+/- Chelsea 5:0 Huddersfield
Dodano: 03.02.2019 13:00 / Ostatnia aktualizacja: 03.02.2019 13:00W sobotę było dane nam zobaczyć kawał dobrego spotkania, ale biorąc pod uwagę potencjał Chelsea większość meczów powinna tak wyglądać. Można zadawać sobie pytanie co spowodowało tak beznadziejny występ w poprzedniej kolejce? Mecz z Bournemouth to na szczęście przeszłość, ale The Blues już tak mają, że po jednym fatalnym spotkaniu następny jest bardzo dorby. Od razu na myśl przychodzi przegrana w słabym stylu z Arsenalem, żeby następy mecz ze Spurs wygrać i awansować do finału Pucharu Ligi Angielskiej.
W porównaniu do meczu z Wisienkami dzisiaj skupimy się głównie na plusach. Na skrzydle błyszczał Eden Hazard, który udowadnia, że jego pozycją jest lewe skrzydło a wystawianie go na ataku to jest po prostu marnotrastwo, bo inaczej nie można tego nazwać. Pierwszy raz od czasu odejścia Diego Costy Chelsea wyszła z napastnikiem. Efekt? Wygrane spotkanie w inny sposób niż po męczarniach. Gonzalo Higuain zanotował dwa trafienia, na szczególną uwagę zasługuje drugie trafienie, co prawda po rykoszecie, ale nadal, bramka godna uwagi.
Maurizio Sarri udowadnia swoją rację, że Kante może z powodzeniem grać wyżej w linii pomocy. Jak dla mnie jest to tylko wyjątek od reguły i najbadziej efektywny jest gdy występuje na defensywnym pomocniku, ale póki wszystko funkcjonuje nie można krytykować. Po raz kolejny Ross Barkley pokazał swoją dobrą grą, że dużo bardziej zasługuje na miejsce w wyjściowym składzie kosztem Chorwata Mateo Kovacicia.
W formacji defensywnej pomimo bramki Davida Luiza i wywalczonego karnego Azpilicuety wyróżniłbym Christensena. Dla Duńczyka było to bardzo ważne spotkanie na udowodnienie swojej wartości i przydatności dla drużyny, ponieważ na ostatnie 14 spotkań jakie rozegrał zagrał aż 13 było w pucharach. Niestety większość kibiców postrzega go ciągle przez pryzmat słabego występu z Barcelona, a on ciągle jest młodym piłkarzem (22l.) i prawdopodobnie przyszłą ostoją obrony The Blues.
We wczorajszym meczu drużynie Sarriego wychodziło praktycznie wszystko, ale prawdziwy test odbędzie się za tydzień podczas wyjazdowego spotkania z Manchesterem City. Miejmy nadzieję, że powtórzymy wynik z poprzedniej rundy i włoska myśl szkoleniowa pokona hiszpańską.
- Źródło: własne
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.