Oscar: Marzę o zakończeniu kariery w Chelsea
Dodano: 06.03.2021 09:25 / Ostatnia aktualizacja: 06.03.2021 09:25Oscar po raz kolejny udzielił wywiadu, w którym przyznał, że nadal darzy wielką sympatią Chelsea i bardzo dobrze wspomina lata spędzone na Stamford Bridge. Brazylijczyk chciałby zakończyć karierę w londyńskim klubie, choć na razie wydaje się, że jego powrót do Premier League jest mało prawdopodobny.
W styczniu 2017 roku Oscar odszedł z Chelsea do Shanghai SIPG. 29-latek myśli jednak o powrocie do Europy i nie ukrywa, że z chęcią ponownie związałby się z The Blues.
– Myślę o zakończeniu kariery w Chelsea, ponieważ miałem w tym klubie bardzo dobry okres. Chelsea bardzo pomogła mi w rozwoju oraz w zrealizowaniu mojego marzenia, jakim była gra w Lidze Mistrzów. Dzięki nim zagrałem także na mistrzostwach świata i wygrałem Premier League – zauważył Oscar.
– W Chelsea mam wielu przyjaciół. Jeśli udałoby mi się tam zakończyć karierę, to byłoby to spełnienie mojego marzenia. Oczywiście, mam świadomość, że Chelsea nie kupuje zbyt wielu starszych piłkarzy, co jest normalne, ponieważ jest to czołowy europejski klub, ale dam z siebie wszystko, by właśnie tam zakończyć karierę.
– Kiedy wygrywasz Premier League, Ligę Europy i Puchar Ligi, wszystko wygląda bardzo dobrze. Strzelając dwa gole Juventusowi w moim pierwszym meczu w Lidze Mistrzów czułem się niesamowicie. Pamiętam też mecz z Arsenalem, który wygraliśmy 2:0. Co prawda nie strzeliłem bramki, ale miałem osiem czy dziewięć twardych pojedynków o piłkę i gdy w 88. minucie schodziłem z boiska, czułem się, jakby strzelił hat-tricka. Właśnie to lubią angielscy kibice i taka jest Premier Leauge. Nie musisz strzelać wielu bramek. Musisz zawsze dawać z siebie wszystko i nigdy o tym nie zapominać.
– Tak, wygranie Premier League z Chelsea to jedno z moich największych osiągnięć. Wygrałem ją dwa razy. Gdy w połowie sezonu odszedłem do Chin, kilka miesięcy później razem z Conte Chelsea po raz kolejny wygrała Premier League, a ja rozegrałem w tamtym sezonie 14 czy 15 meczów. Jest to bardzo trudna liga więc wygranie jej jest niesamowite. Piłkarze, którzy grają już w Premier League, wiedzą, jaka ona naprawdę jest. Jestem bardzo dumny, że udało mi się ją wygrać.
– Trudno jest mi wskazać piłkarzy, z którymi najlepiej mi się grało, ponieważ było ich wielu. Myślę, że wskażę na Johna Terry'ego oraz Franka Lamparda. Muszę to zrobić, ponieważ Terry był kapitanem i legendą klubu, podobnie jak Lampard. W następnej kolejności wskażę na Edena, ponieważ bardzo lubiłem jego styl gry. Naprawdę dobrze nam się współpracowało. Gra z tymi trzema piłkarzami była niesamowita.
– Byłem naprawdę dumny grając z numerem 8 na koszulce, przejmując go po Franku Lampardzie. Wcześniej grałem z numerem 11, z którego również byłem bardzo dumny, ponieważ ten numer miał Didier Drogba i to z nim na plecach strzelił bramkę w finale Ligi Mistrzów i w ogóle jest jednym z największych strzelców w historii klubu. Przyjmując numer 11 wziąłem na siebie presję, ale poradziłem sobie bardzo dobrze i starałem się grać swój najlepszy futbol. Gdy zmieniłem numer na 8, również czułem się niesamowicie, ponieważ byłem wielkim fanem Lamparda. Był jednym z moich idoli więc robiłem wszystko, żeby uczyć się od niego. Frank był jednam z najlepszych piłkarzy w historii Chelsea.
Oscar przyznał, że nieustannie śledzi poczynania Chelsea. Który z zawodników The Blues robi na nim największe wrażenie?
–Lubię Mounta. Czasami nie gra tak, jak ja. Oglądam go i widzę pewne podobieństwa między nami. Ja także trafiłem do Chelsea w młodym wieku i grałem dobry futbol. Naprawdę go lubię. Mount ma wszystko co potrzeba, żeby się rozwijać. Strzela bramki, robi ważne rzeczy i wie, jak bronić i jak atakować. Naprawdę go lubię – podkreślił na zakończenie wywiadu Oscar.
- Źródło: talkSPORT
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Kurcze podobała mi się gra Oskara u nas a czy Brazylijczyk powróci do nas to jest wątpliwe . Ma 29 lat i ligę już zna tylko popatrzcie na to , byłby pewnie dobrym zmienikiem ale mamy teraz Mounta który gra fenomenalnie i będzie z nami na długo, mamy Havertza oraz Zyiecha który chcą wrócić do swojej optymalnej formy co prezentowali w Bayer 04 oraz w Ajaxie . Mamy jeszcze Rubena Loctusa Checka oraz Barkleya na wypożyczeniach i zgaduje że jak sezon się skończy to dostaną szansę gry od Tuchela a patrząc jeszcze jak poprawił on grę Jorginho, Christensena którzy byli jedną nogą poza klubem to wszystko jest możliwe . Trzeba czekać cierpliwie na rozwój sytuacji .
Paulinho w Barcelonie jak i Carrasco w Atletico udowodnili, że można wrócić z Chin i grać na przyzwoitym poziomie. Oscar w roli dobrego rezerwowego na pewno sprawdził by się świetnie.