Menedżer Chelsea odpowiedział na pytania dziennikarzy przed ligowym starciem z drużyną Wolverhampton Wanderers.

O śmierci Gérarda Houlliera

­– To bardzo smutna wiadomość. Miałem okazję spotkać się z nim na boisku i poza nim. Absolutny dżentelmen i wielki piłkarz. Wyrazy szacunku dla jego rodziny ode mnie i całego klubu.

O wylosowaniu Atletico Madryt w 1/8 finału Ligi Mistrzów

­– Większość ludzi powie, że to najsilniejszy rywal na jakiego mogliśmy trafić, ale wszystkie zespoły są silne w Lidze Mistrzów. Musimy mieć wiarę w siebie i przyjąć taki stan rzeczy. Ich drużyna jest aktualnie na szczycie La Ligi. Wyeliminowali Liverpool w zeszłym sezonie. Mają doświadczenie i jakość. Na papierze to jedna z najsilniejszych drużyn, ale musimy zagrać i dobrze wykonać naszą pracę.

O porażce z Evertonem

­– Premier League jest niewybaczalna. Nie zagraliśmy w sobotę na odpowiednim poziomie i zostaliśmy pokonani. Musimy jednak teraz wyciągnąć z tego lekcje i zagrać lepiej. Następny mecz jest zawsze najważniejszy i musimy się całkowicie na tym skupić.

O możliwości wpisania Londynu do trzeciej strefy zagrożenia i braku kibiców na stadionach

­– Jeśli tak się stanie to będziemy musieli to zaakceptować. Jest to odrobinę rozczarowujące, bo powinny być równe szanse dla fanów w całym kraju. Nie chcemy mówić rządowi co powinien robić, ale możemy kontrolować dwa tysiące kibiców na stadionie. Kluby pokazały, że potrafią kontrolować sytuacje i niwelować zagrożenie. Chciałbym myśleć, że można coś zrobić, aby przynajmniej dwa tysiące fanów mogło być na stadionie jak ostatnio.

O wyścigu o tytuł

­– Wyścig o tytuł jest bardzo długi. Zdarzają się trudne momenty w trakcie sezonu. Trzeba szybko reagować po przegranym spotkaniu, aby wrócić na właściwe tory i utrzymać dobre wyniki w tak pracowitym czasie jak teraz, w okresie świątecznym.

O Christianie Pulisiciu

­– Nie mógł zagrać w ostatnim meczu z powodu urazu ścięgna, ale trenował w sobotę. Jest w kadrze na jutrzejsze spotkanie, ale nie wiadomo jeszcze, czy zagra od początku, czy nie. To pozytywne wieści z weekendu.

O braku nominalnych skrzydłowych w postaci Ziyecha i Hudsona-Odoia

­– Nie powinniśmy zmieniać systemu gry w tak krótkim okresie czasu. Graliśmy dobrze. Hakim odgrywał ostatnio kluczową rolę, a teraz zabrakło nam skrzydłowych. Nie formacja była problemem w weekendowym starciu, a sposób w jaki zagraliśmy. Mamy innych graczy, którzy są w stanie grać w odpowiedni sposób.

O problemach z kreatywnością pod nieobecność Ziyecha

­– Dało się odczuć, że Everton zagrał podobnie jak Tottenham. Myślę, że oglądali tamten mecz i chcieli zneutralizować nasze najlepsze strony. Inne drużyny analizują naszą grę i na pewno będą starały się to robić. Naszym zadaniem jest znalezienie odpowiedniej drogi do zwycięstwa w każdym meczu pomimo tego. Nie możemy tłumaczyć się brakiem skrzydłowych. Wciąż mamy w zespole świetnych zawodników, którzy mogą zagrać na skrzydle. Oczywiście liczymy na ich szybki powrót do zdrowia.

Źródło: football.london