Banner reklama
Fot. Chelsea FC

Acheampong: Chcę zostać legendą Chelsea

Autor: Mateusz Kluba Dodano: 19.12.2024 20:19 / Ostatnia aktualizacja: 19.12.2024 20:19

Josh Acheampong w minioną środę przedłużył kontrakt z Chelsea do końca czerwca 2029 roku. Zaraz po podpisaniu nowej umowy udzielił wywiadu klubowym mediom.


Wychowanek The Blues szybko wykonuje kolejne kroki naprzód. Po pełnym debiucie w zeszłym tygodniu przeciwko Astanie (wygrana 3:1), obrońca związał się nowym kontraktem z Chelsea. Podczas refleksji nad trwającą już dekadę karierą w niebieskim klubie, wyjaśnił, jak liczne wyboje w drodze do pierwszej drużyny budują charakter młodego człowieka.


— To podróż pełna wzlotów i upadków. Piłka nożna nie zawsze jest drogą usłaną różami. Trudniejsze chwile pomogły mi dojść do miejsca, w którym obecnie jestem i dzięki temu teraz przeżywam te lepsze momenty. Podpisanie nowego kontraktu wiele dla mnie znaczy, ponieważ jestem tu od bardzo dawna.


— To wielki zaszczyt dla mnie i mojej rodziny, że mogę kontynuować tą podróż. Wszyscy mi powtarzają, jak bardzo się cieszą. Ja także jestem szczęśliwy, że mogę się z nimi tym dzielić.


W 2024 roku Acheampong regularnie trenował z pierwszym zespołem, a w środę ze swoim dobrym przyjacielem Tyrique’iem Georgem zostali powitani w szatni Chelsea, gdzie zagoszczą na stałe. Anglik dostrzegł, że pod okiem Enzo Mareski oraz współpracą z doświadczonymi kolegami jego rozwój nabrał tempa.


— Przejście z Akademii do pierwszej drużyny może czasem być naprawdę trudne, ale tu wszyscy są bardzo mili. W tym wszystkim chodzi o jedność: jeśli jest poza boiskiem, pojawi się też na nim. Wszyscy piłkarze Chelsea są na wysokim poziomie i radzą sobie świetnie. Obecność wśród nich jest bardzo ekscytująca, a wspólne treningi pozwoliły mi nabrać pewności siebie, wzmocnić się psychicznie i fizycznie.


— U Enzo [Mareski] każdy szczegół ma znaczenie. Jest bardzo uprzejmy i zawsze doradza mi, gdy zadaję mu pytania na osobności. Dodaje mi dużo pewności siebie, a kiedy menadżer cię wspiera, twoim zadaniem jest odwdzięczyć się na boisku.


Debiutant z maja w meczu przeciwko Tottenhamowi obrał sobie za wzór Johna Terry’ego. To właśnie z takimi zawodnikami młodzi piłkarze chcą się zrównać w przyszłości. Pomimo wieku nie boi się mierzyć wysoko z osiągnięciami do zdobycia na Stamford Bridge.


— Moim celem jest być rozpoznawanym jako klubowa legenda. Zamierzam ciężko pracować każdego dnia i robić co się da, by pewnego dnia to osiągnąć.

klubson
Author: klubson

Mateusz Kluba

 

Kibic Chelsea od 2012 roku. Jako dziecko skakałem przed TV, gdy Fernando Torres wprowadzał The Blues do finału Ligi Mistrzów w 2012 roku.


W ChelseaPoland.com od listopada 2021 r. a od września 2024 r. redaktor naczelny.


Poza piłką nożną - żużel oraz lekka atletyka, w której jestem sędzią.


Źródło: Chelsea FC

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close