Nie ma jak w domu: Pedro

Autor: Dawid Mozol Dodano: 08.09.2018 16:22 / Ostatnia aktualizacja: 30.06.2019 13:11

Pedro, aktualny najlepszy strzelec Chelsea w tym sezonie, przybliża nam różnicę między życiem na Teneryfie a tym w Londynie.

 

W domu

– Kiedy byłem młody, mieszkałem w małej miejscowości na Teneryfie, nazywała się Abades. Znałem tam wszystkich. 

 

– Kiedy tylko mogłem wychodziłem z domu, bawiliśmy się na ulicach, graliśmy w piłkę nożną czy tenisa. Wszystko z moimi kolegami i bratem. Próbowaliśmy wykonywać sztuczki widziane w telewizji u ulubionych piłkarzy, na przykład Rivaldo. Robiliśmy to na plaży, bo była całkiem blisko mojego domu. To było świetne miejsce do dorastania.

 

– Na wakacje lataliśmy na inne z Wysp Kanaryjskich, na przykład na Fuerteventurę, a czasami zwiedzaliśmy miasta takie jak Sevilla, Barcelona czy Madryt. Ciągle powracam na Teneryfę czy do Barcelony w czasie wakacji, by odwiedzić moją rodzinę i przyjaciół, a także by zażyć trochę słońca!

 

W Londynie

– Życie tutaj bardzo różni się od tego na Teneryfie. Londyn jest dużym miastem, z ogromną ilością ludzi. Fajnym doświadczeniem jest mieszkać w miejscu innym od tego, w którym się wychowywałem.

 

– Kiedy przeprowadzasz się do nowego kraju, musisz zmienić wiele rzeczy w swoim życiu. Musisz zaadaptować się do kultury, języka, nowego otoczenia – wszystko jest inne, ale takie rzeczy nadają życiu sensu. Niesamowitym jest doświadczanie nowości, nauka nowego języka czy życie w innej kulturze.

 

– Jestem bardzo szczęśliwy z życia w takim świetnym mieście i grania w takim wspaniałym zespole, jakim jest Chelsea.

 

Źródło: The 5th Stand

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close