João Pedro wyraźnie odczuł jak w Chelsea kluczową rolę odgrywa zgranie składu. Niemniej to właśnie rola Brazylijczyka był kluczowa dla zwycięstwa aż 5:1 nad West Hamem.

Napastnik wraz z kolegami zanotowali pierwsze, ale za to jak efektowne zwycięstwo na London Stadium. Co ciekawe pierwsi na prowadzenie wyszli gospodarze, ale później rozpoczęła się kanonada, która ostatecznie zamknęła się na pięciu trafieniach.

João opisał swoje wrażenia po zdobyciu pierwszej ligowej bramki w barwach The Blues, a do tego po dołożeniu dwóch asyst. W jego odczuciu kluczowe dla odmienienia losów meczów było wspólne zaangażowanie wszystkich kolegów z zespołu:

— Zaczęliśmy mecz od szybkiego stracenia bramki, ale dzięki naszemu zaangażowaniu udało nam się ostatecznie wygrać.

— Zdajemy sobie sprawę z tego jacy jesteśmy mocni. Od samego początku zakładaliśmy, że uda nam się wygrać. Mamy naprawdę jakościową kadrę. Cole Palmer wypadł dzisiaj ze składu, za niego zagrał Estêvão i pokazał na co go stać. Naprawdę dobrze mieć tak dobry skład.

— Na listę strzelców wpisało się dzisiaj wielu zawodników, co pomaga w budowaniu pewności siebie. Ta zaś pomoże nam by brnąć dalej i osiągać jeszcze lepsze wyniki.

— Wygranie pierwszego meczu na wyjeździe jest dla nas ważne, bo pomaga nam to przygotować się do następnych meczów. Piłka jest nieprzewidywalna, możesz zacząć od 0:1 w plecy, by potem przy odpowiedniej pewności siebie absolutnie odwrócić losy meczu.

Wspomniane zaangażowanie i zgranie pomogło 23-latkowi błyskawicznie odnaleźć się w nowym środowisku. João uważa, że jest ze wszystkimi w dobrych relacjach, a przede wszystkim ze swoimi rodakami:

— Wielu Brazylijczyków zapisało się w historii tego klubu. Niemniej jest to dopiero początek mojej przygody. Od dłuższego czasu marzyłem o grze w wielkim klubie, stąd mam w sobie ogromne pokłady sił, żeby wykorzystać tę szansę. Chcę z całych sił pokazać swoją jakość i dzisiaj się to udało, bo zdobyłem gola i dołożyłem do tego dwie asysty.

Na koniec Pedro wskazał jak ważne w jego opinii jest zaangażowanie fanów przy procesie budowania odpowiedniego podejścia mentalnego:

— Jestem z Brazylii, a tam kluczową kwestią jest więź pomiędzy graczami, a kibicami. Bez wątpienia zawsze dajemy z siebie wszystko, żeby ich uszczęśliwić. Cieszę się, że to właśnie im mogę pokazać jak jestem dobry.

Hubert Anuszkiewicz

Niebieskim kibicuję od 2012 roku, głównie przez występy na Euro Fernando Torresa. Na krajowym podwórku wspieram Zagłębie Lubin.

Poza piłką uwielbiam historię, głównie byłej Jugosławii. KTBFFH

Źródło: Chelsea FC