×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 892.

Piłkarskie wspomnienia: Willy Caballero

Autor: Dodano: 09.09.2018 23:28 / Ostatnia aktualizacja: 30.01.2020 03:14

W serii "Moje pierwsze...", która została rozpoczęta dla aplikacji The 5th Stand następny wybór padł na naszego drugiego bramkarza, Willy'ego Caballero.

 

Pierwszy bohater

– Muszę powiedzieć, że moim pierwszym bohaterem był mój tata. Kiedy podpisywałem swój pierwszy profesjonalny kontrakt, oglądałem Oscara Cordoba. Był fantastycznym bramkarzem i był moją inspiracją i motywacją do stania się lepszym.

 

Pierwsze wspomnienie

– Kiedy byłem dzieckiem, grałem bardzo często przed domem ze wszystkimi moimi sąsiadami. Byłem wtedy młodszy o trzy lata od nich, więc pomogli mi się uczyć grać. 

 

Pierwszy strój

– Bardziej interesuję się moimi rękawicami niż koszulką, ale pamiętam czas, gdy pierwszy raz trenowałem w profesjonalnym klubie blisko mojego miasta. Nie miałem żadnych rękawic. Dostałem wtedy naprawdę dobrą jakościową parę i to było wspaniałe uczucie. 

 

Pierwsza juniorska drużyna

– Grałem w klubie z mojego miasta rodzinnego w Santa Elena.

 

Pierwszy mecz, który obejrzałeś na żywo

– Pierwszy mecz, jaki pamiętam to mecz podczas Mistrzostw Świata w 1990 roku. Oglądałem spotkania na żywo przed telewizorem z moim tatą i to był moment, w którym uświadomiłem sobie, że chcę być piłkarzem.

 

Pierwszy raz, gdy kolega z zespołu Ci zaimponował

– Jestem pod wrażeniem każdego treningu z Chelsea, patrząc na ich umiejętności. Tak samo było w Manchesterze City lub w Maladze, ale przyznam się, że pierwszym piłkarzem, który mi zaimponował był Juan Roman Riquelme. Grałem wtedy w Boca Juniors.

 

Pierwsza ksywka

– Nienawidzę swojego imienia (Wilfredo), więc mówię wszystkim, żeby mówili do mnie Willy. Wszyscy moi znajomi używają tej ksywki, z czego jestem zadowolony.

 

Pierwsze uczucie, gdy dołączyłeś do The Blues

– Czułem się świetnie, ponieważ kontrakt z Manchester City wygasł, a bardzo chciałem pozostać w Premier League. Gdy przedstawiciele Chelsea do mnie zadzwonili, byłem szczęśliwy i nie mogłem dłużej czekać, żeby podpisać kontrakt.

 

Pierwsza rzecz, która robisz w dniu meczu

– Lubię oglądać jaki skład na mecz mają przeciwnicy. Później staram się skupić nad tym co muszę zrobić na rozgrzewce. Muszę przygotować rękawice i buty do meczu.

 

Pierwszy transfer Chelsea, gdybyś był menedżerem

– Nie jestem pewny, ponieważ jest bardzo dużo dobrych piłkarzy, ale biorąc pod uwagę pozycję, na jakiej gram to myślę, że wziąłbym bramkarza. Każda drużyna musi mieć dobrego golkipera.

Źródło: The 5th Stand

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close