Kiedy byłem mały: Danny Drinkwater
Dodano: 15.10.2018 11:43 / Ostatnia aktualizacja: 15.10.2018 12:09Środkowy pomocnik Chelsea, Danny Drinkwater, udzielił wywiadu dla oficjalnej witryny klubu, w którym opowiedział o swoim dzieciństwie, które bardzo mocno związane było z piłką nożną.
Najlepsze wspomnienie z dzieciństwa
– Kochałem grać w piłkę koło mojego domu. To było fajne, jednak przechodząc do poważniejszych rzeczy, powiedziałbym, że otrzymanie stypendium od Manchesteru United, kiedy miałem 15 lat, wywołało u mnie największe emocje. Możecie sobie wyobrazić, ile to znaczyło dla moich rodziców i dla mnie, to było bardzo motywujące.
Członkowie rodziny
– Mam starszego brata. On zdecydowanie był osobą, na której się wzorowałem jako dzieciak. Był piłkarzem, później wstąpił do armii, a teraz pracuje na platformie wiertniczej. Inne osoby, na których się wzorowałem, oprócz członków rodziny, to piłkarze.
Najcenniejsza rzecz
– Myślę, że rower był dla mnie najcenniejszy. Wszędzie na nim jeździłem, to był normalny, mały rower. Nawet nie pamiętam jego marki.
Ulubiony zawodnik
– Kiedy byłem mały, udawałem, że jestem jakimś piłkarzem, na przykład Paulem Scholesem czy Royem Keanem.
Pierwszy wielki turniej
– Pierwszym dużym wydarzeniem, które pamiętam, były mistrzostwa Europy w 1996 roku. Pamiętam decydującego karnego i to wszystko. Miałem wtedy sześć lat, dlatego pamiętam tylko, że oglądałem różne mecze i skróty.
Muzyka
– Moim ulubionym zespołem był Oasis, ale słuchałem także tego, czego zwykle słucha się w Manchesterze.
Piłkarskie początki
– Pierwszym wspomnieniem jest gra w lokalnej drużynie, nazywała się Unicorn. Stamtąd powędrowałem do szkółek Manchesteru United. Mieliśmy tam boisko, na którym graliśmy w piłkę głowami. To było fajne.
Kiedy nie grałem w piłkę...
– Futbol był moim głównym zajęciem, nie lubiłem innych sportów. Oprócz tego wygłupiałem się z kolegami, robiliśmy wiele rzeczy.
Jakim byłeś dzieckiem?
– Prawdopodobnie byłem nieco wycofany. Nie jestem duszą towarzystwa. Lubię uczestniczyć w różnych wydarzeniach, jednak nie lubię być w centrum uwagi.
Pierwsza pozycja
– Zaczynałem jako napastnik. Kiedy byłem starszy, zostałem przesunięty na skrzydło, a później do środka pola.
Szkoła
– Byłem normalnym chłopakiem. Miałem kilku dobrych przyjaciół, z którymi dalej trzymam kontakt. Wiedziałem, że edukacja jest ważna, jednak zawsze skupiałem się bardziej na piłce. To było coś, co chciałem robić, dlatego poświęcałem temu czas.
Pierwsza sztuczka
– Sztuczki piłkarskie? Ciągle się ich uczę! Myślę, że moim pierwszym trickiem była "ruletka" – to dobra sztuczka do nauki dla małych dzieci.
- Źródło: The 5th Stand
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.