Czy Timo Werner odnajdzie swoje miejsce w Chelsea? Analiza taktyczna gry Niemca
Dodano: 09.09.2020 22:42 / Ostatnia aktualizacja: 09.09.2020 22:42W 50. minucie meczu Bundesligi, w którym FC Koeln podejmowało RB Leipzig, gospodarze wywalczyli rzut wolny przed polem karnym przeciwnika. Przygotowujący się do posłania piłki w zatłoczone pole karne, Florian Kainz, nie zwraca uwagi na Timo Wernera, który ustawił jednoosobowy mur na skraju pola karnego. Jeśli już, widok jednego z najbardziej bramkostrzelnych piłkarzy ubiegłego sezonu Bundesligi, tak daleko od własnej bramki, mógłby być jedynie pocieszający...
Nic bardziej mylnego. W chwili, gdy dośrodkowanie Kainza przeleciało nad głową Wernera, napastnik zerwał się do przodu. Gdy tylko zobaczył, że Peter Gulacsi złapał piłkę, Timo zaczął biec sprintem.
Gulacsi spojrzał w górę i wykonał długie podanie w głąb połowy FC Koeln, które dotarło do Wernera, który wyprzedził wcześniej Kainza oraz dwóch innych piłkarzy rywala ustawionych na środku boiska po to, by zapobiec kontratakowi. Pomimo sprintu przez 60 metrów, Werner nie miał problemu z opanowaniem piłki. Po jej przyjęciu, posłał piłkę w długi róg bramki Timo Horna.
W sumie, pokonanie całej długości boiska zajęło piłce mniej niż 10 sekund (z rąk Gulacsiego do bramki Horna). Strzelenie bramki nie byłoby możliwe bez dobrego przeglądu pola bramkarza RB Leipzig ale także bez instynktu Wernera, co czyni go ekscytującym wzmocnieniem dla Chelsea. Pytanie do Franka Lamparda, czy będzie potrafił go wykorzystać jak najlepiej.
Rozpoczynając karierę seniorską, Timo grał w Stuttgarcie jako prawoskrzydłowy. W RB Leipzig odnalazł swoją nominalną pozycję, jaką była gra na środku ataku. Przez przyjściem do klubu Juliana Nagelsmanna, Niemiec strzelił 50 bramek w 93 występach w Bundeslidze. Nagelsmann przewidział jednak pewne zmiany. Stwierdził on, że Werner powinien grać nieco głębiej i dopiero wtedy pokaże swoją siłę.
Nagelsmann postanowił, że będzie ustawiał swoją drużynę w płynnym systemie 4-4-2, gdzie Werner grał nominalnie jako napastnik u boku Poulsena lub Schicka, ale rzeczywiście Niemiec bardzo często cofał się do pomocników, schodził na skrzydła, by próbować znaleźć przestrzeń między obrońcami przeciwnika.
Jose Mourinho mógł na własnej skórze przekonać się o możliwościach Timo Wernera, kiedy w lutym RB Leipzig pokonał jego Tottenham 1:0. Nowy napastnik Chelsea, w obliczu głęboko cofniętej obrony przeciwnika, często cofał się, by rozgrywać piłkę. W 56. minucie posłał piłkę na klatkę piersiową Laimera, którego dobre przyjęcie sprawiło, że Ben Davies popełnił błąd i sfaulował przeciwnika w polu karnym. Werner pewnie wykorzystał rzut karny.
Najbardziej wyraźnym przykładem przyspieszenia Wernera jest sytuacja z sierpniowego meczu z Borussią Monchengladbach. Na początku drugiej połowy Poulsen przejmuje długą piłkę i odgrywa ją do Wernera. Ten najpierw dociera do trudnej piłki, a później ma czystą drogę do bramki przeciwnika. Przed nim jednak długa droga, a Matthias Ginter wydaje się mieć przewagę.
Pierwsze dotknięcie Wernera jest ambitne. Wyrzuca piłkę daleko przed siebie, w wolną przestrzeń. Jego prędkość zapewnia, że nie ma niebezpieczeństwa, iż Ginter przejmie futbolówkę. Werner wbiega w pole karne i strzela lewą nogą obok Yanna Sommera.
Gol w majowym meczu przeciwko Mainz wygranym przez RB Leipzig 5:0 pokazuje inteligencję boiskową Wernera. Kiedy jego koledzy z drużyny zaczynają atak pozycyjny, Timo truchta z lewej strony między liniami przeciwnika. Jego celem jest podświetlona na poniższej grafice przestrzeń.
Niemiec nie musi biec sprintem, ponieważ jest inteligentny i potrafi odnaleźć się w odpowiednim miejscu oraz czasie. Lukas Klostermann dobiega do linii końcowej i dośrodkowuje po ziemi. Werner jest niepilnowany na bliższym słupku. Jedno dotknięcie piłki sprawia, że RB Leipzig wychodzi na prowadzenie.
Werner jest niezwykle skutecznym napastnikiem, ale podczas meczu z Herthą Berlin, pokazał również, że potrafi dostrzec na boisku swoich kolegów z drużyny. Niemiec znalazł się w dobrej pozycji do oddania strzału, jednak postanowił oddać piłkę do Poulsena, który musiał umieścić piłkę w praktycznie pustej bramce.
