Panowie, trochę spokojnie XD Fajna dyskusja się tu wywiązała pod newsem który nie jest czysto o meczu, ale spokojnie, bez spin XD

W takim razie chyba najlepiej jak Willian razem z dr. Emmetem Brownem cofnie się do przeszłości i wymaże swoje istnienie w teraźniejszości, bo co by innego nie zrobił to będzie źle. Z jednej strony krzyki, że jest za słaby na Chelsea i gra jeden dobry mecz na kilka (tak jakby 3/4 naszego składu tak nie grało...), a z drugiej że jak odejdzie to będzie zdrajcą. Nikt też nie mówi, że Willian jest wielką legendą na miarę Cecha, czy Lamparda, ale nazywanie go "fawelarzem" jest słabe.

Skoro jest taki beznadziejny to po co spina, że do Totenhamu odejdzie? Ile Wy macie lat? Gość jest już dorosłym mężczyzną, ma rodzinę, biznes, chce zostać w Londynie. Skoro klub nie spełnia jego wymagań to się rozstają i tyle. Wy, jak już zaczniecie pracować, zostaniecie w firmie na słabych warunkach, tylko dlatego że lubią Was inni pracownicy?

Całe szczęście że ty potrafisz :)

Porównywanie Wiliana do Cechą to jak porównanie malucha z ferrari
Ps. Cech rozegrał u nas jak się nie mylę 11 sezonów

Czytam te niektóre komentarze i nie dowierzam. A już pojąć nie potrafię jak można porównywać lojalność Williana w kontekście odejścia do Tottenhamu z odejściem Cecha do Arsenalu. CECH grał u nas 9 sezonów , zawsze był oddany klubowi, łeb mu prawie gość urwał, bo Petr leciał na dzika do każdej piłki. Jak można go porównywać z tym fawelarzem, który w Chelsea rozegrał mniej dobrych meczów niż David Luiz ma prostych włosów? Zapisał się jakoś w historii tego klubu, ale nie róbmy z niego wielkiej legendy, a już na pewno darujmy sobie porównywanie go z prawdziwymi legendami jak Cech.

W dobie kryzysu w futbolu, dobrze byłoby ulec wymaganiom Williana i dac mu ten rok więcej kontraktu, a za Pedro pozyskać Boge, z uwagi na niską klauzulę. I tak skrzydła zostałyby obsadzone na następny sezon, aczkolwiek płakać nie będę jeśli odejdzie.

Na dobrą sprawę ci którzy bronią Williana mają też trochę racji i da się zrozumieć jego czyny. Niemniej już nie będę patrzył na niego z taką sympatią jeśli odejdzie do Totków, ale i tak życze mu powodzenia.

Też nic nie mam do Williana. Najlepsze lata ma już za sobą. Jeśli chce dalej mieszkać w Londynie , a Chelsea nie chce z nim przedłużyć konraktu co uważam za słuszne nie można mieć do niego pretensji, że będzie grał w Arsenalu czy Tottenhamie. Nie odchodzi z klubu w wielkiej formie by zasilić inny zespół tylko na piłkarską emeryture. Nigdy nie zachowywał się nie lojalnie wobec klubu, Niektórzy teraz wylewają żale, że odchodzi do innej londyńskiej drużyny,a ile razy wylewał się hejt po meczu, że Willian grał przeciętnie. Należy się rozstać w zgodzie i zapamiętać go dobrze.

Porównywanie Williana i Luiza jest totalną głupotą i nie fair wobec Williana. Dobrze napisał Pocholere. Piłka nie jest wszystkim. Nie tylko mentalność zawodników czy ich przywiązanie do barw się zmieniły, ale także, a może nawet przede wszystkim nastawienie klubów. Traktują piłkarzy jak najemników, którzy mają jak najwięcej dla klubu zarobić, a potem pokazują fucka na pożegnanie. Przywiązanie liczy się tylko dla kibiców, którzy patrzą jednostronnie, bo kochają klub, a zawodnicy przychodzą i odchodzą. Obecnie tylko dla kibiców liczy się to, żeby zawodnik grał w klubie do końca kariery. Prezes klubu patrzy natomiast na finanse i na wyniki (które przekładają się na finanse). Spójrzcie na przykład Realu (Pereza) przy pożegnaniu Casillasa, Raula czy CR7. Jeśli dany piłkarz jest po 30-tce i czuje się na siłach, żeby grać, a klub nie chce mu na to pozwolić czy zaoferować sensownego kontraktu, to wówczas nie pozostaje takiemu zawodnikowi nic innego, niż spojrzeć na siebie i swoją rodzinę, którą musi utrzymać i której dobro musi brać pod uwagę. Dlatego Cech jest absolutnie wspaniałym przykładem, jak można z klasą dogadać się z klubem i odejść do lokalnego rywala, czego nie będę mu miał nigdy za złe (a kibicuję CFC ponad 20 lat). Lampard w City pokazał z kolei, jak idiotyczna jest obecna polityka Zarządu CFC. Zawsze będzie mnie bolała jego bramka zdobyta w meczu z CFC, ale nie będę miał do niego nigdy pretensji o ten epizod.

I mimo, że nie lubię Williana, to uważam, że jego przejście do stołecznego rywala, nie będzie żadną zdradą, tylko sensownym z jego (i jego rodziny) rozwiązaniem. Żaden z nas, będąc na jego miejscu, nie chciałby co kilka miesięcy męczyć się negocjując z Zarządem klubu i płacić horrendalnych pieniędzy menadżerom czy prawnikom za pomoc w tym procesie.

Natomiast Luiz, to cham i pustak . Zawsze uważał, że choćby nie wiem co, to zasługuje na grę w pierwszym składzie i myślał, że jest tak dobry, że nie może grzać ławy. Dla mnie zawsze był miernym obrońcą. Szopki i radości jaką odstawił w PSG nigdy mu nie wybaczę. A jeśli chodzi o Arsenal, to przeszedł tam z premedytacją, żeby zagrać w ten sposób kibicom CFC na nosie.

no właśnie tylko oni to w dupce mają my byśmy poszli to odeszli byśmy a nie szli do kogutów ;D ;D

Drugi loczek się znalazł,który ma wszystko w dupie i przechodzi sobie do głównego,sąsiedniego rywala.Jakby mieli trochę honoru,to opuściliby PL na dobre i udali się za granice

doskonały przykład tego, że te wywody piłkarzy nt. przywiązania nie mają żadnego sensu

Niech idzie do JM i tak już nic z nim nie wygra , a my przynajmniej nie będziemy musieli się denerwować jak dziś zagra chimeryczny Willian

Niech idzie do JM i tak już nic z nim nie wygra , a my przynajmniej nie będziemy musieli się denerwować jak dziś zagra chimeryczny Willian

Nic jeszcze nic pewnego,a nawet to pokazuje że nie ma dla zawodników przywiązania do barw klubowych.
Pójdzie tam że względu na JM..

Krzyżyk na drogę ;) Raz na zawsze zostanie zamknięty temat 'niebieskiego serduszka'.