Musonda: Wierzę, że rozwinę się w Vitesse

Autor: Sebastian Romanowski Dodano: 07.09.2018 17:08 / Ostatnia aktualizacja: 07.09.2018 17:09

Najbliższy sezon Charly Musonda spędzi na wypożyczeniu w Vitesse Arnhem. Jak sam przyznaje mało brakowało, a młody Belg nie podpisałby kontraktu z holenderskim klubem.

 

Sytuacja została rozstrzygnięta w trakcie Deadline Day. w Londynie jest godzina 21:00, a do Charly'ego dzwoni telefon. Pytanie brzmi, czy chce iść na wypożyczenie do Vitesse. Belg jest zainteresowany, tak więc zostało mu dwie godziny na podpisanie wszystkich dokumentów.

 

– To była naprawdę napięta sytuacja. Powiedziałem "tak", a następnie musiałem jechać na Stamford Bridge, żeby podpisać kontrakt. Mieszkam godzinę od stadionu, to był wyścig z czasem. Wszystkie dokumenty zostały złożone na 15 minut przed zakończeniem okna transferowego w Holandii – powiedział Musonda.

 

– Vitesse wykazywało zainteresowanie od trzech sezonów. Byłem tym zaszczycony, ale zawsze wybierałem inne przygody. Teraz jestem tutaj i bardzo się cieszę, bo Vitesse to fajny klub, który ma europejskie ambicje. Dlaczego wszystko rozstrzygnęło się tak późno? Taka jest piłka nożna. Najpierw chciałem poczekać na szansę w Chelsea. Później wszystko stało się jasne – dodał.

 

Charly Musonda ma 16 lat, kiedy Chelsea sprowadza go z Anderlechtu. Później podąża znaną ścieżką i idzie na wypożyczenie. Najpierw udaje się do Betisu, a ostatni sezon spędza w Celticu.

 

– To były edukacyjne przygody. Miałem dobry start w Betisie, ale później dostawałem coraz mniej szans. W Celticu doświadczyłem gry w europejskich pucharach, ale nawet tam nie grałem zbyt często. To sprawia, że się zatrzymuje. To także powoduje krytykę, wątpliwości co do talentu danego piłkarza. Jeśli jesteś piłkarzem Chelsea, wymagania wobec ciebie są naprawdę wysokie. Wciąż jestem młody, a z drugiej strony mam już spore doświadczenie. Muszę wykorzystać wszystko to, czego się nauczyłem i czerpać z tego same korzyści.

 

Holenderska przygoda przywołuje u Musondy wspomnienia z dzieciństwa.

 

– Kiedy dorastałem, reprezentacja Holandii była w blasku fleszy. Teraz to samo dzieje się z reprezentacją Belgii, ale pamiętam tamten zespół Oranje, szczególnie Mistrzostwa Europy w 2008 roku. Holandia i Hiszpania grały piękny futbol i to te dwie reprezentacje wiodły prym podczas mojej młodości. Mógłbym wrócić do Anderlechtu, ale chciałem poznać holenderski styl.

 

21-latek przyznał także, że może grać zarówno na obu skrzydłach, jak i na pozycji ofensywnego środkowego pomocnika.

 

– Nie mam preferencji, liczy się tylko gra. Mam teraz bogatsze doświadczenie. Jeśli chodzi o kierunku mojego wypożyczenia, to w Anglii mogłem trafić wyłącznie do Championship, ale ja chciałem wyjechać za granicę. Liga holenderska jest konkurencyjna i mam nadzieję, że rozwinę się w Vitesse – zakończył.


Źródło: de Gelderlander

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close