Antonio Rüdiger, na łamach „The Athletic”, zdradził pewne fakty związane z jego potencjalnym odejściem do innego zespołu podczas ostatniego okienka transferowego. Jak przyznał, zarząd Chelsea był nieugięty w negocjacjach, co spowodowało pozostanie zawodnika w drużynie prowadzonej przez Franka Lamparda na obecny sezon.

Jak się okazało, Chelsea postawiła jasne i bardzo stanowcze warunki odejścia swojego środkowego obrońcy. Zarząd, za wypożyczenie swojego piłkarza, oczekiwał pięciu milionów funtów oraz pokrycia całej pensji zawodnika przez zainteresowaną drużynę, co oznaczało, że ogólny koszt wypożyczenia Niemca wyniósłby ponad 12,5 miliona funtów. Wartość zawodnika, pomimo dość słabego poprzedniego sezonu, jest wciąż wysoka na co wpływ ma zapewne jego regularna gra w kadrze narodowej.

Były zawodnik AS Roma zagrał w tym sezonie już pięć meczów dla reprezentacji swojego kraju. Pomimo, że w zespole przegrywa rywalizację o miejsce w podstawowym składzie z Kurtem Zoumą, Andreasem Christensenem czy Fikayo Tomorim, zainteresowanie 27-latkiem wyrażały takie zespoły jak Tottenham Hotspur, AC Milan, Inter Mediolan, AS Roma, czy FC Barcelona.

Okazuje się, że również Everton rozważał sprowadzenie środkowego obrońcy drużyny The Blues, gdyż szukali tego lata zawodnika, który może wzmocnić ich linię defensywną. Jednak dla włodarzy The Toffees koszt wypożyczenia tego zawodnika był zbyt wysoki i zarząd uznał, że bardziej opłacalne będzie ściągnięcie do drużyny z Liverpoolu Bena Godfreya z Norwich. 22-latek dołączył do zespołu z Goodison Park za około 30 milionów funtów wraz z bonusami.

Frank Lampard natomiast, zablokował odejście Kurta Zoumy, którym Everton był również zainteresowany. Jest to prawdopodobnie wynikiem tego, że trener Chelsea bardzo ceni sobie umiejętności francuskiego obrońcy i chce go zatrzymać w zespole.

27-latek stwierdził niedawno w wywiadzie, że chce walczyć o swoje miejsce w składzie drużyny The Blues. Jego umowa z Chelsea jest ważna do 2022 roku, jednak jego odejście z drużyny wciąż jest kwestią otwartą oraz bardzo prawdopodobną, ponieważ jak widać, jest on dość nisko w hierarchii zespołu Franka Lamparda i nie dostaje odpowiednio dużo szans do gry co, co może być dla niego frustrujące.

Źródło: The Athletic