Abraham: Martwię się o zdrowie mojej rodziny
Dodano: 15.05.2020 10:43 / Ostatnia aktualizacja: 15.05.2020 10:43Tammy Abraham twierdzi, że Premier League powinna wrócić dopiero wtedy, gdy będzie całkowicie bezpiecznie. Anglik wyraził również troskę o zdrowie swojej rodziny.
Rozgrywki angielskiej ekstraklasy zostały zawieszone 13 marca z powodu koronawirusa, a powrót do gry jest planowany na połowę przyszłego miesiąca. Podczas gdy rozmowy na temat "Project Restart" trwają, wśród piłkarzy rośnie przeczucie, że powrót do gry w czerwcu może być przedwczesny.
Zwolennikiem takiej teorii jest między innymi napastnik Chelsea, Tammy Abraham, który mieszka z rodzicami i rodzeństwem.
– Najważniejsze jest dla mnie to, aby wszyscy byli zdrowi i bezpieczni oraz to, aby powoli wracać do normalnego funkcjonowania. Piłka nożna również może wrócić, ale pod warunkiem, że wszyscy będziemy bezpieczni. Jeśli nie, poczekajmy.
– Mój tata choruje na astmę, więc jeśli miałbym wrócić do gry, nie daj Boże, złapię wirusa i przyniosę go do domu, będzie to najgorsza z możliwych rzeczy.
W grę wchodzi opcja, aby 22-latek zamieszkał w hotelu i starał się unikać kontaktu z rodziną. Wiele osób uważa, że oatateczna decyzja o wznowieniu rozgrywek w Anglii powinna należeć do piłkarzy.
– Jesteśmy ludźmi, również mamy swoje uczucia. Oglądam Sky News i czekam na ogłoszenie Borisa Johnsona [premiera Wielkiej Brytanii – przyp. redakcja]. Śledzimy to, co dzieje się na świecie i staramy się analizować to, czy powrót futbolu jest bezpieczny. Jeśli możemy pomóc, zrobimy to, zarówno pod względem finansowym, jak i w inny sposób. To trudne, a ja chcę po prostu być bezpieczny i zdrowy.
- Źródło: Evening Standard
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
To co w takim razie stoi na przeszkodzie dla takich zawodników, żeby zrezygnować całkowicie z pensji i znaleźć pracę gdzieś poza futbolem? Nie wiem niech się zatrudni w górnictwie czy może na kasie w Tesco. No chyba że chce do końca epidemii brać pełną wypłatę za kopanie się po czole u siebie w ogrodzie na wideokonferencji z trenerami?
tak samo się zachował Rose. Jak nie chcą grać = nie biorą pensji, a oni obciążają kluby swoim siedzeniem w domu i nie robieniem nic
Panowie...
Ja nie mówię, że ma się nie bać. Ale trzeba się dostosować do zmian. Wynajęcie pokoju hotelowego, tak żeby nie narażać rodziców, dla piłkarza jego pokroju to nie jest wielki wydatek. Czekanie aż wygaśnie epidemia? Przecież w takim wypadku możemy poczekać na premier league do przyszłego roku albo i dłużej.
No tak ale wynajęcie hotelu to nie jest wyjście, będzie wychodził tylko na treningi, mecze i wracał do pustego hotelu. A gadki, że niech zrezygnuje z pensji i znaleźć sobie pracę gdzieś indziej ... Postawcie się też trochę w jego sytuacji. Ja bym też nie zrezygnował z presji i mysle, że jak bys był w takiej również byś nie zrezygnował .
Ja przede wszystkim gdybym odmawiał przyjścia do pracy to tej pracy musiałbym szukać gdzieś indziej. Piłkarze są jednak traktowani wyjątkowo. No (nie)stety świat musi ruszyć, i trzeba się dostosować albo szukać pracy zdalnej.
U mnie jak nie przychodzę to nie zarabiam, ale to nie znaczy że wszyscy tak mają mieć. I też pomysł żeby tak wszyscy zrobili jak Ty mówisz, odeszli i szukali pracy w innych klubach, co w tedy ? (Nie praca "w innym zawodzie", ale tak by to wyglądało jak by im klub pensji nie wypłacił)