Niedawno Ruben Loftus-Cheek wrócił do gry po bardzo długiej przerwie spowodowanej urazem ścięgna Achillesa. Anglik powoli wraca do optymalnej formy, ale jego samopoczucie jest bardzo dobre i ma w sobie dużo zapału do ciężkiej pracy.

Pierwotnie Ruben Loftus-Cheek miał być poza kadrą Chelsea przez cały obecny sezon, ale zawieszenie rozgrywek, a następnie wznowienie ich w późniejszym terminie, sprawiło, że Anglik zdołał wrócić do kadry Franka Lamparda i zaliczył już kilka występów.

– Moje troski związane z kontuzją minęły. Czuję się bardzo mocny. Mocne jest moje ciało, moja kostka, moja łydka, a także moja głowa. Psychicznie czuję się bardzo dobrze i ta kontuzja nie ma już żadnego wpływu na moją postawę na boisku – zapewnił Ruben Loftus-Cheek.

– Już nic się za mną nie ciągnie i cieszę się, że mogę walczyć z rywalami w powietrzu. Po raz pierwszy doświadczyłem tego po kilku treningach. Pamiętam, że gdy dostałem małego kopniaka w okolice kostki, trochę się obawiałem. Jednak teraz do wszystkiego podchodzę normalnie, ponieważ w trakcie meczu dostawanie kopniaków jest czymś normalnym. Moja kostka jest silna więc nie mam z tym żadnego problemu.

– Teraz skupiam się na kontynuowaniu ciężkiej pracy i znalezieniu drogi do zespołu i regularnej gry. Rozegrałem już kilka meczów, co było świetnym doświadczeniem. Powrót na boisko po 12 miesiącach jest czymś wyjątkowym i cieszę się, że mogę pomagać drużynie – zadeklarował Anglik.

– Chcemy jak najmocniej zakończyć ten sezon, żeby być w jak najlepszej sytuacji przed kolejnym. To dotyczy także mnie osobiście. Chcę wrócić do regularnego grania, żeby poczuć smak gry i wracać do formy. Na boisku możesz antycypować pewne rzeczy, a twoja pewność siebie rośnie wraz z każdym meczem.

– Myślę, że jeśli będę wykorzystywał swoje szanse i dawał z siebie wszystko, to będę mógł się rozwijać jako piłkarz Chelsea, na co mam nadzieję – dodał wychowanek The Blues.

Źródło: GOAL