Nie ma jak w domu: Jorginho

Autor: Maciej Stybel Dodano: 19.06.2019 13:32 / Ostatnia aktualizacja: 30.06.2019 13:10

Nasz włoski pomocnik urodzony w Brazylii postanowił podzielić się z oficjalną stroną londyńskiego klubu swoimi refleksjami dotyczącymi życia w jego rodzinnej miejscowości Imbitubie, oraz wyjawił różnice między życiem w Brazylii a życiem w Anglii.

 

 W domu

– Imbituba jest małym miastem, ale jest bardzo piękna i gdziekolwiek jestem, to zawsze chcę do niej wracać. W porównaniu z Londynem jest tu o wiele mniejszy ruch, a pogoda jest praktycznie cały czas słoneczna. Moja rodzina jest bardzo dumna z tego jak daleko zaszedłem. Szczególnie moja mama cały czas nie może się przyzwyczaić do tego, że gram w jednym z największych klubów na świecie i że poczyniłem aż takie postępy.

 

W Londynie 

– Życie w Londynie jest świetne i cały czas poznaje to miasto. Udało mi się już odwiedzić Covent Garden, Madame Tussauds Museum czy London Eye. Mieszkam w Fulham i myślę, że obszar tej dzielnicy jest o wiele większy niż cała Imbituba. Londyn jest olbrzymim miastem i potrzeba czasu, żeby przyzwyczaić się do tutejszego życia, ale jest to miły okres.

 

– Premier League jest fantastyczną ligą i cieszę się, że mogę być jej częścią poprzez grę w Chelsea. Mimo porażek każdy walczy tu do końca i myślę, że to czyni ligę angielską tak wyjątkową.


Źródło: chesleafc.com

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close