Chelsea dokonała podczas letniego okna transferowego kilku ważnych wzmocnień, ale oprócz nowych zawodników na Stamford Bridge, pojawili się także nowi członkowie sztabu szkoleniowego.

Anthony Barry przybył do sztabu szkoleniowego Chelsea z Wigan Athletic, gdzie był jednym z asystentów trenera przez trzy lata. Gdy rozpoczynał prace w londyńskim zespole wielu opisywało go, jako trenera defensywy, który ma wpłynąć na poprawę gry obronnej The Blues oraz ma pomóc w pracy nad stałymi fragmentami gry, które były bolączką zespołu Lamparda w sezonie 2019/20. Jak widać po wynikach Chelsea, te elementy gry zostały znacznie poprawione, a Frank Lampard wyjaśnił w jaki sposób nowy asystent pomagał w drużynie.

­– Miał bardzo pozytywny wkład w grupę naszych zawodników, w każdym tego słowa znaczeniu ­– wyjaśnił menedżer The Blues. ­­– Z pewnością pomógł poprawić grę przy stałych fragmentach gry. Jest bardzo pracowity i poświęca dużo uwagi zarówno na to co robimy w biurze, jak i na badanie sposobu gry przeciwników oraz prace z naszymi piłkarzami na boisku.

­– To bardzo ważne, aby zachować równowagę wśród personelu. Anthony dał nam inny, nowy poziom wiedzy i zawsze mogę się do niego zwrócić. Ma także wyjątkową etykę pracy, co bardzo sobie cenie.

­– Trudniej jest ocenić jego bezpośredni wpływ na grę naszej formacji defensywnej, gdyż nastąpiło sporo zmian personalnych na tych pozycjach w drużynie, ale przy stałych fragmentach gry, zarówno gdy atakujemy, jak i wtedy gdy się bronimy, radzimy sobie zdecydowanie lepiej ­– kontynuował Frank Lampard. ­– Miejmy nadzieje, że będzie mógł [Barry ­– przyp.red.] kontynuować pracę. Przed nami jeszcze wiele spotkań do rozegrania, a kilka sprytnych ruchów może nam przynieść ogromne korzyści.

Źródło: chelseafc.com