McEachran: W Chelsea jest oddzielna szatnia dla takich jak ja

Autor: Jakub Karpiński Dodano: 20.08.2018 16:24 / Ostatnia aktualizacja: 25.10.2018 00:20

Wychowanek Chelsea Josh McEachran udzielił w ostatnim czasie wywiadu w radiu BBC Radio 5 Live. Anglik został przepytany przez Jermaine'a Jenasa na temat jego wypożyczeń z Chelsea, dlaczego nie udało mu się przebić na stałe do pierwszej drużyny, a także o sytuacji, w której od regularnej gry odsunięty został Kevin De Bruyne. Pomocnik Brentford zdradził, że w wieku 16 lat dostał ofertę z Realu Madryt, którą odrzucił.

 

Jermaine Jenas: To prawda, że Real zaoferował ci kontrakt, gdy byłeś jeszcze juniorem?

 

– Tak, to prawda, to było tuż przed moimi 17. urodzinami. Miałem lada chwila podpisać swój pierwszy profesjonalny kontrakt z Chelsea i wtedy przyszedł do mnie mój agent i powiedział: "Słuchaj, dzwonili z Realu Madryt, powiedzieli, że są gotowi kupić tobie i twojej rodzinie bilety, zorganizują dla ciebie testy i przygotują pięcioletni kontrakt." Pomyślałem: "Wow." Ale byłem wielkim kibicem Chelsea, i zdawało mi się, że byłem tak bardzo blisko przebicia się do pierwszej drużyny, tak jak kiedyś John Terry. Patrząc z perspektywy czasu, teraz pewnie postąpiłbym inaczej, ale chciałem być następnym, któremu się uda, chciałem być jak John. Więc odrzuciłem tę propozycję, potem byłem bliski przebicia, gdy trenerem był Carlo Ancelotti. Trochę tego żałuję.

 

Jermaine Jenas: Jak to jest, być w Chelsea, zostać wypożyczonym, potem wrócić... i właściwie co się dzieje z tobą dalej?

 

– W Chelsea jest specjalna grupa, tak zwana "grupa zawodników wypożyczanych". W Chelsea jest tak, że gdy wracasz z wypożyczenia, to umieszczają cię albo w rezerwach, albo w grupie wypożyczeniowej. Jeśli trafiasz do tej drugiej, to po prostu czekasz na kolejne wypożyczenie. Pamiętam czasy Mourinho, wróciłem z wypożyczenia, pomyślałem, że odbędę okres przygotowawczy z pierwszą drużyną, a potem znowu odejdę. Wszedłem do szatni pierwszej drużyny, a facet przygotowujący stroje powiedział: "Josh, co ty tu robisz, to chyba nie twoja szatnia?". Odpowiedziałem: "Jak to, o co chodzi?". A on na to: "Z tego co wiem, to musisz iść do tego pomieszczenia na końcu korytarza, tam przebiera się grupa wypożyczeniowa." Wtedy stwierdziłem, że wystarczy. Zgodziłem się obciąć swoje zarobki, żeby pójść do Brentford i odbudować karierę, żeby grać regularnie i się z tego cieszyć. To był moment, w którym postanowiłem zrobić ten krok.

 

– Moje pierwsze wypożyczenie zabiło moją pewność siebie. Wcale tam nie grałem, to było w Swansea, u Brendana Rodgersa. Zdarzało się, że bywałem na okładkach gazet, były tytuły takie jak: "Josh McEachran, nowy wielki talent." Pisano o tym, jak Carlo dawał mi szanse, zagrałem u niego około 20 meczów, a potem poszedłem do Swansea i nie grałem wcale. To było dziwne i do dziś nie wiem, dlaczego tak się to potoczyło. Potem tułałem się po Championship: Middlesbrough, Watford, Wigan. Mojej pewności siebie nie było, dopiero teraz, ostatnio czuję, że ona mi wraca.

 

Jermaine Jenas: Grałeś kiedyś przez chwilę w Chelsea z Kevinem De Bruyne, to prawda? Jak to się stało, że Mourinho tak łatwo się go pozbył?

 

– To, co stało się z Kevinem De Bruyne za Mourinho to jedno z największych zaskoczeń, jakich doświadczyłem. Mourinho miał Romelu Lukaku, Kevina De Bruyne i Edena Hazarda, a wszyscy widzieliśmy na co ich stać oglądając Mundial. Można sobie tylko wyobrazić, co oni robiliby razem w Premier League. Byłem bardzo zdziwiony. Kevin był niewiarygodny. W sparingach przed sezonem grał świetnie, strzelał gole, zaliczał asysty, dokładnie tak, jak robił to w zeszłym sezonie w Manchesterze City. Potem zagrał od początku w dwóch pierwszych meczach ligowych, a następnie Mourinho po prostu go wywalił. To było naprawdę dziwne, nie znam szczegółów, bo byłem wtedy na wypożyczeniu. Może coś wydarzyło się między nimi za kulisami, ale z tego co widziałem sam, był jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym piłkarzem Chelsea w tamtym okresie przygotowawczym.

 

Źródło: BBC Radio 5 Live

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close