The Athletic: Agüero w Chelsea to kandydatura na najsolidniejszy plan B w klubowej historii

Autor: Piotr Różalski Dodano: 09.04.2021 13:38 / Ostatnia aktualizacja: 09.04.2021 13:51

Jeszcze jakiś czas temu trudno było przypuszczać, że pozyskanie przez Chelsea Sergio Agüero praktycznie za darmo będzie możliwe. Argentyńczyk opuści jednak Manchester City po zakończeniu sezonu. Co więcej, krążą pogłoski, że napastnik chce pozostać w Anglii na dłużej.

 

Kłopoty ze skutecznością i efektywnością napastników nie zostały rozwiązane, więc zanosi się na to, że klub ze Stamford Bridge wyruszy na kolejne łowy w sferze transferowego rynku. Pozyskany minionego lata Timo Werner w znacznej mierze nie pokrył oczekiwań władz i kibiców. Tammy Abraham mocno rozmyśla nad swoją dalszą przyszłością w zachodnim Londynie, podczas gdy Olivierowi Giroud kontrakt wygasa wraz z końcem czerwca i należy spodziewać się, że Francuz zechce pełnić swoją rolę na boisku w innej lidze.

 

Jeśli zaobserwować uśrednioną reakcję fanów na wieść o tym, że Agüero jest łączony z przeprowadzką do Chelsea, to jest ona daleka od fascynacji, co zresztą zrozumiałe. Uwaga od dłuższego czasu skupia się na zawodniku, od którego trudno oderwać wzrok - Erlingu Hålandzie. Media społecznościowe zalewają już nawet zdjęcia z przybranym wizerunkiem Norwega w niebieskiej koszulce. 20-latek znajduje się dopiero na wczesnym etapie swojej kariery, a już uważa się go za jednego z najlepszych napastników Starego Kontynentu. Statystyki także to potwierdzają. W 51 meczach rozegranych dla Borussii Dortmund ten chłopak strzelił 49 goli.

 

Jeszcze w styczniu "The Athletic" donosił, że Chelsea wolałaby pozyskać Hålanda tego lata, nie chcąc czekać na rok 2022, kiedy klauzula wykupu zawodnika zostanie zredukowana do 75 milionów euro. To nie jest tak, że wykonując taki ruch klub ze Stamford Bridge chce udrożnić kanał sprzedaży wejściówek na następną kampanię, o ile ograniczenia związane z kibicami na trybunach nie zostaną podtrzymane. Zarząd The Blues ma lepszy sposób, jakim jest polepszenie stosunków między działaczami a agentem piłkarza Mino Raiolą. Jeśli wszystko będzie szło w dobrym kierunku w tej materii, wertowanie potencjalnej oferty złożonej przez angielską firmę może przez dłuższy czas spędzać sen z powiek.

 

W 2017 roku Chelsea poważnie rozeźliła się na Raiolę, kiedy ten w 2017 roku pomógł Romelu Lukaku w przeprowadzce do Manchesteru United. Jeśli nawet wszystko dałoby się wyprostować, nie ma żadnej gwarancji, że transfer dojdzie do skutku. Jak wiadomo, rywalizacja o podpis Erlinga na umowie jest bardzo zacięta, a każda przedkładana oferta może wywindować cenę znacząco w górę. Według raportów, Borussia oczekuje za gracza około 150 milionów euro. Chelsea może zatem w znaczący sposób przebić swój świeży rekord transferowy. Ostatniego lata londyński klub sprowadził Kaia Havertza za 100 milionów euro (w zależności od dodatków i bonusów, cena podstawowa to 80 milionów euro). Håland oczekuje także pensji, która odzwierciedlałaby w odpowiedni sposób hierarchię płacową. Najlepiej zarabiający w Chelsea N'Golo Kanté inkasuje ok. 330 tysięcy euro tygodniowo. Oczywiście napastnik chciałby stanąć na najwyższym stopniu podium w tejże klasyfikacji

 

Dlatego też chcąc uchronić się przed ewentualnym niepowodzeniem w temacie Hålanda, Chelsea w mądry i rozważny sposób skłania się ku temu, aby uszykować alternatywny grunt pod inne rozwiązania. W przypadku popularnego "Kuna" też rodzą się pewne znaki zapytania. Czy Argentyńczyk byłby skłonny wzmocnić inny zespół Premier League, odcinając się od lojalności w stosunku do obecnego pracodawcy, z którym był związany przez dekadę? Patrząc przez ten pryzmat od razu można odwołać się w odwrotnym kierunku do momentu, kiedy to Frank Lampard spędził sezon na Etihad Stadium w ramach wypożyczenia z amerykańskiego New York City FC (rok 2014). Dlatego niczego wykluczać nie można.

 

Sytuacja obu panów przy rozstaniu się ze swoimi klubami jest również bardzo podobna. Lampardowi powiedziano, że nie otrzyma nowej umowy w Chelsea, bo wchodzi już w 36. rok życia. Najlepszy strzelec wszech czasów zespołu ze Stamford musiał więc pożegnać się z Londynem w dosyć nieprzyjemny sposób. Agüero stukną 33 lata w czerwcu, tyle że w jego wypadku dochodzą także problemy ze zdrowiem. Argentyńczyk zakończy swój udział jako najlepszy strzelec The Citizens. Na ten moment jego stan konta bramkowego wynosi 257.

