Tuchel o meczu w Bukareszcie i wspomnieniach związanych z FA Cup

Autor: Dodano: 11.02.2021 18:41 / Ostatnia aktualizacja: 11.02.2021 18:42

Thomas Tuchel przekonuje, że pomimo utraty przewagi własnego boiska, Atlético Madryt nadal jest bardzo groźnym rywalem, na którego trzeba uważać, a rozegranie spotkania na neutralnym gruncie w Bukareszcie, nikomu nie ułatwi osiągnięcia korzystnego wyniku.

 

W ubiegłą środę, UEFA oficjalnie potwierdziła, iż zaplanowane na 23 lutego spotkanie pomiędzy Atlético i Chelsea w ramach 1/8 finału Ligi Mistrzów, zostanie rozegrane na neutralnym gruncie w Bukareszcie. Powodem takiej decyzji są obowiązujące na terenie Hiszpanii obostrzenia. Rewanżowe spotkanie jest zaplanowane na 17 marca na Stamford Bridge.

 

Zmiana lokalizacji rozgrywania meczu w niemal ostatniej chwili, na pewno wymaga od obydwu drużyn przetasowań w ich planach treningowych, lecz Thomas Tuchel zapewnia, iż jego zespół będzie odpowiednio przygotowany do czekającego go spotkania, a sam pojedynek zapowiada się niezwykle interesująco.

 

– Od kilku dni liczyłem się z możliwością zmiany lokalizacji, w której będzie rozgrywany nasz mecz, ale moim zadaniem jest odpowiednie przygotowanie zespołu – powiedział Tuchel w wywiadzie dla klubowych mediów

 

– Będziemy rozgrywać mecz w Bukareszcie, więc teraz musimy skupić się na odpowiednim dostosowaniu planu treningowego przed meczem, by odpowiednio rozłożyć odpowiednie akcenty. Musimy też dobrze zaplanować dzień poprzedzający mecz, a także dzień wylotu z Rumunii. To wszystko wymaga znalezienia najbardziej optymalnych rozwiązań.

 

– Nie mamy teraz czasu na to, by podważać tę decyzję albo nad nią rozmyślać. Spodziewaliśmy się takiego scenariusza, więc teraz naszym jedynym celem jest uzyskanie jak najlepszego wyniku w starciu z Atlético.

 

Tuchel przyznaje, iż w pełni rozumie on frustrację Diego Simeone związaną z utartą atutu gry na własnym boisku przez jego zespół, ale jednocześnie zapewnia, że lider LaLiga to zespół, który jest niezwykle groźny i niebezpieczny niezależnie od miejsca, w jakim jest rozgrywany mecz.

 

– Utracili przewagę związaną z rozegraniem meczu u siebie i w pełni rozumiem ich frustrację, ale czy ja miałem z tym coś wspólnego? Nie. Czy to była moja decyzja? Nie. Teraz nie ma czasu na rozmyślania związane z tą decyzją. Jestem przekonany, że w Bukareszcie, Atlético będzie w pełni przygotowane do meczu i gotowe do walki z nami. Naszym obowiązkiem jest przygotowanie się do czekającego nas za 12 dni wyzwania.

 

Jednak przed spotkaniem rozgrywanym w ramach Ligi Mistrzów, Thomas Tuchel wraz ze swoim zespołem uda się na mecz do Barnsley, gdzie Chelsea rozegra swój mecz w ramach piątej rundy FA Cup. 47-latek przyznaje, iż od dziecka śledzi on zmagania drużyn w Pucharze Anglii, a same rozgrywki darzy on ogromnym szacunkiem.

 

– Pamiętam te niesamowite mecze na Wembley, piękny puchar i nazwa stadionu, która zawsze działa na wyobraźnię. Grałem w ogrodzie w piłkę z kolegami i oglądaliśmy zdjęcia z różnych finałowych meczów.

 

– Grać w meczach pucharowych i wygrywać puchary, to coś, co kochają kibice i wszyscy gracze na świcie. Spotkania pucharowe to niespodzianki i niesamowite napięcie w trackie meczu, a najpiękniejsze jest to, jak wiele może się wydarzyć w ciągu zaledwie 90 minut. Czym bliżej finału, tym emocje są większe.

Źródło: Chelsea FC

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close