Od kilku tygodni w piłkarskim świecie toczy się szeroka dyskusja nt. optymalnej pozycji dla Timo Wernera. Wiele osób zarzuca Frankowi Lampardowi, że ustawia Niemca na skrzydle, podczas gdy jego nominalną pozycją jest środek ataku. Głos w tej sprawie zabrał także Gianfranco Zola.

Były piłkarz Chelsea oraz były asystent Maurizio Sarriego przyznał, że Werner jest niezwykle utalentowanym piłkarzem, jednak nie pasuje do taktyki Chelsea. Zola uważa, że były piłkarz RB Leipzig powinien występować na skrzydle.

– Myślę, że Werner ma bardzo duże umiejętności, niezwykłą jakość, ale najlepiej na boisku czuje się wtedy, gdy ma przed sobą wolną przestrzeń. Lubi atakować wolne rejony – ocenił Gianfranco Zola.

– Problem z Chelsea polega na tym, że zwykle jest ona głęboko cofnięta, a przy takiej taktyce bardziej przydatni się Olivier Giroud czy Tammy Abraham. Tym samym, jeśli chcesz umieścić Wernera w składzie, lepiej będzie, gdy ustawisz go w bocznych rejonach. Myślę też, że Timo musi pracować, żeby wykorzystywać sytuacje, gdy ma mniej wolnej przestrzeni i musi więcej pracować dla zespołu.

– To może być korzystne dla Chelsea, ponieważ jeśli masz wielu utalentowanych piłkarzy, musisz zrozumieć ich specyfikę i wykorzystywać ich w odpowiedni sposób, gdyż nie każdy mecz jest taki sam.

Po ostatnich słabych wynikach Chelsea zagrożona stała się posada Franka Lamparda. Media coraz częściej sugerują, że Anglik może zostać zwolniony jeszcze przed końcem sezonu.

– Z pewnością nie jest to idealne rozwiązanie. W przeciwnym razie nie rozmawialiśmy o tym. Jest kilka problemów, którymi należy się zająć, na pewno coś trzeba poprawić, ale ufam Frankowi, jego umiejętnościom. Frank ma drużynę, którą stać na lepszą grę i stać ich na to, żeby się poprawić. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości.

– Trzeba odnaleźć odpowiedni balans, ale to nadejdzie poprzez pracę i doświadczenie. Nie stanie się to w ciągu tygodnia czy miesiąca. Oczekiwania są bardzo wysokie. Od Chelsea wymaga się wyników i trofeów. Dokładnie rozumiem sytuację, przez którą przechodzi Frank. Czasami chodzi też o wiarę i zaufanie, że trener poradzi sobie, stawi czoła przeciwnościom i wyciągnie z tego jak najwięcej. Myślę, że właśnie o to chodzi. W tym sezonie jest jeszcze dużo meczów do rozegrania – dodał Włoch.

Źródło: talkSPORT