Thiago Silva nie jest wstanie wyjaśnić jakie są przyczyny ostatniej porażki Chelsea z Manchesterem City. Brazylijski obrońca twierdzi, że drużyna The Blues nadal jest w dobrej formie, pomimo, że przegrali już czwarty mecz z ostatnich sześciu spotkań. 36-latek przyznał, że nie potrafi wytłumaczyć powodów słabej gry zespołu podczas ostatniego meczu z The Citizens.

Chelsea spadła na ósmą pozycje w lidze po piątej porażce w tym sezonie. W meczu z drużyną Pepa Guardioli bramkę honorową zdobył Callum Hudson-Odoi w doliczonym czasie gry, a The Citizens prowadzili 3:0 już w pierwszej połowie.

Końcowy wynik wydaje się być najniższym wymiarem kary dla zawodników Franka Lamparda. Piłkarze Manchesteru mieli kilka dobrych szans w drugiej połowie, lecz nie potrafili ich wykorzystać. Sam Lampard przyznał, że jego drużyna była wyraźnie słabsza w tym meczu.

­– Dzisiejszy mecz był dla nas bolesny. ­– mówił Thiago Silva po spotkaniu ­– Poziom gry naszych rywali pokazuje do czego powinniśmy dążyć i ile pracy  jeszcze przed nami. W drugiej połowie odpowiednio zareagowaliśmy, ale to nie wystarczyło.

­– Nie rozumiem co się stało z drużyną w ostatnich meczach. Chciałbym zrozumieć, aby dać odpowiednie rady i pomóc drużynie, ale taki jest futbol. Premier League to jedne z najtrudniejszych rozgrywek na świecie. Musimy być ostrożni i pracować jeszcze ciężej, aby być silniejsi w następnych spotkaniach.

­– Myślę, że jesteśmy wciąż silni jako zespół, co było widać w drugiej połowie, w której według mnie zagraliśmy znacznie lepiej. Próbowaliśmy poprawić naszą grę i udało nam się to zrobić. Mieliśmy również przewagę w posiadaniu piłki. Nie zawsze wszystko działa tak, jak byśmy chcieli, ale taka jest piłka nożna. Musimy teraz dobrze przygotować się do następnego spotkania.

The Blues będą mieli okazje zrehabilitować się kibicom w niedzielę w spotkaniu z Morecambe w ramach Pucharu Anglii, a pięć dni później zmierzą się w meczu derbowym z Fulham w ramach rozgrywek Premier League.

Źródło: Goal