"Abramowicz nie robi interesów z Tottenhamem"
Dodano: 06.09.2020 13:57 / Ostatnia aktualizacja: 06.09.2020 13:57Carlton Cole wyjawił, iż kilka lat temu Roman Abramowicz osobiście powiedział mu, że nie robi interesów z Tottenhamem. Anglik był bliski transferu na White Hart Lane, ale rosyjski właściciel Chelsea w ostatniej chwili zablokował całą transakcję.
Od 2003 roku, gdy Roman Abramowicz przejął Chelsea, ze Stamford Bridge na White Hart Lane przeniósł się zaledwie jeden piłkarz. Był nim Carlo Cudicini, który w 2009 roku zasilił ekipę Kogutów na zasadzie wolnego transferu.
Wcześniej bliski transferu do Tottenhamu był Carlton Cole, ale właściciel Chelsea zablokował tę transakcję.
– Prawie przeszedłem do Spurs. Zaliczyłem testy medyczne i uzgodniłem wszystkie formalności. Wtedy o wszystkim dowiedział się Roman Abramowicz i powiedział: "Musisz wracać, nie przejdziesz do nich, nie przejdziesz do Spurs. Nie robię z nimi interesów" – wspomina Carlton Cole.
– "Mam dla ciebie alternatywę" – powiedział mi Abramowicz. Pojechałem na Stamford Bridge razem ze swoim wujkiem i ojcem, którym był jego tłumaczem. Roman Abramowicz był na tym spotkaniu i rozmawialiśmy. Powiedziałem wtedy: "Gdzie w takim razie mam przejść?" Odpowiedział: "Dam ci nowy kontrakt, ale musisz przejść do CSKA Moskwa".
– W tamtym czasie starałem się o miejsce w kadrze reprezentacji Anglii i nie mogłem wyjechać za granicę. Jeśli wyjedziesz, możesz pożegnać się z miejscem w kadrze. Powiedziałem mu, że nie mogę przyjąć tej propozycji i nie podpiszę kontraktu z CSKA Moskwa – zakończył Cole.
Ostatecznie Anglik odszedł z Chelsea do innego londyńskiego klubu, West Hamu.
- Źródło: Mirror
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Z Arsenalem też nie powinien robić interesów.
Brawo Panie Abramowicz,tak trzymać !
I bardzo dobrze! Tak trzymać Roman!
Może wpływ miała na to sytuacja z Modricem kiedy Levy - prezes Kur zblokował ten transfer. Mnie to cieszy, Chelsea nie będzie więcej szła kurom na rękę.
Jak już to na odwrót bo sytuacja z Carltonem Colem była pierwsza.
Szacun! Widać że Romek kocha klub i trzyma zasady dotyczące sfery kibicowskiej, naprawde uwielbiam tego gościa...
Dokładnie, a niektórzy (czyt. idioci) traktują Chelsea jako zabawkę Romana a Romana jako człowieka który widzi tylko czysty biznes w Chelsea i żeby oczywiście jak najwięcej zarobić.