Kolejny raz Timo stanął przed szansą na oddanie strzału, jednak dostrzegł wbiegającego w pole karne Forsberga, który będzie miał jeszcze lepszą szansę.
Werner odnotował osiem asyst w sezonie 2019/20. Jego średnia kluczowych podań na mecz wynosiła 1,9, natomiast liczba uderzeń na mecz oscylowała w granicy 3,9. Dla porównania, Kai Havert oddawał średnio 4,3 strzałów na mecz.
Lampard uważa, że Werner i Tammy Abraham są ważnymi elementami zespołu Chelsea, który buduje i jest wiele powodów, by sądzić, że obaj napastnicy mogliby ze sobą współpracować – chociaż regularna gra obu od pierwszej minuty sprawiłaby, że Frank Lampard musiałby zrezygnować z jednego pomocnika, co jest o tyle trudniejsze, że do klubu przyszedł Kai Havertz.
Timo Werner mógłby również grać jako jedyny środkowy napastnik, co pokazał w swoim ostatnim meczu w barwach RB Leipzig, w którym strzelił dwa gole. Przy pierwszym trafieniu Werner wbiega z lewej strony, natomiast przy piłce jest Amadou Haidara. Niemiecki napastnik dostrzega, że Uduokhai cofnął się nieco głębiej niż reszta obrońców Augsburga.
Haidara dostrzega swojego kolegę z zespołu, a Werner bacznie przygląda się Uduokhajemu, by nie znaleźć się na pozycji spalonej.
Kiedy już otrzymuje piłkę, napastnik mija bramkarza i uderza na pustą bramkę.
Jeśli chodzi o drugie trafienie, to kiedy Angelino przygotowuje się do posłania długiej piłki, Werner jest już gotowy do rywalizacji biegowej z Uduokhaim.
Werner znakomicie opanowuje piłkę i dochodzi do pozycji strzeleckiej
Jak każdemu, Wernerowi zdarzają się również błędy. Kiedy sprawy stają się trochę bardziej skomplikowane, technika Niemca wygląda trochę niezgrabnie. Tutaj, przeciwko FC Koeln, dostaje piłkę pod nogi i ma kilka możliwości odegrania futbolówki. Podanie Angelino było zbyt mocne i Werner zamiast skierować je do Nkunku, oddaje piłkę przeciwnikowi.
Tutaj, przeciwko Augsburgowi, otrzymał podanie od obrońcy, Ibrahima Konate. Zamiast rozegrać futbolówkę i poprowadzić ją w kierunku bramki przeciwnika, Werner posyła piłkę nad swoimi pomocnikami wprost pod stopy napastnika przeciwnika.
Im głębiej Werner się cofa, tym mniej komfortowo wygląda. Tutaj znalazł się praktycznie w linii pomocy, przygotowując się do odebrania piłki od Kampla. Chce odegrać do Nkunku, ale zamiast tego posyła piłkę prosto do napastnika Fortuny, który przyglądał się ułożeniu ciała Wernera i przewidział podanie.
Najbardziej oczywistą alternatywą dla gry Wernera jest umieszczenie go na lewej stronie, gdzie jego szybkość i instynkt atakowania mogą uczynić go niezwykle skutecznym, niczym Raheem Sterling z Manchesteru City. Werner często schodzi na lewą stronę boiska, nawet wtedy, gdy gra jako nominalny środkowy napastnik. Próbuje przez to odwrócić od siebie uwagę obrońców.
Na poniższych ilustracjach widzimy, że kiedy Klostermann wychodzi na dobrą pozycję, Werner znajduje się prawie tak daleko po lewej stronie, jak tylko można. Dwóch innych kolegów z jego drużyny ma do pokonania znacznie mniejszy dystans, by przeciąć dośrodkowanie.
Prędkość Wernera sprawia, że znajduje się on przed bramką przeciwnika zanim Klostermann jest gotowy do dośrodkowania. Obrońca RB Leipzig znajduje podaniem Wernera, a ten posyła piłkę do siatki i kończy mecz z hat-trickiem na koncie.
Co najważniejsze, Werner jest również w stanie wypełniać obowiązdki tradycyjnego skrzydłowego. Tutaj, w meczu z Hannoverem, decyduje się na pojedynek z Sane, zamiast zejść do środka. Gdy już wyprzedzi przeciwnika, posyła niskie dośrodkowanie lewą nogą, które znajduje Poulsena.
Werner jest również w stanie pomagać kolegom z linii obrony. W pierwszych minutach meczu przeciwko Benfice, Niemiec ściga się z Andre Almeidą po lewej stronie boiska. Nowy zawodnik Chelsea dogania swojego przeciwnika przed własnym polem karnym, odbiera mu piłkę i następnie podaje do kolegi z drużyny.
Werner może być realną opcją dla Chelsea po lewej stronie w ustawieniu 4-3-3 lub 4-2-3-1. Problemem dla Lamparda jest to, że Christian Pulisic również świetnie spisuje się na tej stronie boiska.
- Źródło: The Athletic
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.