Edouard Mendy powiedział o tym, że jest dumny z bycia piłkarzem Chelsea. Bramkarz może występować dzięki temu w Premier League i chciałby odwdzięczyć się za zaufanie. Senegalczyk chce pomóc The Blues wrócić na zwycięską ścieżkę.

Mendy przybył do Chelsea z Rennes latem. Szybko pokazał się z dobrej strony, zachował sześć czystych kont w pierwszych siedmiu meczach licząc rozgrywki ligowe i Ligę Mistrzów. Ostatnie wyniki był słabsze, ale Senegalczyk wciąż widzi powody do optymizmu i jest gotowy pokazać, że zasługuje na występy.

– Jestem bardzo szczęśliwy będąc częścią tego zespołu. Teraz muszę udowodnić, że naprawdę tu przynależę. Właśnie to daje nam możliwość gry w tym klubie. Kiedy dostajemy szansę, musimy pokazać dlaczego tu jesteśmy i dlaczego trener nam ufa. Przede wszystkim każdy z nas musi pomagać zespołowi i osiągnąć wyznaczone cele. 

W aklimatyzacji pomogli Mendy'emu Thiago Silva, Kurt Zouma i Cesar Azpilicueta, z którymi mógł rozmawiać po francusku. Senegalczyk bardzo szybko nauczył się jednak angielskiego.

– Teraz mówię dużo po angielsku, bo Anglia zawsze do mnie przemawiała. Moja siostra mieszka tu od jakiegoś czasu, więc czasem rozmawiamy po angielsku. W dużym stopniu to mnie przygotowało do szybkiej nauki. Proszę kolegów o pomoc ze słownictwem, którego używa się na boisku. Wszystko, czego potrzebuje, by pomóc drużynie. Dlatego szybko to złapałem. Codziennie pracuje nad angielskim, prowadzę mnóstwo rozmów z ludźmi i nie sprawia mi to problemu. To jest to, na czym się skupiam, ale słownictwa boiskowego nauczyłem się dużo szybciej. Czas, plecy, graj i inne wyrażenia tego typu to pierwsze, czego się nauczyłem.

Źródło: Chelsea FC