Czas Barkleya w Chelsea się kończy?

Autor: Sebastian Romanowski Dodano: 06.12.2019 09:39 / Ostatnia aktualizacja: 06.12.2019 10:49

W przyszłym miesiącu minie dwa lata, odkąd Ross Barkley odszedł z Evertonu do Chelsea. Pomocnik nie będzie miał jednak powodów do tego, by świętować tę rocznicę.

 

Wątpliwe jest, by Barkley odegrał znaczącą rolę, gdy razem ze swoją obecną drużyną pojedzie na Goodison Park, czyli do miejsca, które przez większość swojej kariery nazywał domem.

 

Kłopotliwa kontuzja kostki utrzymywała go poza grą przez blisko sześć tygodni. Ostatnia absencja w meczu z Aston Villą była spowodowana chorobą. Przyglądając się grze Chelsea bez Barkleya, można domniemać, że i tak nie dostałby od Franka zbyt wielu minut.

 

Jeśli chodzi o diagnozę jego ogólnej przygody z Chelsea, wszystko zaczyna się zmieniać na gorsze. Oficjalna decyzja co do przyszłości pomocnika nie została jeszcze podjęta, ale "The Athletic" dotarł do informacji, że Chelsea będzie skłonna sprzedać Barkleya w 2020 roku, jeśli pojawi się korzystna oferta. Istnieje ryzyko, że Anglik spadnie w hierarchii Franka Lamparda, ponieważ klub będzie mógł już przeprowadzać transfery, a do gry wróci również Ruben Loftus-Cheek.

 

Wydaje się, że Lampard będzie chciał także kontynuować swoją wizję, jeśli chodzi o dawanie szans piłkarzom z akademii. Billy Gilmour zagrał w tym sezonie w czterech meczach, a ma dopiero 18 lat. W przyszłości, Szkot może dostawać więcej szans. Nie można też zapominać o Conorze Gallagherze, który zbiera dobre noty za występy w Charlton. 19-latek strzelił sześć goli w 18 występach, a Jody Morris i Joe Edwards są z nim w stałym kontakcie. "The Athletic" podaje, że w jego umowie zawarto klauzulę przerwania wypożyczenia, jednak klub nie podjął jeszcze decyzji, czy z niej skorzysta.

 

Barkley jest oczywiście bardziej ugruntowaną marką niż Gilmour i Gallagher, ale ma przed sobą jeszcze takich piłkarzy jak: Jorginho, Kovačić, Kante i Mount.

 

Nie tak miała się potoczyć przygoda Barkleya z Chelsea. Pomocnik obchodził wczoraj 26. urodziny i powinien zbliżać się do szczytu swojej kariery. Zamiast tego, ogląda więcej spotkań z ławki rezerwowych. Czasami nie robi nawet tego. Kiedy Mason Mount strzelał gola na 2:1 w meczu z Aston Villą, kamery pokazały radość Lamparda w strefie technicznej. W tle było widać, jak Barkley idzie tunelem z szatni. Mimo, że nie był nawet w kadrze meczowej na to spotkanie, brał udział w meczu. Ominęło go jednak to, co najważniejsze. Nie było to oczywiście zamierzone.

 

Barkley jest lubiany przez piłkarzy Chelsea i bardzo ciężko pracuje na treningach. Źródło "The Athletic" podaje jednak, że jedną z rzeczy, które nie pozwalają mu spędzać więcej czasu na boisku jest zdolność do podejmowania właściwych decyzji. Mówi się, że proces myślowy Barkleya frustrował niektórych menadżerów.

 

Lampard zachęca pomocnika do tego, by podejmował decyzje zdecydowanie szybciej. Nie można mu odmówić wysokiej klasy wyszkolenia technicznego, jednak niepokój wzbudza fakt, że potrafi spowolnić każdą akcję.

 

Mówiło się, że Chelsea zrobiła świetny interes, kupując Barkleya za jedyne 15 milionów funtów. Powodem tak niskiej ceny był fakt, że jego umowa z Evertonem miała wygasnąć za pół roku. Anglik był bardzo zainteresowany przejściem do klubu ze Stamford Bridge, ponieważ oznaczało to dla niego grę na wyższym poziomie i współpracę z lepszymi zawodnikami. Dwa lata później jego statystyki nie wyglądają imponująco. Rozegrał on mecz w wyjściowej jedenastce w zaledwie 20 z 69 możliwych spotkań w Premier League.

 

Należy także zwrócić uwagę na fakt, że Barkley swoim zachowaniem pozaboiskowym nie buduje swojego wizerunku. Najpierw wdał się w spór z taksówkarzem w Liverpoolu, a później został nagrany, kiedy tańczył bez koszulki w klubie nocnym w Dubaju.

 

Należy zauważyć, że w żadnym z tych przypadków Barkley nie złamał zasad klubu, jednak takie zachowanie spowodowało zakłopotanie. Póki co, Lampard podjął decyzję o publicznym wspieraniu Barkleya.

 

Liczby Barkleya w tym sezonie są naprawdę niezłe. Wykonuje on więcej prób strzału a mecz (2,12) i tworzy więcej szans (2,65) niż Mason Mount. Jest jednak jedno zastrzeżenie. Statystyki Barkleya należy rozłożyć na 339 minut, które grał, natomiast Mount ma na koncie juz 1236 rozegranych minut.

 

Mecze sparingowe były obiecujące. Barkley był w nich prawdopodobnie najlepszym piłkarzem Chelsea, zdobywając cztery bramki i notując trzy asysty. Z pewnością w głosie mówił wtedy, że jego gotowy, by wziąć odpowiedzialność za grę Chelsea po odejściu Hazarda.

 

Teraz istnieje coraz większa możliwość, że Anglik nie znajdzie takiej pewności, jakiej oczekiwał przechodząc do Chelsea.

Źródło: The Athletic

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close