Bramkarz w czwartkowy wieczór pokazał swoje duże umiejętności, kiedy to uratował zwycięstwo The Blues w meczu Ligi Europy.

Kepa Arrizabalaga cieszy się życiem w Londynie od czasu jego transferu za 71 milionów funtów z Athletic Bilbao w lecie, ale przyznaje, że wciąż dostosowuje się do fizyczności angielskiej gry. Młody bramkarz właśnie ukończył 24-lata, dzień przed zwycięstwem Chelsea nad MOL Vidi na Stamford Bridge, gdzie dokonał kilku ważnych interwencji i nie dopuścił do straty punktów w tym meczu.

71 milionów funtów jakie zapłaciła Chelsea za Hiszpana jest rekordem świata jeśli chodzi o kwotę za jaką kupiono bramkarza, a Kepa jest szczęśliwy, że Chelsea zdecydowała się zapłacić za niego taką kwotę, ponieważ cieszy się z procesu adaptacji do nowej ligi i kultury.

– Są różnice w hiszpańskiej piłce. Gracz jest mniej chroniony, jest otoczony, więc rytm jest wysoki, ale atmosfera wokół jest bardzo przyjemna. Jestem szczęśliwy, zwłaszcza jeśli chodzi o zwycięstwo drużyny, to prawda, że ​​był to trudniejszy mecz niż powinna być.

– Trudno było osiągnąć cel, mimo że mieliśmy kilka okazji, aby wygrać te spotkanie wcześniej, ale nie mogliśmy strzelić gola, myślę, że zagraliśmy dobry mecz, kontrolowaliśmy go, cieszę się, że zdobytych trzech punktów. Naprawdę cieszę się, tym co się teraz dzieje, jak zaczęło się to doświadczenie, wyniki, moje uczucia. Jest jeszcze wcześnie, sezon jest długi, ale jestem naprawdę szczęśliwy, jak się sprawy mają. 

– To normalne, że kiedy ktoś płaci za ciebie taką sumę pieniędzy, musisz wykazać swoją wartość, ale nie koncentruję się na mojej cenie, po prostu staram się wykonywać swoją pracę, jestem naprawdę wdzięczny Sarriemu za zaufanie. Oczywiście byłem kluczem do tego, że dołączyłem do klubu, czuję się bardzo komfortowo w sposobie w jakim gramy, jestem szczęśliwy i wdzięczny. 

Aktywacja klauzuli zwolnienia Kepy była szokiem dla Athletic, którego polityka polega na podpisywaniu tylko piłkarzy urodzonych w Kraju Basków. Bramkarz Chelsea został zastąpiony przez 21-letniego Unai Simona, który zadebiutował w La Liga dopiero po odejściu Kepy. Kepa przyznaje, że wciąż jego oczy zwrócone są na rodzinne miasto i lubi tam wracać by spotkać się z przyjaciółmi.

– Tak, oczywiście, że obserwuję Athletic, często rozmawiam z kolegami z drużyny i przyjaciółmi, którzy tam są. Wróciłem do domu w czasie ostatniej międzynarodowej przerwy i teraz też wrócę, po to aby się z nimi spotkać.

Źródło: Goal.com