Analiza statystyczna po meczu z Luton
Dodano: 25.01.2021 21:37 / Ostatnia aktualizacja: 25.01.2021 21:40Statystyki po wczorajszym spotkaniu przeciwko Luton Town, jasno podkreślają wpływ Billy’ego Gilmoura oraz Tammy’ego Abrahama na funkcjonowanie The Blues w nowym ustawianiu.
Niepodważalnym bohaterem wczorajszego spotkania na Stamford Bridge, był Tammy Abraham, który dzięki ustrzeleniu hat-tricka, zapewnił Chelsea awans do piątej rundy FA Cup, w której zmierzy się ona na wyjeździe z zespołem Barnsley.
Wpływ Gilmoura na funkcjonowanie linii pomocy
Frank Lamaprd we wczorajszym meczu, zdecydował się na ustawienie Billy’ego Gilmoura w centralnej części środka pola. Takie ustawienie Szkota sprawiło, iż pełnił on na boisku funkcję łącznika pomiędzy linią pomocy, a ofensywą The Blues, ponieważ 19-latek swoimi podaniami, wielokrotnie ‘uruchamiał’ Pulisica, Wernera, Ziyecha czy Abrahama.
Billy Gilmour podczas wczorajszego meczu pokazał się ze znakomitej strony i miał niemały wpływ na grę swojego zespołu. Szkot znajdował się przy piłce przez 7,7% czasu ogólnego posiadania piłki przez Chelsea, wykonał 82 podania z 93% dokładnością, a także zaliczył 90 kontaktów z futbolówką. Szkot wypadł dużo lepiej pod względem liczb na tle Masona Mounta, który do tej pory był wyznacznikiem solidności w środku pola The Blues. Dla porównania Anglik, który wczoraj po raz pierwszy wystąpił z kapitańską opaską, znajdował się przy piłce przez 5,8% czasu ogólnego posiadania piłki Chelsea, wykonał 56 podań do swoich partnerów z zespołu z 86% celnością.
Pomimo tego, iż Szkot nie zdołał zaliczyć żadnego kluczowego podania w trakcie wczorajszego meczu, to na pewno należy wyróżnić jego zagranie do Hudsona-Odoi z 74’ minuty spotkania. Swoim podaniem Gilmour przyspieszył akcję Chelsea, a także pozwolił wybiec na wolne pole Hudsonowi-Odoi, który następnie idealnie wyłożył piłkę Abrahamowi.
Reece odzyskuje werwę w ofensywie
Reece James podczas wczorajszego meczu pokazał, iż wrócił on do swojej wysokiej dyspozycji. Prawy obrońca Chelsea pokazał się z solidnej strony w obronie, wygrywając wszystkie starcia o piłkę, w których brał udział (2) oraz wygrywając wszystkie pojedynki główkowe, w których brał udział (2).
Wychowanek The Blues jednak większe piętno na grze swojego zespołu odcisnął w ofensywnej fazie gry, co klarownie pokazują liczby. Reece znajdował się przy piłce przez 7,2% czasu ogólnego posiadania piłki przez The Blues, wykonał 72 podania z 89%dokłądnością, a także trzykrotnie w skuteczny sposób przedryblował swojego rywala (100% skuteczności). Jednak najważniejszą statystyką na koncie James po wczorajszym meczu - oprócz asysty - jest ilość pięciu kluczowych podań, które zdołał on wykonać (najwięcej spośród wszystkich graczy na boisku)
Tammy Abraham, który znakomicie wykorzystał dośrodkowanie Jamesa, był nieustannym zagrożeniem dla defensywy Luton, a jego boiskowa współpraca z Wernerem wyglądała naprawdę obiecująco. Oprócz zamieniania sześciu strzałów na trzy bramki, Tammy wygrał dwa pojedynki główkowe o piłkę i zdołał wykonać 20 podań w najbardziej zagęszczonym obszarze boiska – trzecia tercja boiska.
Zawodnicy ze Stamford Bridge zdominowali wczorajszy mecz pod względem wykreowanych szans (21) i zakończyli mecz z współczynnikiem 3,35xG, który również uwzględnił niewykorzystany rzut karny przez Timo Wernera.
Pozostałe statystyki
Chelsea zakończyła mecz z 67% posiadaniem piłki, a także z siedmioma celnymi strzałami. Zawodnicy Luton oddali trzy uderzenia na bramkę The Blues: jedno z nich zostało zamienione na bramkę dla gości przez Jordana Clarka, a drugie z kolei zostało pewnie obronione przez Kepę.
The Blues wywalczyli 51 awans do kolejnej rundy FA Cup, spośród 53 pojedynków rozgrywanych z zespołami z niższych lig. Jedną z dwóch porażek, Chelsea poniosła w meczu ze swoim następnym rywalem w krajowym pucharze, Barnsley.
Abraham jest pierwszym piłkarzem, który zdołał strzelić hat-tricka dla The Blues w meczu FA Cup od czasów Oscara, który dokonał tej sztuki w meczu przeciwko MK Dons (31.01.2016).
- Źródło: Chelsea FC
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.