Lampard: Nigdy zbyt szybko nie popadam w zachwyt
Dodano: 03.01.2021 10:56 / Ostatnia aktualizacja: 03.01.2021 10:57Seria trzech porażek z rzędu i remis z West Hamem spowodowały, że Chelsea oddaliła się od czołówki tabeli. Szansę na powrót do walki o tytuł i odzyskanie zaufania w oczach kibiców ekipa Franka Lamparda będzie miała już dziś, kiedy to na Stamford Bridge podejmować będzie Manchester City.
Szkoleniowiec The Blues twierdzi, że nie będzie odchodził od zasad, które do tej pory wyznawał i mówi, że jego mocną stroną jest spokój, który nie pozwala mu bujać w obłokach po kilku wygranych z rzędu.
– Wierzę, że jedną z moich mocnych stron jest to, że nigdy zbyt szybko nie popadam w ekscytację, nawet wtedy kiedy idzie nam dobrze. Na przykład po meczu z Leeds, kiedy to każdy był zachwycony jak grała drużyna, ja zachowałem chłodną głowę.
– Z drugiej strony nie mogę być przygnębiony kiedy wyniki nie idą po naszej myśli. To jest część mojej pracy. Pierwszą osobą, która wywiera na mnie presję jestem ja sam. Robię to cały czas, na dobre i na złe.
– Nie jestem głupi. Wiem, że musimy uzyskiwać dobre wyniki i chcemy to robić. Czy zmieniam swoje zasady? Czasami tak, ale częściej je poprawiam. Musisz szukać nowych rozwiązań jednocześnie trzymając się swoich reguł. Czasami rzeczy, które są chwalone kiedy wygrywasz, będą krytykowane jeśli rezultaty będą słabsze.Od niektórych rzeczy nie odchodzisz tylko starasz się je zmienić. Robię to każdego dnia.
– Lubię presję. Gdybym się jej bał to przy pierwszej okazji odszedłbym od piłki, a to jest rzecz której nigdy nie zrobię. Kiedy moja drużyna wygrywa 16 meczów z rzędu jestem szczęśliwy i to jest normalne, ale sprawia też, że bardziej się skupiam. Uczysz się podczas wygranych jak i podczas porażek.
- Źródło: Sky Sports
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Solskier jak narazie najprawdopodobniej wygra z Burnley i ManU zostanie liderem tabeli. Ten wy#miewany wuefista miał czas. Tym którzy chcieliby odrazu mistrzostwo przypominam ze teraz premier league to inna liga niz za początków Abramowicza. Urosło w niej wiele potęg, chocby Everton, i druzynie jak i trenerowi trzeba dac czas. Chyba zaden nie wygra juz tej ligi w poerwszym swoim sezonie z nowa druzyną.