 

Czy Chelsea powinna rozważać Agüero jako plan B? Wiek Argentyńczyka w tym przypadku nie ma większego znaczenia, a dowodów na skuteczność drugoplanowych postaci, służących jako opcje krótkoterminowe, nie trzeba daleko szukać w historii CFC. Jeszcze zanim Roman Abramowicz pojawił się na scenie, Chelsea usilnie walczyła o wypożyczenie George'a Weah z Milanu. Ostatecznie do transferu na okres tymczasowy doszło w styczniu 2000 roku. Przez te kilka miesięcy strzelił dla The Blues pięć goli w 15 występach, zabierając ze sobą medal za zwycięstwo w turnieju o Puchar Anglii.

 

W 2013 roku klub zarzucał sieci na Wayne'a Rooneya, lecz jego akurat nie udało się zakontraktować. Zamiast niego do stolicy Anglii sprowadzono Samuela Eto'o z Anży Machaczkała jako część transakcji przy transferze Williana. Kameruńczyk, jako ówczesny 32-latek, wpakował piłkę do siatki rywala 12 razy rozgrywając 35 spotkań.

 

Rok później byliśmy świadkami powrotu legendy - Didiera Drogby - który dołączył do Chelsea jako 36-latek mając uprzednio status wolnego zawodnika po wygasłej umowie z tureckim Galatasaray. Były reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej posłużył wtedy jako zmiennik pod nieobecność Diego Costy. Ostateczny bilans Iworyjczyka w tamtym okresie to siedem bramek w 40 meczach, przy czym warto zaznaczyć, że tylko 14 razy wychodził na boisko od pierwszej minuty. Tym samym piłkarz dołożył swoją cegiełkę przy zdobyciu mistrzostwa Anglii oraz pucharu ligi.

 

Agüero mógłby zjawić się w zachodnim Lonydnie jako następca Giroud, który na dobre ugrzązł na ławce u Thomasa Tuchela. Kiedy aktualny mistrz świata z reprezentacją Trójkolorowych zamieniał Arsenal na Chelsea, miał 31 lat. W styczniu 2018 roku klub zapłacił Kanonierom 18 milionów funtów za napastnika. Dotychczasowe liczby Oliviera to 39 goli w 113 meczach. Naturalnie nie należy umniejszać jego zasług przy zdobyciu Pucharu Anglii za Antonio Conte i trofeum Ligi Europy 12 miesięcy później za Maurizio Sarriego. Z pewnością ten piłkarz będzie wspominany w kolejnych latach jako bardzo korzystny zakup przez niebieską społeczność.

 

Kolejny weteran jaki przychodzi na myśl to Gonzalo Higuain. Wypożyczony z Juventusu w styczniu 2019 roku napastnik jednak zachwycił najmniej z przedstawionej stawki. Podczas pobytu w Chelsea ówczesny 31-latek strzelił pięć goli w 18 występach.

 

W latach swojej świetności Agüero był piłkarzem dla każdego topowego klubu, nieważne w jakiej lidze przyszłoby mu grać. Skoro Sergio nie może być już opcją długoterminową, to przynajmniej pozwoliłby Chelsea "kupić" trochę czasu w celu określenia i znalezienia ostatecznego celu na dłuższą metę. Tak było chociażby ze wspomnianym Eto'o, którego obecność w kadrze pozwoliła działaczom dopracować transfer Costy. Czy Chelsea byłaby skłonna zaryzykować i przeczekać rok na Hålanda, jeśli z uporem maniaka klub z Dortmundu nie zechce go sprzedać tego lata?

 

Obawy są uzasadnione. Najlepsze lata za nim. Tylko w tym sezonie "Kun" wystąpił w zaledwie 15 spotkaniach, gdyż tegoroczna kampania to dla zawodnika głównie walka o powrót do stabilnej formy fizycznej. Od 14 miesięcy nie widzieliśmy także jego trafienia ligowego, nie wliczając strzelonego gola z rzutu karnego w niedawnym pojedynku z Fulham. Jak donosi portal Transfermakt.com, w przeciągu dwóch ostatnich sezonów Sergio ominął aż 41 meczów z powodu kontuzji mięśniowych lub urazu kolana. Zawodnika nie ominęło także zakażenie COVID-19.

 

Przy oczekiwanej tygodniówce doświadczonego gracza w wysokości 290 tysięcy euro, taki transfer to niemały hazard. Nawet wróżce trudno będzie przewidzieć, ile spotkań uda się rozegrać Argentyńczykowi w całym sezonie. Z drugiej strony jednak, kto ma większe szanse na skuteczniejsze finalizowanie akcji - Agüero czy Werner?

 

Można wysnuć wniosek, że z czysto taktycznego punktu widzenia Chelsea to klub dla Agüero. Od momentu rozpoczęcia pracy przez Tuchela, drużyna ustępuje tylko Manchesterowi City w statystyce najczęściej zakańczanych akcji strzałem na bramkę przeciwnika. Skoro podopiecznym Thomasa udaje się także często stwarzać sytuacje w polu karnym rywala, Sergio miałby swoje szanse na wykazanie się w tym, co było dotychczas jego znakiem firmowym. Jego sylwetka to także całkiem ciekawy dodatek do przepowiedni o zdobyciu mistrzostwa Anglii po raz siódmy w historii, a po raz szósty w karierze byłego napastnika Atlético Madryt.

Źródło: "The Athletic"

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

komentarzy:
09.04.2021 14:54

Naszym priorytetem powinien być przede wszystkim awans do przyszłorocznej LM. Trzeba zakonczyc sezonw TOP4 co jest dużo bardziej realne niż zwycięstwo w tym sezonie w LM. Bez Ligi Mistrzów w przyszłym sezonie nie będziemy mogli sprowadzić nikogo konkretnego.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close