Rosnące płace zwiększają różnicę pomiędzy pięrwszą szóstką, a resztą zespołów w Premier League

Autor: Dodano: 25.04.2019 22:53 / Ostatnia aktualizacja: 25.04.2019 22:53

Zespoły z Premier League osiągnęły rekordowe przychody w zeszłym sezonie, ale rosnące płace zmiejszają zyski, ponieważ „wielka szóstka” nieprzerwanie góruje nad innymi pod względem finansowym.

 

Po złożeniu wszystkich kont z zeszłego sezonu w urzędzie rejestrowym, analitycy finansowi Deloitte i Vysyble opracowali raporty dotyczące ogólnego obrazu w najwyższej klasie rozgrywkowej w Anglii. Najważniejsze dane wskazują, że całkowity obrót osiągnął 4,8 miliarda funtów w latach 2017-18, co oznacza wzrost o 200 milionów funtów w poprzednim sezonie, ale łączny fundusz płac wzrósł o 400 milionów funtów do 2,9 miliarda funtów, przy średnim wskaźniku wynagrodzeń/dochodów w lidze wzrastającym z 55% do 59%. Oznaczało to, że zyski działalności operacyjnej spadły o 16% do 0,9 miliarda funtów, a ogólny zysk przed opodatkowaniem spadł o 0,4 miliarda funtów w porównaniu z rekordową wartością 0,5 miliarda funtów z 2016 roku.

 

Prawdziwą historią tych liczb jednakże jest ziejąca przepaść między Arsenalem, Chelsea, Liverpoolem, Manchesterem City, Manchesterem United i Tottenhamem, a pozostałymi zespołami. Według Deloitte, wzrost przychodów jest „częściowo przypisany” do Arsenalu z wielkiej szóstki w Lidze Mistrzów w ubiegłym sezonie – rekord dla ligi pod względem liczby klubów w najbardziej lukratywnych rozgrywkach w Europie – i wszystkie pięć zespołów doszło do 1/16. To znacznie zwiększyło obroty tych klubów i reklamy.

 

Ponadto przeniesienie Tottenhamu na Wembley umożliwiło północnemu Londynowi zwiększenie gościnności, sprzedaż biletów i dochodów ze sponsoringu. Umożliwiło to odnotować rekordowy zysk po opodatkowaniu w wysokości 113 milionów funtów w ubiegłym sezonie, przy okazji pokonując zysk Liverpoolu w wysokości 106 milionów funtów w tym samym czasie.

 

Tottenham przyczynił się do ponad połowy wzrostu przychodów z ligowych kolejek i prawie jednej czwartej wzrostu komercyjnego, podczas gdy Liverpool i Tottenham połączyły się z 58% całkowitego zysku ligi przed opodatkowaniem. Gdy dodasz do tego Arsenal, Chelsea i obydwa kluby z Manchesteru, kontrast z resztą ligi staje się ostrzejszy. Według Vysyble, wielka szóstka stanowiła o 89% zysków ligi przed opodatkowaniem, 401 milionów funtów, z 36%, 179 milionów funtów w 2016/17 roku. Sześć najbogatszych klubów zarobiło między sobą ponad 53,4 miliona funtów tygodniowo, co stanowi wzrost o 48,4 miliona funtów, podczas gdy pozostałe 14 zespołów razem zarobiło 39,4 milionów funtów tygodniowo, co oznacza spadek o 200 000 funtów z  zeszłego roku.

 

Różnica pomiędzy szóstym, a siódmym klubem według obrotów – Spurs do Evertonu – wzrosła z 77 milionów funtów do 192 milionów funtów, a różnica w przychodach – Manchester United do West Bromu – wyniosła 465 milionów funtów, najwięcej do tej pory. To wszystko jest przed zmianą modelu dystrybucji międzynarodowych praw transmisji w lidze, który zmieni się w następnym sezonie, aby dać wielkiej szóstce jeszcze większą część puli.

 

– Wielka szóstka wyraźnie zaostrza swoją kontrolę finansową wokół Premier League przed redystrybucją międzynarodowych przychodów z mediów, które będą ważone na ich korzyść. W przypadku pozostałych 14 klubów zdolność do konkurowania wiąże się z rosnącym obciążeniem finansowym, na co wskazują rosnące koszty talentów piłkarzy, a co gorsza zwiększone wykorzystanie kapitału przez właścicieli, co spowodowało ogólny spadek rentowności ekonomicznej. Jest to znacząca zmiana w dynamice finansowej, co nie wróży nic dobrego, ze względu na już wyraźną nierównowagę finansową pomiędzy wielką szóstką, a resztą.

 

Analizy Deloitte były bardziej skoncentrowane na kosztach talentów i z obliczeń wynika, że prawie połowa ligi wydawała co najmniej 70% na wynagrodzenia. Tim Bridge, dyrektor Deloitte’s Sports Business Group, powiedział: – Oczekiwano wzrostu wydatków na wynagrodzenia ze względu na ruchliwy rynek transferowy w seoznie 2017/18, przy dwóch rekordowych okienkach oszacowanych Premier League wydatki brutto na 1,9 mld funtów. Jednak w związku z całkowitą wartością praw oczekuje się, że dochody tylko nieznacznie wzrosną w cyklu praw do transmiji w latach 2019/20-21/22. Można oczekiwać, że zwrost wydatków na wynagrodzenia i transfery ulegnie spowolnieniu w okresie średnim, co już zasygnalizowało obniżenie szacunkowych 1,4 mld funtów wydatków na tranfer brutto w bieżącym sezonie. Kładąc nacisk na kluby, aby generowały wzrost przychodów ze źródeł innych niż cenrtalne dystrybucje, może się okazać, że poziomy zysku przed opodatkowaniem spadną w ciągu najbliższych klilku lat.

Źródło: Evening Standard

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close