Abraham: Barnsley należy się szacunek

Autor: Mateusz Ługowski Dodano: 12.02.2021 09:04 / Ostatnia aktualizacja: 12.02.2021 09:04

W czwartkowy wieczór Chelsea skromnie pokonała Barnsley (1:0) i awansowała do ćwierćfinału FA Cup. Decydującą bramkę strzelił Tammy Abraham, który w pomeczowym wywiadzie przyznał, że piłkarzom z Championship należ się duży szacunek za to, co zaprezentowali.


The Blues długo nie potrafili pokonać defensywy rywali. Dopiero w 64. minucie udało im się przeprowadzić dobrą akcję, którą na bramkę zamienił Tammy Abraham. W końcówce Barnsley było o włos od doprowadzenia do wyrównania, ale znakomitą interwencją na linii bramkowej popisał się... Tammy Abraham.


– Kiedy dorastałem, byłem obrońcą więc w tej sytuacji zachowałem się instynktownie, znalazłem się w odpowiednim miejscu i skierowałem głowę w kierunku piłki – przyznał strzelec jedynej bramki na The Oakwell. Tak jak powiedziałem, dostrzegłem nadlatującą piłkę i powiedziałem sobie po prostu: "Musisz to zrobić i spróbuj czegoś." Udało się.


Napastnik Chelsea został zapytany, co w meczu z Barnsley sprawiło mu największą radość. Jego odpowiedź nie była oczywista.


– Chyba było to wybicie piłki z linii bramkowej! Ta interwencja sprawiła mi więcej radości niż gol na wagę zwycięstwa! Wygraliśmy 1:0 na terenie, który nigdy nie jest łatwy więc cieszymy się z tego osiągnięcia. Ostatecznie był to dla nas udany wieczór. Odnieśliśmy zwycięstwo, awansowaliśmy do ćwierćfinału, zachowaliśmy czyste konto, a ja osobiście cieszę się z bramki. Mecze na The Oakwell zawsze są ciężkie. Pamiętam je z czasów, gdy grałem w Championship.


– Barnsley należy się szacunek, ponieważ są dobrą drużyną i już przed pierwszym gwizdkiem wiedzieliśmy, że będą trudnym rywalem. Wiedziałem, że prędzej czy później nadejdzie szansa strzelenia bramki więc musiałem po prostu znaleźć się w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie.


W pierwszej połowie doszło do dwóch kontrowersyjnych sytuacji. Zdaje się, że Tammy Abraham słusznie domagał się podyktowania rzutu karnego po nieprzepisowych zagraniach rywali.


– Myślę, że w pierwszej sytuacji była to po prostu interwencja obrońcy. Starałem się ułożyć ciało w odpowiedni sposób, ale to rywal przejął piłkę. To była uczciwa walka. W drugiej sytuacji szanse na podyktowanie rzutu karnego były większe. Sądzę, że niektórzy sędziowie by to gwizdnęli, a niektórzy nie. W ostatecznym rozrachunku nie miało to jednak znaczenia i jak powiedziałem wcześniej, musiałem po prostu zachować cierpliwość i na szczęście ta jedna okazja nadeszła i skorzystałem z niej – dodał Abraham, najskuteczniejszy obecnie zawodnik bieżącej edycji FA Cup.

Źródło: Chelsea FC

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close