Mason Mount przyznał w pomeczowym wywiadzie, że ucieszył się z faktu, iż w meczu rozgrywanym na Turf Moor wystąpił on w roli środkowego pomocnika.

W sezonie 2020/21, 21-latek grał już w barwach Chelsea na skrzydłach i dopiero w dzisiejszym meczu, Frank Lampard zdecydował, żeby Anglik wystąpił jako środkowy pomocnik.

– Lubię grać na pozycji numer "8" i jako pomocnik. W całej swojej karierze występowałem na tych pozycjach, więc to dla mnie coś naturalnego. Wiem, że ten sezon zacząłem jako skrzydłowy, ale uwielbiam grać jako środkowy pomocnik. To jest moja pozycja i myślę, że płynność gry ze skrzydłowymi była dzisiaj dobra.

Od pierwszej minuty tego spotkania, na boisku mieliśmy oglądać Christiana Pulisica. Młody Amerykanin doznał jednak urazu na przedmeczowej rozgrzewce i nie mógł zagrać z Burnley.

– Naprawdę współczuję Christianowi. Poczuł ból w udzie podczas rozgrzewki. Mam nadzieję, że wkrótce do nas wróci. Jest niesamowitym piłkarzem, dzisiejsze zwycięstwo dedykujemy właśnie jemu. Timo wszedł za niego i był genialny, podobnie jak wszyscy piłkarze.

– To był dla nas ciężki tydzień, w którym rozegraliśmy trzy mecze wyjazdowe. Za nami wiele podróży, lot samolotem, więc nie mieliśmy zbyt wiele czasu na regenerację między spotkaniami. Dzisiaj pomyślałem, że jesteśmy genialni. Zwyciężyliśmy na bardzo trudnym terenie, mieliśmy przewagę nad przeciwnikiem i kontrolowaliśmy mecz. Pomyślałem, że zagraliśmy wspaniale i właśnie to odzwierciedla ten wynik.

Źródło: GOAL