Piłkarskie media coraz częściej piszą o możliwym odejściu N'Golo Kanté z Chelsea w trakcie najbliższego okienka transferowego. "AS" informuje, że sytuację francuskiego pomocnika uważnie śledzi Real Madryt.

W tym roku w szatni Chelsea może dojść do dużych zmian. Kontrakt z The Blues podpisał już Hakim Ziyech, a na dniach w jego ślady ma pójść Timo Werner. Od niedawna londyńczycy zabiegają także o Kaia Havertza, za którego mogą zapłacić nawet 80 milionów euro.

Sprowadzenie trzech tak klasowych zawodników spowoduje konieczność sprzedaży kogoś z obecnej kadry, by zbilansować klubowy budżet. Piłkarskie media wymieniają murowanych kandydatów do opuszczenia Stamford Bridge, takich jak Michy Batshuayi czy Pedro, ale niepewny swej przyszłości jest także N'Golo Kanté.

Sytuację reprezentanta Francji uważnie śledzi Real Madryt. Kanté znajduje się w kręgu zainteresowań stołecznego klubu od 2016 roku, gdy występował jeszcze w Caen. Rok po transferze do Leicester wartość pomocnika wzrosła z dziewięciu do 36 milionów euro. Kanté odegrał ważną rolę w ostatnich sukcesach swojej reprezentacji: drugie miejsce na mistrzostwach Europy i wygranie mundialu.

Real Madryt może skusić N'Golo Kanté perspektywą rokrocznej walki o mistrzostwo Hiszpanii, a także udziałem w Lidze Mistrzów. Aktualnie Chelsea walczy o to, by zakończyć sezon w pierwszej czwórce i nie wiadomo, czy jej starania powiodą się.

Kontrakt Kanté z Chelsea jest ważny do 2023 roku, a na jego mocy zawodnik zarabia 7,8 miliona funtów rocznie. Wartość Francuza jest szacowana na 80 milionów. Niewykluczone, że w tym roku mistrz świata z 2018 roku zmieni klub, a oprócz Realu obserwują go także Juventus i PSG.

Źródło: "AS"