Jak podaje "Daily Mail", przedstawiciele Chelsea z Maurizio Sarrim na czele są bardzo niezadowoleni ze stanu boiska na Stadionie Olimpijskim w Kijowie. The Blues rozważają złożenie oficjalnego zażalenia do UEFA w tej sprawie.

Piłkarze Chelsea dziś wieczorem odbyli trening przed jutrzejszym, rewanżowym meczem z Dynamem Kijów w 1/8 finału Ligi Europy. Po zakończeniu zajęć trener londyńczyków bardzo narzekał na stan murawy i wyrażał niezadowolenie, że UEFA jest bardzo skrupulatna przy sprawach papierowych, a mniej rzetelna gdy chodzi o bezpieczeństwo i zdrowie piłkarzy.

– Jest tragiczne. Boisko nie jest dobre. Granie w piłkę na tym placu jest w tym momencie bardzo niebezpieczne, to grozi kontuzjami. Ale taka jest sytuacja. Nie ma innego wyjścia, ale nie mogę zrozumieć, czemu UEFA jest tak skrupulatna, gdy trzeba oddać protokół meczowy dokładnie o ustalonej godzinie, a potem nie robi nic, gdy musimy grać na takim boisku.

– Nie wiem czemu boisko jest w takim stanie, zapewne z powodu zimy. Graliśmy tu dwa lata temu i boisko było w świetnym stanie. A teraz jest bardzo, bardzo niebezpieczne.

Na stan murawy narzekał też Willian.

– Ciężko będzie grać tu nasz futbol, ale musimy dać z siebie wszystko. Musimy martwić się o siebie. Czasami grając nie da się wystarczająco uważać i kończy się to kontuzjami – powiedział Brazylijczyk.

Chelsea rozważa złożenie oficjalnego zażalenia w tej sprawie. Maurizio Sarri i jego sztab szkoleniowy byli bardzo zdenerwowani, gdy wyszli na płytę boiska by przeprowadzić trening. Zastali ją w bardzo złym stanie – zmarzniętą i popękaną.

Źródło: "Daily Mail"