Ruben Loftus-Cheek udzielił krótkiego wywiadu dla Chelsea TV tuż po wygranym meczu z Cardiff.

Gratulacje Ruben, końcówka meczu była szalona, jak to wyglądało z twojej perspektywy?

– Tak, końcówka meczu była szalona. Miałem wrażenie, że to my mieliśmy więcej piłki przy nodze pod koniec tego spotkania. Wiedzieliśmy, że będziemy mieć szanse i może uda się strzelić bramkę. Azpilicueta strzelił bramkę wyrównującą i ta bramka bardzo nam pomogła. Nie przestaliśmy atakować i tuż przed końcem spotkania udało nam się strzelić zwycięską bramkę.

Jakie dostałeś instrukcje od sztabu szkoleniowego przed wejściem na murawę?

– Trener i Zola powiedzieli mi, abym przekazał Barkleyowi, że ma się trochę cofnąć, to ja spróbuję wejść w pole karne i stworzyć sytuacje podbramkowe.

Lubisz się przemieszczać z pomocy do ataku i czekać na dobre piłki od kolegów.

– Tak, od zawsze lubiłem to robić. Jeżeli widzę, że jest trochę wolnego miejsca z przodu, mogę użyć swojej szybkości i siły i to pomoże mi znaleźć się w sytuacjach podbramkowych.

Strzelić zwycięską bramkę tak późno w meczu tuż przed swoimi fanami to coś fantastycznego. Jak się czułeś po strzeleniu tej bramki?

– Po raz pierwszy udało mi się strzelić zwycięską bramkę tak późno w meczu, to było niesamowite uczucie. Choć wiedziałem, że nie byłem na pozycji spalonej, spojrzałem się na sędziego liniowego, aby się upewnić, że gol został prawidłowo strzelony. Potem podbiegłem do naszych fanów, aby cieszyć się z tej bramki, nasi fani byli wspaniali.

Więź między tobą a kibicami jest wspaniała, co to dla ciebie znaczy?

– Jestem w Chelsea już od wielu lat, kibice mnie znają. Od momentu kiedy zaliczyłem swój debiut w barwach Chelsea oni zawsze mnie wspierali za co im bardzo dziękuję.

Zdobyliście bardzo ważne trzy punkty, powiedz jak ważne było to zwycięstwo z myślą o dwóch domowych spotkaniach w przyszłym tygodniu?

– Zdobyliśmy ważne trzy punkty na bardzo trudnym terenie. Naszym celem jest TOP4 i każdy punkt, jaki zdobędziemy będzie dla nas bezcenny. Następne dwa mecze rozegramy u siebie i musimy je wygrać, a fani swoim dopingiem pomogą nam w tym.

Źródło: Chelsea TV