Malang Sarr wypowiedział się na temat jego relacji z Mauricio Pochettino w Chelsea, która nie była usłana różami.

Pobyt Francuza na Stamford Bridge był niezbyt zauważalny. Obrońca nie zdołał na dłuższą metę wyrobić sobie mocnej marki w zespole z Londynu. Mimo ogromnego potencjału, który wydawało się że wówczas miał, większość tamtego okresu spędził na wypożyczeniach w Porto i AS Monaco.

W 2023 roku wrócił z Monaco i poza nowymi kolegami w zespole czekał na niego również ówczesny nowy trener Chelsea, Mauricio Pochettino. Jednakże obecność Malanga w składzie była dla Argentyńczyka praktycznie niezauważalna.

Gdy spytano na jednej z konferencji prasowych o Sarra, Pochettino wyłącznie dopytał:

— Kto to?

Po czasie na temat tej wypowiedzi postanowił się wypowiedzieć sam 25-latek na łamach L'Equipie:

— Źle to przyjąłem.

— To nie powinno się wydarzyć. Wiedział kim jestem. Przecież próbował mnie nawet sprowadzić wcześniej do Tottenhamu.

Podczas kadencji Pochettino, Sarr ani razu nie wybiegł na boisko. Wraz z końcem kampanii obaj opuścili szeregi Chelsea, a obrońca przeszedł po zerwaniu umowy do RC Lens na zasadzie wolnego transferu.

Sarr jak sam mówi „nie żałuje" swojej przygody w niebieskim trykocie, aczkolwiek rozpatruje ją jako straconą szansę.

Póki co w barwach Lens, Sarr wystąpił 6 razy, a w minioną sobotę po raz drugi wybiegł w wyjściowym w składzie w przegranym 3:1 meczu przeciwko Olympique Marsylii.

Hubert Anuszkiewicz

Niebieskim kibicuję od 2012 roku, głównie przez występy na Euro Fernando Torresa. Na krajowym podwórku wspieram Zagłębie Lubin.

Poza piłką uwielbiam historię, głównie byłej Jugosławii. KTBFFH

Źródło: L’Équipe