Jak wygląda rewolucja transferowa Chelsea?

Autor: Sebastian Romanowski Dodano: 06.04.2020 16:38 / Ostatnia aktualizacja: 06.04.2020 17:01

Jest jedna historia, która pokazuje obecną strategię transferową Chelsea. Pochodzi ona od agenta jednego z najzdolniejszych młodych piłkarzy w Europie. Jakiś czas temu został on poinformowany, że jego klient jest pierwszym wyborem Chelsea i londyński klub ma wobec niego długoterminowe plany.

 

Zainteresowanie Chelsea danym piłkarzem sięga kilku lat wstecz. Scott McLachlan, czyli szef międzynarodowego skautingu The Blues, utrzymywał kontakt z agentem ów zawodnika i udało się nawet uzgodnić warunki indywidualnego kontraktu oraz przekonać obecny klub piłkarza do sprzedaży.

 

Przed tym sezonem sytuacja nagle się zmieniła. Lampard wprowadził do pierwszego zespołu zawodnika z akademii Chelsea, który grał dość regularnie, a klub zdecydował się zaoferować mu długoterminowy kontrakt. Zainteresowanie zawodnikiem obserwowanym przez McLachlana odeszło, a skaut Chelsea zadzwonił do agenta gracza, by powiedzieć mu dokładnie: "Frank jest zadowolony z X (piłkarza wprowadzonego z akademii)."

 

Pomimo względnego braku doświadczenia, Lampard prowadzi rozmowy o tym, kogo potrzebuje Chelsea i nie szuka wzmocnień tylko poprzez transfery. Ponadto, utrzymuje zdrowe relacje z dyrektorem Mariną Granowskają i jest uważany wewnątrz klubu za osobę, która potrafi przyciągnąć do swojego zespołu zawodników.

 

Po podpisaniu umowy z Chelsea, Hakim Ziyech przyznał, że prowadził z Lampardem rozmowy przez kilka tygodni.

 

– Utrzymywałem z nim kontakt przez kilka tygodni przed transferem. Na początku rozmawialiśmy głównie przez telefon. Przeprowadziliśmy kilka długich rozmów na temat jego podejścia do futbolu, stylu gry, klubu oraz mnie. Później dużo pisaliśmy. Był wspaniałym zawodnikiem, więc mogę się od niego wiele nauczyć. Po rozmowie z nim nie miałem żadnych wątpliwości.

 

Lampard rozmawiał ze Ziyechem oraz kilkoma innymi zawodnikami, których ostatecznie nie udało się kupić w styczniu. W przeciwieństwie do swoich poprzedników, Anglik nie narzekał na brak transferów podczas konferencji prasowych. Doceniał starania klubu w dążeniu do zakupu zawodników, których przedstawił zarządowi. Zdawał sobie sprawę z tego, że kluby nie chcą sprzedawać swoich kluczowych piłkarzy w połowie sezonu.

 

Zarząd Chelsea wierzy, że awans zawodników z akademii w tym sezonie pozwoli klubowi zaoszczędzić mnóstwo pieniędzy podczas przyszłych okienek transferowych, a także jest zadowolony, że kręgosłup drużyny będzie mógł składać się z wychowanków. W zachodnim Londynie wiedzą też, jak ważne jest odpowiednie wydawanie pieniędzy w najbliższym oknie transferowym.

 

Powołując się na rozmowy ze skautami, agentami oraz menadżerami piłkarskimi można zauważyć, że Chelsea radzi sobie bardzo dobrze na rynku transferowym, a jeśli w najbliższym czasie klubowi nie uda się kupić jakiegoś zawodnika, nie będzie to spowodowane brakiem zasobów, czy też niewystarczającym wysiłkiem włożonym w transfer.

 

McLachlan często rozmawia z Granowskają, Cechem oraz Lampardem. Frank interesuje się działem transferowym bardziej niż poprzedni trenerzy. Zarząd klubu docenił fakt, że Lampard jest "aktywnym słuchaczem",. Jedno ze źródeł "The Athletic" podaje, że koleżeńska atmosfera wzbudziła nadzieję, że szkodliwe napięcia związane ze strategią transferową, do jakich dochodziło za kadencji poprzednich menadżerów, nie powtórzą się.

 

Jedną z najważniejszych osób w Chelsea jest Marina Granowskaja. Wśród osób, które z nią współpracowały lub musiały z nią negocjować panuje zgoda co do tego, że negocjacje z nią są bardzo trudne, jednak jest bardzo uczciwa i wyjątkowo oddana swojej pracy.

 

– Ona ciągle pracuje. Często zdarza się tak, że dostaję od niej wiadomość o północy, jeśli nie miała czasu odpowiedzieć w ciągu dnia – mówi jeden z agentów piłkarskich.

 

Nieznany przedstawiciel jednego z klubów: "Uczestniczyłem w trzech lub czterech negocjacjach z Mariną. Wszystkie przebiegały bardzo sprawnie i były prowadzone na bardzo profesjonalnym poziomie. Poza tym, zawsze dotrzymywała słowa. Nie mogę tego powiedzieć o nikim innym."

