Mario Melchiot przypuszcza, że Frank Lampard prawdopodobnie lepiej rozumiał Hakima Ziyecha niż obecny szkoleniowiec Chelsea Thomas Tuchel.

Debiutancki sezon na Stamford Bridge to dosyć trudny przebieg w karierze Marokańczyka. Jak nie kłopoty zdrowotne, to nawet jego obecna dyspozycja budzi duży niepokój wśród fanów The Blues. Praktycznie nic się nie zmieniło w jego grze nawet po zmianie na stanowisku trenera.

Ponad rok temu Chelsea ogłosiła transfer skrzydłowego, charakteryzującego się mocną lewą nogą. Trochę czasu musiało minąć, zanim Tuchel wystawił go w pierwszej jedenastce. Zdaniem Melchiota, grającego w zachodnim Londynie w latach 1999-2004, "Lamps" lepiej rozumiał potrzeby boiskowe Hakima niż Thomas.

– Hakim nie zawsze dostaje szansę, aby się wykazać. Myślę, że Frank lepiej go rozumiał, w końcu chciał go mieć w swoim zespole i starał się o ten transfer. Teraz Hakim mierzy się z tym, co go spotkało na początku przygody w Ajaksie. Wówczas miał problem z rodzaju dopasowania się do rytmu. Jak tylko go złapał, był jednym z dwóch najlepszych graczy w zespole – ocenił Holender.

– W Premier League otacza go więcej gwiazd. Musi to zrozumieć. Sądzę, że wszystko sprowadza się do rytmu. Jeśli zawodnik nie gra często, to za każdym razem musi starać się bardziej o to, aby ją wykorzystać nadarzającą się szansę.

– W Ajaksie mógł sobie pozwolić na niezliczoną ilość dośrodkowań w pole karne rywala, bo miał partnerów, którzy mogli wykończyć jego zagranie. W Chelsea ludzie muszą zrozumieć, jakie są silne strony Hakima, ponieważ jest specjalistą w dostarczaniu świetnych wrzutek. W przeciwnym razie sprawy się skomplikują – zakończył 44-latek.

Ziyech tylko raz rozegrał całe spotkanie w Premier League, podczas gdy jego łączny czas spędzony na ligowych boiskach wynosi 862 minuty.

Źródło: Stadium Astro