Oscar o odejściu z Chelsea: Musiałem wymusić ten transfer
Dodano: 03.03.2021 13:58 / Ostatnia aktualizacja: 03.03.2021 13:58W wywiadzie dla brazylijskiego UOL, wychowanek São Paulo opowiedział m.in. o kulisach transferu do Chelsea w 2012 roku oraz odejścia z niej 4,5 roku później.
– Zainteresowanie ze strony europejskich zespołów było duże. Rozmawiałem z Tottenhamem i Realem Madryt, ale gdybym zdecydował się na przeprowadzkę do Hiszpanii, to o skład musiałbym walczyć z takimi zawodnikami jak Kaká czy Cristiano Ronaldo, więc byłoby mi bardzo trudno. Chelsea również przedstawiła mi swoją propozycję. Mieli bardzo jakościowych zawodników, ale zadzwonili do mnie i przekonali mnie, że znajdzie się tam miejsce dla mnie. Podjąłem właściwą decyzję.
– Dwukrotnie wygraliśmy Premier League, tryumfowaliśmy również w Lidze Europy oraz Pucharze Ligi Angielskiej. Byłem tam bardzo szczęśliwy. W barwach Chelsea rozegrałem ponad 200 spotkań, była to piękna historia.
Ostatecznie nastał jednak czas, w którym Brazylijczyk coraz częściej zasiadał na ławce rezerwowych. Zaistniała sytuacja przekonała go do wysłuchania ofert zza granicy.
– Mój ostatni sezon na Stamford Bridge rozpocząłem jako zawodnik wyjściowej jedenastki. Minęło 12 spotkań, ale ja leczyłem uraz i przez jakiś czas nie byłem do dyspozycji trenera. Wtedy szkoleniowcem był Conte, a Chelsea została ostatecznie mistrzem kraju. Wróciłem po kontuzji, a zespół ciągle wygrywał. Zapytałem więc Conte: "Czy dostanę szansę ponownego grania?". Odpowiedział: "Poczekajmy, aż zespół przegra". Tylko, że Chelsea po prostu nie przegrywała!
– To był czas, w którym zabiegał o mnie Simeone, a zainteresowanie wykazywał również Juventus. Rozmawiali z moim agentem i w pewnym momencie byłem bliski przenosin do Atlético, ale Chelsea odmówiła sprzedaży i żądała kwoty rzędu 50/60 milionów euro. Wtedy jednak nikt nie chciał tyle zapłacić.
– Wtedy nadeszła propozycja z Chin. Nie był to jeszcze Szanghaj, ale i tak zwróciło to moją uwagę. Była to bardzo dobra oferta, ale pomyślałem, że jeszcze nie czas by obrać taki kierunek. Miesiąc później zgłosił się Szanghaj i musiałem nalegać na ten transfer, ponieważ Chelsea nie chciała mnie puścić. Ostatecznie zgodzili się z powodu moich dobrych relacji z pracownikami klubu. Nie była to łatwa decyzja, ale siedziałem na ławce, a nie lubię.
- Źródło: UOL za Sport Witness
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.