Pozycja Franka Lamparda na stanowisku trenera Chelsea jest poddawana kolejnej analizie po przegranym meczu z Leicester City. Menedżer The Blues długo będzie musiał odbudowywać formę swojego zespołu po przegraniu pięciu z ośmiu ostatnich spotkań w Premier League.

Ostatnia porażka w meczu z Lisami spowodowała, że Chelsea traci do nich już dziewięć punktów i znacznie oddala się od czołowej czwórki. Piłkarze ze Stamford Bridge mają teraz przed sobą trzy spotkania, w których będą mogli odbudować swoją dyspozycję z początku sezonu. Pierwszą okazją do tego będzie mecz przeciwko Luton Town w rozgrywkach FA Cup, w którym to The Blues są zdecydowanym faworytem. Dwa kolejne spotkania dotyczą już rozgrywek Premier League, a rywalami będą kolejno Wolves oraz Burnley.

Lampard nie szukał żadnych zapewnień po ostatnim meczu jego drużyny, ale jest przekonany, że może znaleźć rozwiązanie na obecne problemy Chelsea i zniwelować stratę do drużyn ze szczytu tabeli.  

W swoim pierwszym sezonie na Stamford Bridge Frank osiągał zdecydowanie lepsze wyniki pomimo braku jakichkolwiek transferów, co spowodowane było zakazem transferowym nałożonym na ekipę z zachodniego Londynu. Teraz, kiedy klub wydał około 220 milionów funtów, sytuacja jest zdecydowanie gorsza. Co prawda Chelsea bez żadnych problemów wyszła z grupy w Lidze Mistrzów oraz nadal pozostaje w grze o Puchar Anglii, ale pozycja w ligowej tabeli jest już dużo gorsza.

Rosyjski właściciel klubu przed zwolnieniem swojego byłego piłkarza będzie musiał wcześniej poszukać odpowiedniego następcy. Julian Nagelsmann to trener, którego nazwisko coraz częściej pojawia się kiedy mówimy o ewentualnej zmianie na stanowisku szkoleniowca The Blues. Wydaje się jednak mało prawdopodobne, aby Niemiec opuścił swój obecny klub przed końcem sezonu. Zatem Abramowicz będzie musiał rozglądać się za trenerem, który do końca rozgrywek poprowadziłby drużynę. Tutaj pojawiają się takie nazwiska jak Allegri oraz Tuchel. Drugi z nich już raz był łączony z podjęciem pracy na Stamford Bridge, ale w ostateczności do tego nie doszło.

Odejście Lamparda podzieliłoby opinię wśród fanów Chelsea, szczególnie wśród tych, którzy wciąż idolizują Franka z perspektywy jego znakomitej kariery, podczas której reprezentował niebieskie barwy.

Pragnienie Franka, aby podwoić swoje wysiłki na treningach i przyspieszyć poprawę gry potwierdził w swoim poście na Instagramie Thiago Silva, który napisał: „Nikt nie powiedział, że będzie łatwo. Aby wygrywać potrzeba dużo wysiłku, determinacji, odwagi i poświęcenia. Dlatego nie poddajemy się. Wszystko dzieje się z jakiegoś powodu, a my musimy zostawić swoją krew i pot na boisku. Jestem przekonany, że osiągniemy nasze cele.”

Źródło: The Telegraph