 

Granowskaja jest znana z tego, że negocjacje przeprowadza za pośrednictwem rozmów telefonicznych i podczas nich nie ma w zwyczaju stosowania sztuczek lub gier umysłowych. Podaje swoją propozycję w sposób klarowny i informuje od razu, jeśli nie ma miejsca na żadne negocjacje. Roman Abramowicz jest na bieżąco informowany o wszystkich kluczowych decyzjach podejmowanych przez klub na rynku transferowym.

 

Jak zauważyło wielu zawodników Chelsea, Granowskaja nie kieruje się w swojej pracy sentymentem lub emocjami. Jeśli na horyzoncie zobaczy interes, który będzie korzystny dla klubu, zrealizuje go. W przeciwnym razie, będzie czekała aż taki się pojawi. Diego Costa wysyłał jej falę wiadomości na WhatsAppie, prosząc o pozwolenie na odejście do Atletico Madryt, jednak do transferu doszło dopiero wtedy, gdy klub z Hiszpanii zaproponował odpowiednią kwotę.

 

Jeden z agentów posunął się tak daleko, by sposób negocjacji Granowskaji opisać jako "po trupach do celu". Większość z osób, z którymi rozmawiał "The Athletic" twierdzi jednak, że jest to poważna osoba, która jest powszechnie szanowana w branży, nawet przez tych, z którymi prowadziła bardziej napięte negocjacje.

 

Marina pracowała z większością głównych agentów piłkarskich, takimi jak Kia Joorabchian i Giuliano Bertolucci, którzy reprezentują wielu Brazylijczyków. Federico Pastorello to przedstawiciel Antonio Conte oraz Maurizio Sarriego, a Pini Zahavi uważany jest za jednego z przyjaciół Abramowicza. Relacje z Mino Raiolą uległy pogorszeniu po tym jak transfer Romelu Lukaku w 2017 roku nie doszedł do skutku. Ogólnie rzecz ujmując, Granowskaja nie faworyzuje agentów, a transfery Chelsea są przeprowadzane na podstawie przydatności danego piłkarza w klubie.

 

Granowskaja przewodniczy wewnętrznym dyskusjom w klubie na temat strategii transferowej, jednak nie udaje, że zna mocne i słabe strony poszczególnych piłkarzy. Jej wiedza specjalistyczna opiera się na informacjach przedstawionych przez McLachlana, trenera pierwszego zespołu oraz skautów. Po zidentyfikowaniu zawodnika inicjuje rozmowy i podejmuje ostateczną decyzję co do transferu.

 

Być może najbardziej znaczącym błędem była sekwencja wydarzeń, która doprowadziła do tego, że Chelsea kupiła Kępę Arrizabalagę, czyniąc go najdroższym bramkarzem na świecie. Rozmowy na temat wykupienia z Romy Alissona były na zaawansowanym etapie (był to pierwszy wybór Chelsea), jednak Granowskaja miała nadzieję, że uda jej się przekonać Courtois do pozostania w klubie. Liverpool wykorzystał zawahanie rywali, kupił Brazylijczyka, a Courtois rozpoczął strajk. Kepa był drugi na liście Mariny, jednak w jego przypadku transfer był możliwy tylko wtedy, gdy zainteresowany klub wpłaci 71,6 milionów funtów (taka była klauzula w kontrakcie Hiszpana).

 

Można też zastanawiać się, jak ten powszechny szacunek do Granowskaji oraz McLachlana łączy się z letnim oknem transferowym w 2017 roku. Chelsea wydała prawie 180 milionów funtów na zawodników takich jak Morata, Drinkwater, Bakayoko, Rudiger oraz Zappacosta. Tylko Niemiec jest brany pod uwagę, jeśli chodzi o przyszłość w Chelsea.

 

Do każdego z tych zawodników należy podejść indywidualnie. Morata znalazł się na celowniku Chelsea dopiero wtedy, gdy Lukaku wybrał Manchester United. Bakayoko był piłkarzem z ogromnym potencjałem, który mógł się jeszcze rozwinąć. Dotarł do klubu kontuzjowany i nigdy nie zdołał dostosować się do angielskiego futbolu. Drinkwater i Zappacosta zostali zakontraktowani w ostatnim dniu transferowym i byli to piłkarze, którzy mieli zaspokoić Antonio Conte, który przez cały czas narzekał na działania klubu na rynku transferowym.

 

Od tamtego momentu, transfery Chelsea wydają się bardziej logiczne. Kepa jest jedynym zawodnikiem, który w ostatnich miesiącach osiągnął słabsze wyniki. Mając 25 lat, wciąż ma jednak czas na rozwój. Mateo Kovačić jest jednym z najlepszych piłkarzy Chelsea w tym sezonie, natomiast Jorginho pokazał, że jest ważnym elementem w drużynie. Christian Pulisic pokazał przed kontuzją wystarczająco dużo talentu, by twierdzić, że będzie dla Chelsea dobrym wzmocnieniem.

 

Największy test dopiero przed Chelsea, ale klub jest spokojny, że będzie w stanie sprostać zadaniu. Sieć zwiadowcza McLachlana jeszcze nigdy nie pracowała z tak otwartym trenerem, jakim jest Lampard. Tak długo, jak będą znajdować zawodników, którzy będą w stanie przenieść Chelsea na wyższy poziom, Marina Granowskaja będzie w stanie ich sprowadzić.


Źródło: The Athletic

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close