celu promowania dyscypliny sportu]. Rozegraliśmy parę meczów przeciwko Sevilli, Máladze i Almeríi. Ostatecznie to Málaga zaproponowała mi kontrakt – dodał.

Youssef strzelił dla "Los Nervionenses" 21 goli w 52 meczach, zaś na poziomie reprezentacji zanotował 11 trafień w 37 spotkaniach.

Źródło: ABC